Główna Amnesty International (www.amnesty.org) znów została zablokowana dla internautów z Chin. Wśród innych ostatnio zablokowanych stron jest tez popularny portal blogowy Bullog.
Władze Chin odblokowały stronę Amnesty na krótko przed Olimpiadą, razem z innymi stronami organizacji praw człowieka i międzynarodowych mediów, w tym chińskiej redakcji BBC. Amnesty wyraziła wtedy nadzieję, że to sygnał bardziej otwartego podejścia do praw człowieka.
-Obawiam się, że ponowne zablokowanie naszej witryny jest oznaką nowego ataku na wolność słowa w internecie, szczególnie, że rok 2009 jest pełen ważnych rocznic, takich jak 20 rocznica wydarzeń z Tiananmen i 50 rocznica powstania w Tybecie- – mówi Wojciech Makowski, koordynator kampanii polskiej sekcji Amnesty International.
Władze chińskie ostatnio ogłosiły, że podjęły działania w celu wyczyszczenia internetu z -wulgarnych- treści. Państwowe media podały 11 stycznia, że od 8 stycznia zamknięto dostęp do 91 stron, w tym Google i MSN, a także witryny i blogi gdzie zbierane sa i publikowane podpisy pod Kartą 08 – petycją o zmiany polityczne i ustawodawcze, podpisaną przez wiodących działaczy praw człowieka i wykładowców uniwersyteckich. Jeden z sygnatariuszy, Liu Xiaobo, jest więziony od ponad miesiąca.
To wszystko dzieje się, kiedy władze w Pekinie miały ogłosić dwuletni -plan działań na rzecz praw człowieka-, zapowiadany na początek 2009 roku.
Wśród chińskich więźniów sumienia znajdujących się pod opieką Amnesty International znajduje się wciąż dziennikarz i poeta Shi Tao, więziony od 2004 za wysłanie emailem za granicę instrukcji władz, jak pisać w gazecie o rocznicy Tiananmen oraz eseista Huang Jinqiu, skazany na 12 lat za publikowanie w sieci artykułów politycznych i próby założenia Patriotycznej Demokratycznej Partii Chin (od 2003).
