Pilna Akcja 26/04/2007 Chiny

Shi Fukui (m), obrońca praw człowieka

 

Obawa o bezpieczeństwo

Obrońca praw człowieka Shi Fukui został pobity oraz grożono mu śmiercią po tym jak zachęcał lokalną społeczność do głosowania przeciwko najprawdopodobniej skorumpowanemu sołtysowi swojej wsi, położonej w zachodniej prowincji Chin, Jiangsu. W następstwie tych wypadków Shi Fukui opuścił dotychczasowe miejsce zamieszkania wraz z rodziną. Amnesty International obawia się, że jego życie może być zagrożone.

Shi Fukui przez pewien czas prowadził kampanię przeciwko skorumpowanym urzędnikom w swojej wiosce, Tanhu, która jest w zasadzie dzielnicą miasta Lizhuang, w Ganyu.

Niektórzy urzędnicy zatrudnieni w Tanhu, w tym także sołtys, zagrozili, że zamordują Shi Fukui oraz jego rodzinę. Według mieszkańcow wioski popełnienie tego przestępstwa miał ułatwić urzędikom publiczny system adresowy. 4 kwietnia jeden z urzędników prawdopodobnie włamał się do domu Shi Fukui oraz pobił mężczyznę i jego żonę, na oczach ich dwuletniego syna. Pobicie pozostawiło liczne sińce na twarzy Shi Fukui oraz spowodowało poważne problemy ze słuchem u jego żony. Urzędnik zagroził także pobiciem 82-letniego ojca Shi Fukui oraz zamordowaniem calej rodziny, co miałoby nastąpić w wyniku -wypadku samochodu-. Ojciec Shi Fukui prawdopodobnie poważnie zachorował na tle nerwowym, z powodu ciągłych gróźb i zastraszania, kierowanych pod adresem rodziny.Shi Fukui został pobity przez sołtysa i jego współpracownika także wcześniej, 27 listopada 2006 r. O zdarzeniu mężczyzna poinformował policję, która jednak nie zareagowała.

Shi Fukui stał się bardzo znany, zwłaszcza po tym jak podważał decyzję Komitetu Ganyu ds. Planowania Rodziny, który chciał ukarać Shi Fukui i jego żonę za posiadanie drugiego dziecka bez zgody komitetu. Rodzina Shi Fukui uznała, że grzywna, którą mieli zapłacić (około 2 tysięcy USD) jest zbyt wysoka, a poza tym pieniądze i tak zostałyby przechwycone przez lokoalnych urzędników. Kiedy Shi Fukui wyraził swoją opinię odnośnie wysokości nałożonej na niego grzywny, została ona podniesiona niemal dwukrotnie (do około 3,6 tysiąca USD).

8 lipca 2006 roku, członkowie lokalnego gangu, prawdopodobnie nasłani przez urzędników Komitetu ds. Planowania Rodziny, porwali żonę Shi Fukui z rodzinnego domu, rzucili również jej dziecko na ziemię. Kobieta została potem zatrzymana w miejscowym biurze komitetu, jednak zwolniono ją tego samego dnia, po tym jak mieszkający w Kanadzie brat Shi Fukui zagroził opublikowaniem sprawy w międzynarodowych mediach i oskarżeniem władz o łamanie chińskiego prawa.

