Kyaw Zaw Lwin, obywatel amerykański, jest przetrzymywany w więzieniu Insein w mieście Yangon (głównym mieście Myanmaru, państwa do 1989 r. nazywanego Birmą). Był bity i kopany, pozbawiano go jedzenia (przez 7 dni z rzędu) i snu. Nie wiadomo, jakie zarzuty wysunięto przeciwko niemu. Dopiero 22 września pozwolono mu zobaczyć się z amerykańskim konsulem.
Obecnie 39-letni Kyaw Zaw Lwin (znany też jako Nyi Nyi Aung) już od ponad 20 lat angażuje się w działalność na rzecz demokracji w Birmie. Zaczynał jako działacz studencki w czasie narodowego powstania przeciwko rządom wojskowych w 1988 r. Powstanie zostało krwawo stłumione przez siły rządowe. Zginęły 3000 osób. Kyaw Zaw Lwin uciekł do Tajlandii, a później osiedlił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie uzyskał obywatelstwo. W 2005 r. powrócił do Tajlandii, by kontynuować prodemokratyczną działalność. Zaangażował się w prace emigracyjnego Forum na rzecz Demokracji w Birmie. W czerwcu, jako członek delegacji kampanii -Uwolnić Birmańskich Więźniów Politycznych Teraz- (Free Burma Political Prisoners Now), udał się do Nowego Jorku z apelem do ONZ o zajęcie się sprawą uwolnienia wszystkich birmańskich więźniów politycznych. Trzeciego września usiłował wjechać do Myanmaru korzystając z amerykańskiego paszportu i wizy uzyskanej w myanmarskiej ambasadzie w Bangkoku.
Państwowa gazeta New Light of Myanmar (Nowe Światło Myanmaru) napisała 24 września, że Kyaw Zaw Lwin przyjechał do Myanmaru aby -wzniecić niepokoje.- Gazeta wyliczała czyny, jakie Kyaw Zaw Lwin i inni emigracyjni działacze rzekomo mieli popełnić we współpracy z -krajowymi elementami antyrządowymi.-
Prosimy o niezwłoczne wysyłanie apeli po angielsku, birmańsku lub w swoim ojczystym języku, w których:
– wyrażą Państwo zaniepokojenie doniesieniami o torturowaniu Kyaw Zaw Lwina w więzieniu;
– wezwą Państwo władze do zapewnienia mu pomocy lekarskiej do czasu, gdy zostanie uwolniony;
– wezwą Państwo władze do bezwarunkowego uwolnienia Kyaw Zaw Lwina niezwłocznie po udzieleniu mu niezbędnej pomocy lekarskiej;
– wezwą Państwo władze do zapewnienia, że Kyaw Zaw Lwin nie będzie więcej torturowany i otrzyma dostęp do rodziny i prawnika.
Apele prosimy wysyłać najpóźniej do 16 października do następujących adresatów:
Minister Spraw Wewnętrznych / Minister for Home Affairs
Maung Oo
Ministry of Home Affairs
Office No. 10
Naypyitaw, Union of Myanmar
Fax: +95 67 412 439
Nagłówek: Szanowny Panie Ministrze / Dear Minister
Minister Informacji / Minister of Information
Brigadier-General Kyaw Hsan
Ministry of Information
Bldg. (7), Naypyitaw,
Union of Myanmar
Nagłówek: Szanowny Panie Ministrze / Dear Minister
Minister Spraw Zagranicznych / Minister of Foreign Affairs
Nyan Win
Ministry of Foreign Affairs
Naypyitaw, Union of Myanmar
Nagłówek: Szanowny Panie Ministrze / Dear Minister
DODATKOWE INFORMACJE
Kyaw Zaw Lwin mówi o sobie, że jest niezależnym aktywistą. Choć angażuje się w prace różnych grup i kampanii prodemokratycznych, nie jest członkiem żadnej z nich. Główną motywacją do działania jest dla niego to, że kilkoro członków jego własnej rodziny jest więźniami politycznymi w Myanmarze. Matka, San San Tin, odbywa wyrok 5 lat więzienia, a kuzynka Thet Thet Aung – 65 lat więzienia. Obie, jak również kuzyn Nwe Hnin Yi (alias Noe Noe), zostały skazane za udział w antyrządowych demonstracjach we wrześniu 2007 r. Rodzina Kyaw Zaw Lwina współpracuje blisko z Htay-em Kywe, jednym z liderów Studenckiej Grupy Pokolenie 88, która w sierpniu 2007 r. zainicjowała protesty przeciwko wysokim cenom paliwa i żywności. Protesty te przerodziły się później w tzw. Szafranową Rewolucję (od koloru szat mnichów buddyjskich, którzy często szli na czele demonstracji), w trakcie której demonstrujący domagali się wypuszczenia więźniów politycznych i zakończenia politycznego impasu poprzez proces narodowego pojednania. Protesty zostały brutalnie stłumione we wrześniu 2007 r. Htay Kywe został skazany na 65 lat więzienia.
W Myanmarze jest obecnie ok. 2200 więźniów politycznych, dwa razy więcej niż przed Szafranową Rewolucją. Zatrzymywani pozbawieni są podstawowych praw, a przypadki tortur lub znęcania się nie są rzadkie. Ludzi aresztuje się często bez nakazu i przetrzymuje w ukryciu. 17 września br. ogłoszono wprawdzie -z powodów humanitarnych- amnestię dla 7114 więźniów, ale jedynie 127 z nich było więźniami politycznymi.
Na podstawie pilnej akcji 242/09 z 11 września (tłum. Bartosz Kumanek) i jej kontynuacji z 24 września (tłum. Marcin Natorski) opracował Marcin Natorski.