Aleś Bialacki, prezes Centrum Praw Człowieka “Wiosna”, został skazany przez sąd w Mińsku na cztery i pół roku więzienia za -zatajenie dochodów na dużą skalę.-
“Wiosna” monitoruje przestrzeganie praw człowieka na Białorusi od 1996 roku i pomagała działaczom opozycji zatrzymanym w 2010roku , po zakwestionowaniu wyników wyborów prezydenckich w tym kraju.
“Dzisiejszy wyrok skazujący Alesia Bialackiego to niepokojąca oznaka mściwej kampanii prowadzonej przez białoruskie władze przeciwko legalnym obrońcom praw człowieka” powiedział John Dalhuisen, Wicedyrektor Amnesty International ds. Europy i Azji Centralnej.
“Zarzuty były w oczywisty sposób politycznie umotywowane, nigdy nie powinno było dojść do aresztowania ani procesu. Aleś Bialacki jest więźniem sumienia i musi zostać natychmiastowo oraz bezwarunkowo zwolniony.”
Do nieprawidłowości proceduralnych, które miały miejsce podczas procesu, należy zadawanie świadkom pytań dotyczących działań Bialackiego w obronie praw człowieka i ich własnej pracy w tej dziedzinie.
W swojej mowie końcowej Bialacki ogłosił, że jego proces oraz prześladowanie obrońców praw człowieka narusza konstytucję kraju i jego międzynarodowe zobowiązania. Przypomniał władzom o ich obowiązkach zawartych w Deklaracji ONZ o Obrońcach Praw Człowieka, pytając:
“Dlaczego podpisaliście Deklarację? Trzeba jej było nie podpisywać! Opuście ONZ, opuście OBWE! Wtedy wszystko będzie jasne.”
Środowisko, w którym działają białoruskie organizacje praw człowieka, jest nieprzyjazne. Napotykają one na przeszkody podczas prób rejestracji, podczas gdy od grudnia 2005 roku każde działanie w imieniu niezarejestrowanej organizacji jest uznawane za przestępstwo.
W październiku tego roku ustawa została jeszcze bardziej zaostrzona zabraniając organizacjom pozarządowym trzymania funduszy w bankach oraz pozostałych instytucjach finansowych na terytorium innych państw.
“Władze Białorusi, w ramach próby ograniczenia legalnej działalności na rzecz praw człowieka, oraz ograniczenia wolności słowa, zmusiły wiele NGO do operowania finansami poza granicami kraju” powiedział John Dalhuisen.
Bialacki został aresztowany czwartego sierpnia po tym, jak Polska i Litwa przekazały władzom Białorusi dane dotyczące jego kont w tych krajach. Oświadczył on, że konta były mu potrzebne do finansowania prac “Wiosny” po tym, jak organizacja została przez rząd białoruski usunięta z rejestru.
Zarówno polskie jak i litewskie władze zdążyły już publicznie przeprosić Alesia Bialackiego i jego rodzinę, oraz zawiesiły traktaty dotyczące wzajemnej pomocy prawnej podpisane z Białorusią, z powodu użycia informacji do oskarżenia Bialackiego.
“Wiosna” została przez białoruskie władze usunięta z rejestru w 2003 roku i nie pozwolono jej otworzyć konta bankowego w kraju.
Komitet Praw Człowieka ONZ uznał zamknięcie organizacji za złamanie zobowiązań Białorusi w zakresie wolności zgromadzeń.
Sytuacja praw człowieka na Białorusi regularnie się pogarsza od czasu wyborów prezydenckich w grudniu 2010 roku.
Główne postacie opozycji zostały aresztowane, poddane złemu traktowaniu i skazane w nieuczciwych procesach. Krytyczne organizacje pozarządowe, działacze społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarze doświadczają nieustannych prześladowań, a na -Wiosnę- i jej pracowników wywierana jest przez władze coraz większa presja.
Tłumaczyła Janina Wollny