–Warunkiem powrotu do normalności jest zapewnienie ludziom tego, na co czekają od ponad dziesięciu lat – chcą prawdy i sprawiedliwości. Chcą znać losy i miejsce pobytu swoich bliskich i przyjaciół, którzy znaleźli się wśród zaginionych, chcą także by winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności-, powiedziała Irene Khan, sekretarz generalna Amnesty International.
–Tylko dokładne i niezależne dochodzenie w sprawie naruszeń praw człowieka, do których doszło i które wciąż trwają może zapewnić bezpieczeństwo i normalizację sytuacji w Czeczenii. Takie śledztwo mogłoby zapobiec kolejnym naruszeniom.-
–Otwarcie regionu dla niezależnych obserwatorów i dziennikarzy byłoby sygnałem, że tamtejsze władze gotowe są na transparentność podejmowanych przez nie działań, jednak zmiana stanu formalnego jest absolutnie pozbawiona znaczenia bez politycznej woli zmiany rzeczywistości.-
Od lat Amnesty International konsekwentnie bada przypadki naruszeń praw człowieka, w tym także zbrodnie wojenne, popełnione przez obydwie strony, zarówno przez siły rosyjskie i siły znajdujące się obecnie pod dowództwem prezydenta Ramzana Kadyrowa, jak i czeczeńskie grupy zbrojne. Naruszenia te obejmują: przypadkowe zabójstwa, użycie nadmiernej siły, przypadki zgonów w aresztach, tortury i złe traktowanie w aresztach, domniemane bezprawne zabójstwa, arbitralne zatrzymania, tajne przetrzymywanie więźniów, uprowadzenia, wymuszone zaginięcia, groźby kierowane do osób działających na rzecz praw człowieka oraz krewnych osób podejrzanych o bycie bojownikami, a także wymuszone eksmisje uchodźców wewnętrznych.
Amnesty international wielokrotnie apelowała o wszczęcie niezależnego śledztwa oraz o postawienie przed sądem winnych. Dochodzenia prowadzone dotychczas przez władze nie przyniosły żadnych rezultatów i doprowadziły do ugruntowania bezkarności w przypadkach naruszeń popełnionych przez policję i wojsko.
Według informacji Amnesty International do tej pory tylko jedna osoba została skazana w sprawie dotyczącej wymuszonego zaginięcia, ale los ofiary pozostał nieznany. Śledztwa w sprawach przestępstw popełnionych przez uzbrojonych bojowników były zawieszane z powodu zarzutów o torturowanie i złe traktowanie podejrzanych oraz rażący brak poszanowania międzynarodowych standardów sprawiedliwego procesu.
Osoby, które nie były w stanie dojść sprawiedliwości w Rosji zwracały się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wielu z nich dotknęły za to represje, od gróźb i zastraszania do zaginięć. Do dziś Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał 100 werdyktów w sprawach naruszeń praw człowieka, do jakich doszło podczas konfliktu w Czeczenii. W większości przypadków sąd orzekał po stronie Rosji winę za śmierć, tortury, wymuszone zaginięcia ludzi
w Czeczenii lub nie podjęcie działań w celu zbadania takich przestępstw.
-Konieczne jest, by Rosja zastosowała się do orzeczeń Trybunału Praw Człowieka, szczególnie w kwestii badania udowodnionych naruszeń i środków, które zapobiegłyby kolejnym naruszeniom.- powiedziała Irene Khan.
-Bez poszanowania zasad prawa przez wszystkie strony i szczerego zaangażowania w naprawę zaognionej sytuacji, pozostawionej widocznemu na wszystkich poziomach rażącemu niedostatkowi politycznej woli w celu karania i zapobiegania licznym naruszeniom, zarówno ludność Czeczenii, jak i całej Federacji Rosyjskiej nie będzie mogła zaznać spokoju
i stabilizacji.-
-Ofiary naruszeń praw człowieka w Czeczenii i w całej Rosji od lat czekają na sprawiedliwość
i na to, by władze ujawniły prawdę na temat przestępstw popełnionych w trakcie operacji walki z terroryzmem. Nadszedł czas by odzyskały swoje prawa.-
Tło wydarzeń
Czeczenia ogłosiła niepodległość od Rosji w 1991 roku, pociągnęło to za sobą dwa główne konflikty zbrojne. Pierwszy w latach 1994-1996 zakończył się faktyczną niepodległością Czeczenii. Drugi konflikt zbrojny, który wybuchł w 1999 roku, doprowadził do wprowadzenia promoskiewskiej władzy w regionie w 2003 roku.
W trakcie drugiego konfliktu zbrojnego, od 3 000 do 5 000 osób padło ofiarą wymuszonych zaginięć, a wiele więcej zginęło w bombardowaniach, szeroko zakrojonych atakach na wsie, gdzie byli brani jako zakładnicy, lub w wyniku eksplozji. Ani na krajowym, ani na międzynarodowym szczeblu nie odbyło się nigdy pełne śledztwo w sprawie tych przestępstw. Tłumaczyła Gabriela Cichowicz