Od 2002 roku Shi Fukui miał reputację osoby, która sprzeciwia się korupcji i nadużyciom, takim jak między innymi niezgodne z prawem opodatkowanie rolników, pobieranie zbyt wysokiego czesnego za naukę w szkole, naruszanie praw pracowników. Shi Fukui wymienił wiele podobnych spraw w liście, który wysłał do Komisarza Praw Człowieka w 2004 roku. Jego działalność, polegająca między innymi na zachęcaniu lokalnej społeczności do aktywnego działania, spowodowała wywarcie silnej presji na miejscowe władze. Dzięki niemu mieszkańcy wioski nauczyli się w pełni korzystać z przysługujących im prawnych rozwiązań i procedur, stosowanych w walce z korupcją. 
TŁO WYDARZEŃ
Rosnąca liczba działających w chińskich wsiach aktywistów stara się doprowadzić do powstrzymania licznych naruszeń praw przysługujących miejscowej ludności. Naruszenia te obejmują nielegalne nakładanie kar i zbyt wysokich podatków, co często jest wynikiem skorumpowania lokalnych urzędników. Tego rodzaju spory niekiedy przeradzają się w publiczne protesty, prowadzące do konfrontacji między mieszkańcami wiosek a policją. Według oficjalnych chińskich statystyk liczba tego rodzaju incydentów wzrosła z 74 tysięcy w 2004 roku do 87 tysięcy w 2005 r. W niektórych miejscowościach podczas wyborów starano się pozbyć skorumpowanych urzędników. Wybory te można potraktować jako niezwykle ważny początek demokracji w Chinach. Niestety, z drugiej strony, lokalni aktywiści często są prześladowani przez miejscowe władze, a z założenia wolne wybory kończą się fiaskiem. Poważne naruszenia praw człowieka mają miejsce również w związku z implementacją chińskiej polityki planowania rodziny. Niedawno aktywista Chen Guangcheng został skazany na ponad cztery lata pozbawienia wolności za sprzeciwianie się przymusowym aborcjom i sterylizacji, które miały miejsce w mieście Linyi, w prowincji Shandong.
ZALECANE DZIAŁANIA:
Prosimy o natychmiastowe wysyłanie listów, emaili, faxów w języku angielskim lub polskim:
– wzywając chińskie władze do zapewnienia bezpieczeństwa Shi Fukui i jego rodzinie,
– wzywając władze do przeprowadzenia bezstronnego dochodzenia w sprawie pobicia Shi Fukui oraz jego rodziny oraz w kwestii grożenia rodzinie śmiercią, a także do postawienia winnych przed sądem,
– żądając zapewnienia, że Shi Fukui może kontynuować działalność na rzecz praw człowieka, bez obaw o grożenie śmiercią, bezpodstawne zatrzymanie, czy zastraszanie;
– wzywając władze do zapewnienia, że wszyscy obrońcy praw człowieka w Chinach mogą dalej zajmować się prowadzoną w pokojowy sposób działalnością, zgodnie zapewnieniami chińskiej konstytucji oraz międzynarodowymi standardami praw człowieka. 
PROSIMY O NATYCHMIASTOWE WYSYŁANIE APELI NA ADRES:
1. Premier Chińskiej Republiki Ludowej
WEN Jiabao Guojia Zongli
The State Council
9 Xihuangcheng Genbeijie
Xuanwuqu
Beijingshi 100032, People’s Republic of China
Faks: +86 10 65961109 lub 2260 (adres grzecznościowy Ministerstwa Komunikacji)
Email: [email protected]
Forma grzecznościowa: Your Excellency / Wasza Ekscelencjo 
2. Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Prowincji Jiangsu
HUANG Ming Tingzhang
Jiangsusheng Gong’anting, 1 Yangzhoulu, Nanjingshi 210024
Jiangsusheng, People’s Republic of China
Fax: +86 25 8352 6577
Zwrot grzecznościowy: Dear Direktor/ Szanowny Panie Dyrektorze  
W razie wysyłania apeli po 31 maja 2007 r. prosimy najpierw skontaktować się z Zespołem Pilnych Akcji.
Zespół Pilnych Akcji
ul. Piękna 66A I p.,
00-672 Warszawa,
tel./fax: (022) 827 6000
Amnesty International
ul. Piękna 66A I p.,
00-672 Warszawa,
tel./fax: (022) 827 6000
Amnesty InternationalInternational Secretariat, 1 Easton Street, London WC1X 8DJ, Wielka Brytania