Prezydent Miedwiediew musi powstrzymać ataki na działaczy praw człowieka

W liście do Rosyjskiego Prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Amnesty International wezwała do podjęcia realnych kroków w celu zaprzestania ataków oraz do postawienia sprawców tychże ataków przed wymiarem sprawiedliwości.
-To, że mordercy Anny Politkowskiej i osoby, które zleciły jej zabicie, pozostają na wolności, jest porażką rosyjskich władz, które nie potrafią w pełni wyjaśnić tej sprawy- stwierdziła Irene Khan, Sekretarz Generalna Amnesty International.
Wiele osób, które wypowiadały się przeciwko naruszeniom praw człowieka w tym kraju, w tym aktywiści praw człowieka, prawnicy i dziennikarze, wielokrotnie w związku ze swoją działalnością zostali zabici lub byli zastraszani.
W styczniu tego roku Stanisław Markiełow – prawnik, bliski współpracownik z Anny Politkowskiej – został zastrzelony w Moskwie. U jego boku zastrzelona została również dziennikarka Anastazja Burburowa.
Ataki przeciwko osobom pracującym na rzecz obrony praw człowieka są na Kaukazie Północnym powszechne. W dniu 15 lipca Natalia Estemirowa ze stowarzyszenia Centrum Praw Człowieka Memoriał została porwana w Groznym, stolicy Republiki Czeczeńskiej. Jej ciało zostało odnalezione tego samego dnia w Inguszetii.
Natalia Estemirowa otrzymywała wcześniej wiele pogróżek w związku ze swoją pracą na rzecz praw człowieka.
Jej zabójstwo miało miejsce w atmosferze, w której aktywiści praw człowieka byli atakowani słownie przez władze Czeczenii, które oskarżają ich o wspieranie nielegalnych grup zbrojnych.
Amnesty International potępia komentarze ze strony funkcjonariuszy państwowych wysokiego szczebla wygłoszone niedługo po jej śmierci.
Na początku lipca Adam Delimkhanow bliski sojusznik czeczeńskiego prezydenta Ramzana Kadyrowa oraz członek rosyjskiego rządu pokazał się w czeczeńskiej telewizji grożąc -rzekomym obrońcom praw człowieka, którzy de facto popierają terroryzm.- W wywiadzie udzielonym radiu Liberty, po śmierci Natalii Estemirowej, Prezydent Kadyrow lekceważąco wypowiadał się o pracy dziennikarki i określił ją, jako osobę, która -nigdy nie miała poczucia wstydu-.
-Kluczowym zadaniem jest przeprowadzenie obiektywnych oraz niezależnych śledztw, które wyjaśnią okoliczności morderstw Natalii Estemirowej, Stanisława Markelowa, Anastazji Baburowej oraz Anny Politowskiej, nawet jeśli sprawy te okażą się być powiązane z przedstawicielami rządu, włączając w to najwyższych oficjeli.- powiedziała Irene Khan.
Amnesty International jest szczególnie zaniepokojona bezpieczeństwem kolegów Natalii Estemirowej z biura Memoriału w Północnym Kaukazie oraz Moskwie.
Akhmed Gisajew, który współpracował z Natalią Estemirową i przed jej śmiercią rozpracowywał sprawę pozasądowych, domniemanych egzekucji w jednej z czeczeńskich wiosek, zeznał, że był śledzony i grożono mu śmiercią.
W ostatnim czasie ofiarą ataków padli również Zarema Sadułajewa, prezeska organizacji humanitarnej -Ocalmy Pokolenie- (Let-s Save the Generation) oraz jej mąż Alik Dżibrałow, którzy zostali zamordowani 11 sierpnia. Zostali porwani z biura w Groznym przez mężczyzn podających się za przedstawicieli prawa a kilka godzin później zostali znalezieni martwi w bagażniku swojego samochodu.
Biuro organizjacj Matek Dagestanu na Rzecz Praw Człowieka (Mothers of Dagestan for Human Rights) w Machaczkale, stolicy Dagestanu zostało ostatnio spalone. Dwie przedstawicielki organizacji, Swetlana Isajewa oraz Gulnara Rustamowa, jak i inni obrońcy praw człowieka, prawnicy i dziennikarze z Dagestanu zostali oszkalowani na materiałach informacyjnych w Machaczkale, jako wspólnicy oraz podżegacze działający na rzecz nielegalnych grup zbrojnych. Ulotki wzywały do -wojny krwi- przeciwko tym ludziom.
-Nadszedł czas, aby Prezydent Miedwiediew wykazał polityczną inicjatywę w celu ochrony ludzi, którzy działają na rzecz obrony praw człowieka w Rosji. Prezydent powinien działać już teraz, aby skończyć z atmosferą strachu i zastraszenia.- powiedziała Irene Khan.
Amnesty International wezwała Prezydenta Miedwiediewa do zapewnienia, że pełne dochodzenia objęły wszystkie przestępstwa, a ich sprawcy stają przed wymiarem sprawiedliwości w procesach, które zachowują międzynarodowe standardy. Minęły trzy lata od zabójstwa Anny Poilitkowskiej, czas aby władze rosyjskie podjęły odpowiednie czynności, aby wreszcie ataki przeciwko ludziom walczącym o prawa człowieka w tym kraju nie miały więcej miejsca.