Proces Żmiciera Daszkiewicza, białoruskiego więźnia sumienia i aktywisty odbył się 9 listopada w więzieniu, gdzie był on przetrzymywany. Wyrok zapadł za zamkniętymi drzwiami, na salę nie wpuszczono nawet rodziny oskarżonego.
Żmicier Daszkiewicz, który odbywa karę 18 miesięcy więzienia za działalność w niezarejstrowanej organizacji. Dodatkowo został oskarżony z artykułu 402 białoruskiego kodeksu karnego o odmowę złożenia zeznań, za co groziło mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Sąd uznał Żmiciera Daszkiewicza winnym, jednak skazał go na karę grzywny, a nie na karę więzienia. Członkowie lokalnej organizacji pozarządowej, podczas rozmowy z przedstawicielami Amnesty International, przyznali, że taki wyrok prawdopodobnie zapadł w związku międzynarodowymi reakcjami na zatrzymanie Daszkiewicza. Rzecznik organizacji podziękował członkom AI za wsparcie okazywane białoruskim więźniom sumienia, sugerując nawet, że to naciski na władze uratowały Żmiciera Daszkiewicza przed zasądzeniem kolejnej kary więzienia.