Pilna akcja Jemen: Aresztowanemu redaktorowi i jego synowi grożą tortury

Hisham Bashraheel, 66-letni redaktor naczelny dziennika al-Ayyam, oraz jego syn Hani Bashraheel zostali aresztowani 6 stycznia. Mężczyźni brali udział w strajku okupacyjnym w siedzibie gazety w położonym na południu kraju mieście Aden. Strajk rozpoczęto 4 stycznia, dokładnie osiem miesięcy po wydaniu zakazu wydawania al-Ayyam oraz kilku innych gazet. 5 stycznia aresztowano ponad 10 osób; większość z nich zostało do tej pory zwolnionych, jednak nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się Hisham Bashraheel, Hani Bashraheel oraz kilka innych osób. Są przetrzymywani bez kontaktu ze światem i grożą im tortury lub maltretowanie. Mogą być więźniami sumienia, przetrzymywanymi wyłącznie za pokojowe korzystanie z prawa do wolności słowa oraz zrzeszania się.
4 stycznia służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do protestujących, na który odpowiedzieli pracownicy ochrony gazety. Zginął jeden członek służb bezpieczeństwa, a trzech zostało rannych; zginął również jeden ochroniarz, a trzech jego kolegów odniosło obrażenia.
30 kwietnia 2009 roku władze skonfiskowały wszystkie egzemplarze al-Ayyam z ulicznych stoisk z gazetami oraz punktów dystrybucji w stolicy kraju, Sanie, oraz w położonych na południu miastach. Podobnie postąpiono z sześcioma innymi gazetami 4 maja, kiedy służby bezpieczeństwa zabarykadowały również siedzibę al-Ayyam, aby uniemożliwić kolportaż gazety. 5 maja rząd zakazał drukowania wszystkich gazet, które w jego ocenie opisując demonstracje na południu Jemenu, wyraziły poparcie dla secesji południowej części kraju. 13 maja służby bezpieczeństwa zaatakowały siedzibę al-Ayyam, zabijając dwóch mężczyzn, w tym ochroniarza, i raniąc jednego. Była to próba zatrzymania Hishama Bashraheela w związku z wydarzeniem z lutego 2008 roku, kiedy uzbrojeni mężczyźni ostrzelali jego dom. Ochroniarze Bashraheela otworzyli ogień, w wyniku czego zginął jeden z napastników, a inny został ranny. Samemu Hishamowi Bashraheelowi nie postawiono zarzutów, jednak za zabójstwo sądzone są inne osoby. Być może Bashraheel stał się celem ataku wyłącznie z powodu tego, że al-Ayyam pisała o protestach na południu kraju.
Prosimy o niezwłoczne (najpóźniej do 18 lutego) wysyłanie apeli w języku arabskim, angielskim lub ojczystym, w których:
– zaapelują Państwo do władz, aby zapewniły Hishamowi Bashraheelowi, Haniemu Bashraheelowi oraz innym zatrzymanym w związku z protestami w siedzibie gazety al-Ayyam ochronę przed torturami i maltretowaniem oraz umożliwiły im szybki i regularny dostęp do adwokatów, których sami wybiorą, rodzin oraz pomocy medycznej, której mogą potrzebować;
– wezwą Państwo władze, aby ujawniły miejsce pobytu zatrzymanych oraz postawione im zarzuty oraz aby prowadzone przeciwko nim postępowanie spełniało międzynarodowe standardy sprawiedliwego procesu;
– wyrażą Państwo zaniepokojenie faktem, że zatrzymani mogą być przetrzymywani wyłącznie za pokojowe korzystanie z prawa do wolności słowa oraz zrzeszania się i zaznaczą, że jeśli tak jest, Amnesty International zmuszona będzie uznać ich za więźniów sumienia i wezwać do ich natychmiastowego i bezwarunkowego zwolnienia.
ADRESACI APELI:
 
Prezydent

His Excellency General -Ali -Abdullah Saleh
Office of the President of the Republic of Yemen
Sana-a, Republic of Yemen | Republika Jemenu
Fax: +967 127 4147
Forma grzecznościowa: Your Excellency/Wasza Ekscelencjo
Minister Spraw Wewnętrznych
His Excellency Mutaher Rashad al-Masri
Ministry of the Interior
Sana-a, Republic of Yemen | Republika Jemenu
Fax: +967 1 332 511 /
+967 1 514 532 / +967 1 331 899
Email:  [email protected]
Forma grzecznościowa: Your Excellency/ Wasza Ekscelencjo
Kopie do:
Minister Praw Człowieka
Her Excellency Dr Houda -Ali Abdullatif al-Baan
Ministry of Human Rights
Sana-a, Republic of Yemen | Republika Jemenu
Fax: +967 1 444 838/
+967 1 419 555 / +967 1 419 700
Email:  [email protected]
Ambasada Republiki Jemenu
ul. Zwycięzców 18, 03-941 Warszawa
Faks: 022 617 60 22
Email: [email protected]
DODATKOWE INFORMACJE
Zakazy, które w zeszłym roku objęły utworzoną w 1958 roku al-Ayyam, będącą dziennikiem cieszącym się jednym z największych nakładów w Jemenie, oraz sześć innych gazet nałożono ze względu na sposób, w jaki opisały one protesty na południu kraju. Odbyły się one w przeddzień świętowanej 27 kwietnia 15. rocznicy wybuchu trzymiesięcznej wojny domowej pomiędzy jemeńskim rządem w Sanie a separatystami z południa. Uznano, że za protestami stoi koalicja politycznych ugrupowań zwana Ruchem Południa, która zdaniem rządu wzywa do niepodległości południowej części kraju.
Protesty na południu Jemenu odbywają się sporadycznie od około trzech lat. Na początku obejmowały demonstracje kombatantów z południa, którzy coraz głośniej skarżyli się, że nie otrzymują takich samych możliwości zatrudniania, pensji i emerytur, co żołnierze z północy kraju. Większość z nich pochodzi z armii byłej Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu (LDRJ), potocznie nazywanej Jemenem Południowym. Po zjednoczeniu kraju w 1990 roku doszło do połączenia armii LDRJ oraz armii Jemeńskiej Republiki Arabskiej (JRA), nazywanej Jemenem Północnym. Utworzono w ten sposób jedno wojsko służące nowej Republice Jemenu. Jednak wielu żołnierzy z byłej LDRJ zwolniono z wojska po tym, jak południe poniosło klęskę w wojnie domowej w 1994 roku. Zarówno oni, jak i ci, którzy pozostali w zjednoczonej armii, uważają, że są dyskryminowani w porównaniu z żołnierzami z dawnej armii JRA. Ruch Południa miał powstać w wyniku tych protestów oraz sprzeciwów wobec ogólnej dyskryminacji, która według mieszkańców południa ich dotyka.
W ostatnich latach Amnesty International wielokrotnie dokumentowała obawy, jakie żywi w związku z ograniczaniem wolności słowa w Jemenie. Dotyczy to w szczególności niejasno ujętego zarzutu -podważania jedności narodowej-, jaki władze stawiają osobom krytykującym państwo.
Pilna Akcja nr 03/10
Wersja angielska, francuska, hiszpańska i arabska dostępne tu: MDE 31/001/2010
Tłumaczenie: Joanna Gałecka
Korekta i redakcja: Marcin Natorski