Romowie w Europie: domagając się sprawiedliwości i ochrony w obliczu przemocy

– W ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wyraźny wzrost przemocy wobec Romów w Europie. Reakcja na to alarmujące zjawisko była przygnębiająco nieadekwatna. To nieakceptowalne, że we współczesnej Europie niektóre społeczności romskie żyją w ciągłym zagrożeniu przemocą i atakami o charakterze pogromów – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska.
– Za często europejscy liderzy ulegają uprzedzeniom, podsycając przemoc wobec Romów poprzez określanie ich jako antyspołecznych i niemile widzianych. Generalnie potępiając najbardziej rażące przykłady przemocy wobec Romów, władze niechętnie przyznają, że nastąpił wzrost jej zasięgu i są zbyt bierne w jej zwalczaniu. Natomiast sama Unia Europejska niechętnie stawia państwom członkowskim wyzwanie w związku z systemową dyskryminacją Romów, która jest aż nazbyt oczywista – dodała Weronika Rokicka.
Raport Amnesty International, Prosimy o sprawiedliwość: porażka Europy w ochronie Romów przed przemocą na tle rasowym, bada przypadki przestępstw z nienawiści i mowy nienawiści przeciwko Romom, których sprawcami są urzędnicy i zwykli obywatele w Czechach, Francji i Grecji i ilustruje obawy organizacji o kwestię przestępstw z nienawiści na całym kontynencie.
– W wielu wypadkach organy ścigania nie zapobiegają rasistowskim atakom i nie zapewniają, że motywy nienawiści są odpowiednio wzięte pod uwagę, a sprawcy pociągnięci do odpowiedzialności. Ukrywa się fakt, że uprzedzenia rasowe i etniczne pozostają silne w wielu jednostkach policji, a nie dąży się do ich wyeliminowania – powiedziała Weronika Rokicka.
Władze państw europejskich naruszają prawa Romów na wielu płaszczyznach: dyskryminacja, przymusowe wysiedlenia, segregacja i edukacja poniżej standardów są normą w wielu krajach.
– Unia Europejska generalnie ma instrumenty prawne, by zapewnić skuteczne zwalczanie dyskryminacji i przemocy motywowanej nienawiścią. Jednak Komisja Europejska, która jest odpowiedzialna za nadzorowanie procesu wdrażania prawa wspólnotowego w krajach członkowskich, do tej pory nie podjęła jasnych i zdecydowanych działań, które byłyby odpowiedzią na dyskryminację i przemoc wobec Romów w państwach członkowskich – zauważyła Weronika Rokicka.
Amnesty International wzywa władze krajowe i Unię Europejską do zapewnienia, że będą podejmować widoczne i wynikające z rzeczywistej woli działania, by walczyć z dyskryminacją, nietolerancją i przemocą w regionie.
Czechy
Latem i jesienią 2013 roku skrajnie prawicowe grupy w dziesiątkach miejscowości i miast w całym kraju przeprowadziły serię marszów antyromskich. Protesty te oznaczały systematyczne nękanie społeczności romskich.
Między czerwcem a październikiem 2013 roku po konflikcie między Romami a innymi osobami, który miał miejsce na miejskim placu zabaw, grupy te razem z lokalnymi mieszkańcami organizowały regularne marsze w Czeskich Budziejowicach.
Stefan, członek społeczności romskiej, powiedział Amnesty International: – Niektórzy nie rozumieją, że [podczas demonstracji] Romowie muszą pozostawać w domach, że dzieci… się boją. To trwa cały dzień i jest traumatycznym przeżyciem… Nikt nie powinien przeżywać czegoś takiego. Takie doświadczenia mają ludzie, którzy przeżyli wojnę. Myślę, że w 2013 roku, w XXI wieku, nie musimy doświadczać tego ponownie.
Francja
Uciekając przed dyskryminacją w krajach pochodzenia, 20 tysięcy Romów osiedliło się we Francji i żyje w nieformalnych obozowiskach, gdzie zwykle nie ma dostępu do podstawowych usług takich jak woda czy kanalizacja. Często padają oni ofiarą przymusowych wysiedleń, są nękani przez policję i inne osoby. Niekiedy są też atakowani.
Wieczorem 22 listopada 2011 policja weszła do nieformalnego obozowiska koło kościoła St. Martin d’Arenc w Marsylii, żeby wysiedlić 10 rodzin romskich. Romowie twierdzą, że użyto gazu łzawiącego w namiotach, gdzie spały dzieci, oraz że zniszczono ich namioty oraz inne należące do nich rzeczy.
R. został pobity przez policję: – Chciałem uciec, ale nic nie widziałem. Widziałem tylko wyjście przed sobą. Chciałem do niego dotrzeć, ale kiedy już tam byłem poczułem jak moja noga się łamie. Później nic już nie pamiętam – powiedział. R. Po zdarzeniu przeszedł operację i 6-miesięczną rehabilitację.
Migranci romscy w Marsylii zwykle nie zgłaszają przypadków nękania, zastraszania lub przemocy, ponieważ nie wierzą, że policja im pomoże i obawiają się dalszej wiktymizacji. S., pracownik socjalny, który kiedyś mieszkał w nieformalnych obozowisku, powiedział AI: – Romowie boją się policji. Zabieram często dzieci do szpitala na leczenie i kiedy po drodze widzimy policjantów, boją się.
Grecja
W Grecji mieszka 250-350 tysięcy Romów i podobnie jak w innych częściach Europy od wieków spotykają się oni z dyskryminacją.
W 2012 i 2013 roku miała miejsce seria ataków na Romów w Etoliko, miejscowości w zachodniej Grecji.
Irini opisała Amnesty International, jak 4 stycznia 2013 roku doświadczyła ataku. 70 osób rzucało w domy koktajlami Mołotowa, kamieniami i deskami – Kiedy zobaczyłam, że się zbliżają, wzięłam moje dzieci i zamknęłam się w domu. Dzieci płakały, krzyczały… Bałam się. Kiedy wyjrzałam za okno, zobaczyłam wielu ludzi, z którymi dorastałam. Rzucili zapaloną butelkę i dom zaczął się palić.
Tego dnia spłonęło lub zostało zniszczonych sześć domów i cztery samochody. Wielu Romów powiedziało AI, że czuli się zdradzeni przez policję. Jeden z mieszkańców podkreślał: – Kiedy wyjrzałem przez okno domu, widziałem dwóch policjantów. Patrzyli tylko i prosili ludzi, żeby przestali. Nic więcej nie zrobili.