W dwa lata po konflikcie Libia musi zakończyć tułaczkę wysiedlonych społeczności

– Dwa lata po zakończeniu konfliktu mieszkańcy miasta Tawurgha i inne przesiedlone społeczności wciąż czekają na sprawiedliwość i skuteczne odszkodowanie za nadużycia, jakich doznali. Wielu nadal jest dyskryminowanych i żyje w źle zaopatrzonych obozach bez perspektyw na rozwiązanie sprawy – powiedział Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International.
Dziś Tawurgha jest wymarłym miastem. Przeciwni Kaddafiemu bojownicy, szukając zemsty za zbrodnie wojenne w Misratah, które, jak sądzą, popełnili mieszkańcy Tawurgha w imieniu Kaddafiego, splądrowali i spalili ich domy. Przez wiele miesięcy po konflikcie mieszkańcy Tawurgha ścigani byli przez bojówki, byli ofiarami samowolnych aresztowań, tortur i zabójstw.
Mieszkańcy Tawurgha nadal mierzą się z groźbami i atakami na ich obozy ze strony członków bojówek, którzy zagrozili, że powstrzymają wszelkie podejmowane próby powrotu. Władzom nie tylko nie udało się zapewnić im bezpiecznego powrotu, ale także wielokrotnie ze względów bezpieczeństwa zniechęcały one do niego wysiedlonych.
– Nie do pomyślenia jest, że ofiary nadużyć zostały poproszone o rezygnację z prawa do bezpiecznego powrotu, podczas gdy bojówki i inne grożące im grupy pozostają bezkarne – powiedział Weronika Rokicka.
– Wezwania mieszkańców Mişratah do wzięcia odpowiedzialności za zbrodnie wojenne w ich mieście są uzasadnione, ale sprawiedliwość nie może być selektywna, a karana nie może być zbiorowo cała społeczność – dodała.
Na terenie całej Libii przesiedlono w sumie około 65000 osób. Nie tylko mieszkańców miasta Tawurgha, ale również członków plemienia Mashashya z Gór Nafusa, mieszkańców Sirte i Bani Walid, a także Tuaregów z Ghadames. Mieszkańcy Tawurgha, etniczne czarni Libijczycy, są jedną z najbardziej poszkodowanych grup.
Szacuje się, że ponad 1300 mieszkańców Tawurgha jest zaginionych, zatrzymanych lub jest ofiarami wymuszonych zaginięć, głównie w Misratah. Najczęściej łapani byli oni przez bojówki i poddawani w areszcie torturom i innym formom znęcania się, takich jak porażanie prądem elektrycznym, biczowanie i bicie metalowymi prętami lub rurami wodnymi.
Amnesty International wzywa władze Libii do zbadania wszystkich przypadków wymuszonych zaginięć i tortur bez dyskryminacji, w tym ofiar postrzeganych jako popierających Kaddafiego.
Setki zatrzymanych mieszkańców Tawurgha, w tym dzieci, od ponad dwóch lat przebywają także w więzieniach państwowych – bez postawionych zarzutów i procesu, w złych warunkach, bez odpowiedniej opieki medycznej czy regularnych wizyt rodziny. Członkowie rodzin zatrzymanych mieszkańców Tawurgha obawiają się ataków odwetowych za każdym razem, kiedy udają się do Misratah. W więzieniu Al Wahda w Misratah Amnesty International spotkało dziewięciu nieletnich, którzy byli przetrzymywani bez postawionych zarzutów, ponieważ zostali zatrzymani w 2011 roku.
– Wszyscy ci, którzy przetrzymywani są bez zarzutów, muszą zostać wypuszczeni lub oskarżeni o popełnienie prawnie uznanego przestępstwa. Przetrzymywanie dzieci powinno być stosowane tylko jako środek ostateczny i na możliwie najkrótszy okres czasu – powiedziała Weronika Rokicka.
Libia stoi obecnie w obliczu najgorszego kryzysu politycznego i kryzysu bezpieczeństwa od czasu konfliktu w 2011 roku. Rządy prawa zostały podminowane przez powszechne bezprawie, samowolne zatrzymania, porwania i ataki na instytucje rządowe dokonywane przez powiązane z państwem bojówki. Pomimo tych wyzwań libijskie władze mają obowiązek zapewnić ochronę przesiedlonym społecznościom, które zagrożone są największym ryzykiem.
– Znalezienie trwałego rozwiązania problemu przesiedleń w Libii będzie wymagać czasu, ale istnieją natychmiastowe kroki, które władze mogą podjąć, aby pokazać, że podchodzą poważnie do poszanowania praw mieszkańców Tawurgha i innych społeczności. Nie ma powodu, aby nie mogli oni korzystać z prawa do edukacji i odpowiedniego poziomu życia, jak wszyscy inni Libijczycy – dodała Weronika Rokicka.
Dziesiątki mieszkańców Tawurgha napotykają na przeszkody w uzyskaniu dokumentów potrzebnych do kontynuowania studiów wyższych w placówkach akademickich w Misratah. Rodziny osób zaginionych nie otrzymają wsparcia rządowego, czego powodem wydaje się ich domniemana lojalność wobec pułkownika Kaddafiego.
W zeszłym miesiącu Powszechny Krajowy Kongres Libii zgodził się w zasadzie na przyjęcie Ustawy o sprawiedliwość w okresie przejściowym, która ustanawia zestaw środków służących do dojścia prawdy, odpowiedzialności i odszkodowania dla ofiar naruszeń praw człowieka popełnionych w czasie rządów Kaddafiego i po nich. Projekt ustawy, która oczekuje na końcowe głosowanie, ustanawia Komisję Dochodzeniową i Pojednawczą, której zadaniem jest, między innymi, zajęcie się bez dyskryminacji sytuacją uchodźców wewnętrznych.
– Przyjęcie tej ustawy może być pierwszym prawdziwym krokiem w kierunku sprawiedliwości dla mieszkańców Tawurgha i innych społeczności przesiedlonych. Po uchwaleniu ustawy władze muszą zapewnić, że Komisja otrzyma niezbędne środki i ochronę, aby prowadzić swoją pracę w sposób bezstronny, wolny od zagrożeń, presji publicznej i ataków bojówek – zaznaczyła Rokicka. – Jeśli nie tak się nie stanie, może to zagrozić skromnym osiągnięciom ofiar w ich walce o prawdę i sprawiedliwość, i zmienić ustawę w kolejną nieudaną inicjatywę.
Amnesty International wzywa również władze Libii do konsultowania się ze społecznością Tawurgha w jakichkolwiek dyskusjach na temat ich potrzeb, praw i słusznych interesów.