Agnieszka Skura-Garbaciak po lewej

Poznaj aktywistów i aktywistki grup lokalnych Amnesty International – Agnieszka Skura-Garbaciak

Jeśli boli cię krzywda słabszych, wykluczonych, prześladowanych, działaj z Amnesty International. Myślisz, czujesz, przewidujesz – działaj z Amnesty, mówi aktywistka z Radomska, Agnieszka Skura-Garbaciak.

“Jeśli boli cię krzywda słabszych, wykluczonych, prześladowanych, działaj z Amnesty International. Myślisz, czujesz, przewidujesz – działaj z Amnesty. Wyciągasz wnioski z historii, obawiasz się rządów autorytarnych, szanujesz demokrację – działaj z Amnesty. Mieszkasz w mieście takim jak Radomsko – utwórz grupę lokalną albo wspieraj nas tak jak najlepiej potrafisz – przekonuje Agnieszka Skura-Garbaciak, nauczycielka i aktywistka z Radomska, która w działania Amnesty International postanowiła zaangażować się cztery lata temu.

Od kiedy współpracujesz z Amnesty International? Jak zaczęła się nasza współpraca?

Nie jestem pewna, ale chyba od 3-4 lat. Zaczęła się dość typowo, od szkolenia dla nauczycieli i nauczycielek chcących wziąć udział w projekcie edukacyjnym “Wszyscy Ludzie Rodzą się Wolni i Równi”, ale chwila…. Dlaczego się do niego zgłosiłam? Dwa miesiące wcześniej byłam na szkoleniu dla nauczycieli/ek w Warszawie, które organizowała Kampania Przeciw Homofobii. Informację zobaczyłam na Facebooku i pomyślałam: „kto jest na tyle szalony, by w ten sposób spędzić swój urlop? I pojechałam. Wkrótce okazało się, że nie mam pojęcia, jak o tych tematach rozmawiać z uczniami i ich rodzicami. I tu przeżyłam szok. Około dwudziestu pięciu osób z całej Polski przyjechało na warsztaty, podczas których rozmawiali dziwnym, niezrozumiałym dla mnie wówczas językiem. Znali się lub znali osoby z innych szkoleń. Wszyscy działali na rzecz praw człowieka i grup mniejszościowych. Usłyszałam wtedy o TEA, CEO, Polinie, PAH, oni wszyscy nadawali na tych samych falach. To były moje fale. Tam usłyszałam magiczne “AMNESTY”. Ktoś powiedział: „oni robią świetne szkolenia dla nauczycieli/ek”. Tak pojechałam do Serocka, gdzie Amnesty International organizowało szkolenie.

Dlaczego angażujesz się społecznie? Co napędza Cię do działania?

Społeczeństwo to taki dziwny ekosystem składający się z “lepszych” i “gorszych”, biednych i bogatych, wykształconych i tych, którzy nie posiadają wykształcenia. Nie zapomnę jak byłam z wizytą u ucznia w domu, który nie pojawiał się w szkole. Podłoga była przegnita do tego stopnia, że zapadły się w niej buty. Wtedy zrozumiałam co to bieda, co to znaczy wydostanie się z takiego środowiska. Pauperyzacja społeczeństwa wydawała się postępować. To były lata dziewięćdziesiąte. Nierówności społeczne zaczęły docierać do mojej świadomości. Zadałam sobie pytanie, dlaczego ja miałam tyle szczęścia, a inni nie. Zaczęłam też działać w radomszczańskim PCK, ale to nie było to. Po roku zrezygnowałam.

Jesteś koordynatorką lokalnej grupy Amnesty International w Radomsku. Większość członków i członkiń to osoby młodsze od Ciebie, które na co dzień uczysz w szkole.Czy wasza współpraca w grupie też jest trochę „szkolna”? Jak wygląda?

Chciałam działać z grupą Amnesty u siebie w szkole, ale nie widziałam takiej możliwości. Nawet zorganizowanie otwartego Maratonu Pisania Listów dla mieszkańców miasta i regionu nie spotkało się z aprobatą władz szkolnych, więc pomyślałam sobie: „po co walczyć o szkolną grupę skoro mogę stworzyć lokalną? Założyłam, że w Radomsku jest dużo chętnych osób, które chcą walczyć o prawa człowieka”. Pierwszą akcją było przeprowadzenie wśród mieszkańców i mieszkanek ankiety dotyczącej homofobii, której wyniki opublikowaliśmy w lokalnych mediach. O ile ankietowani/ne chętnie odpowiadali na pytania, o tyle narodowcy obrzucili nasze kolorowe, tęczowe malunki na chodnikach jajkami. Było ciekawie, ale do konfrontacji nie doszło.

Odpowiadając na Twoje pytanie to jestem koordynatorką grupy, niestety w roli “pani profesor” i źle się z tym czuję. Na szczęście po roku oddałam młodzieży pałeczkę i to oni wymyślają akcje i działania grupy. W tej chwili pracują nad kampanią “STOP psychofobii” i projektem Start The Change. Ja tylko podpowiadam, doradzam i wspieram.

Z jakiej akcji przeprowadzonej przez Waszą grupę jesteś najbardziej dumna?

Z Powiatowego Pikniku Organizacji Samorządowych. Może to śmieszne, ale wtedy po raz pierwszy pokazaliśmy się w Radomsku publicznie. W takim średniej wielkości mieście jest międzynarodowa organizacja Amnesty International. Do niedawna nikt o niej nie słyszał, a teraz mieszkańcy wiedzą, czym się zajmujemy – prawami człowieka! Nie dziwią się, że zbieramy podpisy pod petycjami a Maraton Pisania Listów wpisał się już na stałe w kalendarz wydarzeń miasta.

Co byś powiedziała osobom, które zastanawiają się czy włączyć się w działania Amnesty International?

Amnesty International to taka dziwna organizacja, która nic od ciebie nie wymaga oprócz twojej wiary w lepszy świat. Nie musisz płacić składek, no chyba, że chcesz, bo z nich się utrzymuje. Musisz tylko chcieć pomagać ludziom na całym świecie, którzy liczą na twoją pomoc. Możesz podpisywać petycje w Internecie, brać udział w protestach, manifestacjach, demonstracjach, a jeśli nie, to napisz chociaż jeden list, bo on może zmienić czyjeś życie na dużo lepsze.

I jeszcze jedno: Amnesty to kobieta – Amnestia. A my jesteśmy silne i walczymy o nasze prawa.

Jeśli boli cię krzywda słabszych, wykluczonych, prześladowanych, działaj z Amnesty International. Myślisz, czujesz, przewidujesz – działaj z Amnesty. Wyciągasz wnioski z historii, obawiasz się rządów autorytarnych, szanujesz demokrację – działaj z Amnesty. Mieszkasz w mieście takim jak Radomsko – utwórz grupę lokalną albo wspieraj nas tak jak najlepiej potrafisz.


Chcesz dowiedzieć się jak możesz włączyć się w nasze działania? Odwiedź stronę Grup Lokalnych i znajdź najbliższą grupę lokalną Amnesty International.