Raport jest oparty na zeznaniach, które mówią zarówno o przypadkowych morderstwach czy nadużyciu siły, ale również o śmierci i torturach w areszcie, o nieuzasadnionych i potajemnych zatrzymaniach, uprowadzeniach, pogróżkach wobec aktywistów praw człowieka i niezależnych dziennikarzy, o prześladowaniu krewnych podejrzanych bojowników i przymusowych eksmisjach przesiedleńców. Operacja przeciw terroryzmowi, która władze rosyjskie ogłosiły w Czeczenii, dała zielone światło tym nadużyciom. 16 kwietnia 2009r. władze ogłosiły zakończenie działań tylko po to, by wkrótce znów je wprowadzić w kilku rejonach.
-Totalna porażka polityki w podtrzymaniu praworządności i zajęciu się sprawą bezkarności w Czeczenii, która doprowadziła do destabilizacji w Północnym Kaukazie wciąż trwa. Sprawcy naruszeń praw człowieka wciąż pozostają bezkarni-, powiedziała Nicola Duckworth, Dyrektorka Amnesty International ds. Europy I Azji Centralnej.
Mimo zmniejszenia się liczby starć pomiędzy siłami rządowymi a uzbrojonymi grupami w Czeczenii, walki w innych regionach nasiliły się.
-Ostatnie ataki uzbrojonych grup przeciwko wysoko postawionym urzędnikom w Inguszetii, gdzie 22 czerwca Prezydent Yunus-Bek Yevkurov został ranny w czasie próby zabójstwa, są tylko czubkiem góry lodowej-, powiedziała Nicola Duckworth.
W ostatnich latach setki cywilów zostały zamordowane w całym regionie przez uzbrojone grupy. W czerwcu zostali zamordowani zastępca prezesa Sadu Najwyższego w Inguszetii i Minister Spraw Wewnętrznych Dagestanu.
W tym samym czasie, Amnesty International otrzymało raporty z Czeczenii, Inguszetii i Republiki Kabardyno-Bałkarskiej, gdzie skazywano ludzi za przestępstwa związane z terroryzmem, w oparciu o przymusowe zeznaniach wydobywane za pomocą tortur. Funkcjonariusze organów ścigania winni łamania praw człowieka podczas zbrojnego konfliktu w Czeczenii wciąż przebywają na wolności.
-Uzasadniony cel, którym jest uporanie się z uzbrojonymi grupami oraz przyniesienie stabilności w tym regionie nie może być osiągnięty przez nielegalne środki i działania, które naruszają międzynarodowe prawo humanitarne,- powiedziała Nicola Duckworth.
-Stabilność nie może być osiągnięta jedynie poprzez rekonstrukcje budynków, dróg i zasobów energii w Czeczenii-. -Jedynie dokładne i niezależne dochodzenia w sprawie przypadków łamanie praw człowieka może przynieść normalizacje i bezpieczeństwo. Pomoże także uleczyć ból ofiar.-
Amnesty International nieprzerwanie od 15 lat prowadzi dochodzenie oraz nagłaśnia przypadki łamania praw człowieka, m.in. zbrodnie wojenne w Północnym Kaukazie. Organizacja ujawniła brak odpowiedzialności, mimo ograniczeń nałożonych przez rosyjskie władze na przedstawicieli AI, jak i na inne organizacje walczące o prawa człowieka oraz na niezależnych obserwatorów odwiedzających region.
-Otwarty dostęp do tego regionu dla niezależnych obserwatorów i dziennikarzom byłoby sygnałem oznaczającym, że władze są gotowe na przejrzystość i dialog-, powiedziała Nicola Duckworth.