Chiny: Tybetańskie dzieci są torturowane

ASA 17/050/2007

7 września blisko 40. tybetańskich dzieci zostało zatrzymanych przez policję w okręgu Xiahe, prowincja Gansu za to, że korzystało z prawa do wolności wypowiedzi. Wszystkie, poza siedmiorgiem wciąż przebywających w areszcie, zostały zwolnione w ciągu 48 godzin. Kolejna dwójka odzyskała wolność po wypłaceniu przez ich rodziny policji kwoty w wysokości 2000 yuanów (równowartości 250 USD). Ostatni z uwolnionych, 14-letni chłopiec o imieniu Lhamo Tseten, został po wpłaceniu odpowiedniej sumy odesłany do szpitala z powodu poważnych ran głowy, zadanych podczas aresztu.

W przypadku pozostałych czterech aresztowanych chłopców, przedstawiciele Biura Ochrony Publicznej zażądali za ich wypuszczenie sumy przekraczającej 20 000 yuanów (2500 USD). Policja zadeklarowała, że nie wypuści żadnego z dzieci dopóki nie zostanie uregulowana kwota za całą czwórkę. Okazuje się jednak, że przekazanie funkcjonariuszom pieniędzy nie jest żadną gwarancją odzyskania wolności. W przeszłości zdarzało się bowiem, że osoby zwolnione w takich okoliczności były wkrótce ponownie aresztowane.

Do Amnesty International (AI) dotarły informacje, że jednym z narzędzi wykorzystywanych podczas przesłuchań dzieci były elektryczne paralizatory. Jeden z wciąż przebywających w areszcie chłopców jest – według doniesień – wyprowadzany w nocy z celi w nieznanym celu, a traktowanie jakiemu jest poddawany pozostawia traumatyczne ślady na jego psychice.

AI apeluje do władz Chin o natychmiastowe wypuszczenie przetrzymywanych dzieci i wszczęcie śledztwa w sprawie nieludzkiego traktowania zatrzymanych. Wzywamy również do zbadania i przeciwdziałania zjawisku korupcji wśród policji lokalnej. Młodzi Tybetańczycy powinni natychmiast otrzymać opiekę medyczną, muszą być również efektywnie chronieni przed podobnymi do wrześniowego zajścia zdarzeniami.

W Chinach nie można liczyć na sprawiedliwy proces, a akty przemocy, których dopuszcza się policja są w tym kraju niezwykle częste. Państwa nie mogą godzić się na stosowanie tortur i innych nieludzkich form represji wobec więźniów.  Władze Chin łamią swoje zobowiązania międzynarodowe, wynikające z członkostwa ONZ, m.in. nie przestrzegając Konwencji o Prawach Dziecka. Kolejnym zarzutem pod adresem Chin jest fakt, że wolność religii, wypowiedzi i zgromadzeń jest w Tybecie nieustannie ograniczana.

Tłum.: Dominika Michalak