Wszyscy mówią o przyszłości Afganistanu w tym nowym kontekście grozy i nadziei. Świat odwrócił się do Afganistanu po klęsce procesu pokojowego dziesięć lat temu. Tym razem nie można skazywać tego kraju na osamotnienie. Międzynarodowe wysiłki podejmowane w celu osiągnięcia pokoju pokazują, że zapewnienie stabilności politycznej w Afganistanie leży w strategicznym interesie wszystkich krajów. Byłoby jednak błędem prowadzenie negocjacji wyłącznie na płaszczyźnie podziału władzy.
Punktem centralnym dyskusji muszą być prawa człowieka w Afganistanie. Obrona praw człowieka – to nie romantyczny idealizm, a twardy pragmatyzm, to klucz do przyszłości. Jeśli prawa człowieka nie znajdą się w centrum rozmów negocjacyjnych, akty przemocy będą się wciąż powtarzać.
Pierwszą i najważniejszą potrzebą jest natychmiastowe zapewnienie bezpieczeństwa osób przebywających na terenie kraju. ONZ musi otrzymać odpowiedni mandat po to, by stać na straży praw człowieka.
Monitorowanie przestrzegania praw człowieka winno obejmować weryfikację raportów na temat przypadków naruszania międzynarodowego prawa humanitarnego. Bezstronność raportów umocni zaufanie ludzi do skuteczności procesu pokojowego i będzie sygnałem dla wszystkich stron, że są bacznie obserwowane.
Należy jak najszybciej nałożyć restrykcje na dostawę broni z zagranicy. Od wielu lat wiele rządów przyczyniało się do łamania w Afganistanie praw człowieka poprzez transfer broni na dużą skalę. Rządy te są teraz odpowiedzialne za dopilnowanie, aby dostawy broni lub udzielana pomoc militarna nie były już nigdy wykorzystywane do popełniania nadużyć w obszarze praw człowieka. Takie kwestie jak rozbrojenie i rozminowanie winny być jednym z punktów porozumień politycznych; jednocześnie społeczność międzynarodowa musi zapewnić odpowiednie środki do realizacji podjętych ustaleń.
Kolejną kwestią jest skład rządu tymczasowego. Nie mogą znaleźć się w nim ci, którzy dopuszczali się łamania praw człowieka. Taka krótkowzroczność spowodowałaby dalsze problemy w przyszłości. Ludzie odpowiedzialni za zbrodnie przeszłości muszą zostać rozliczeni. Nie można powierzyć rządu tym, którzy wydawali rozkazy masakrowania i torturowania innych.
Przymykanie oczu na łamania praw człowieka w przeszłości w celu uzyskania korzyści politycznych miało zawsze złą sławę. Od Kambodży po Sierra Leone, od Angoli po Chile, dziedzictwo gwałcenia praw człowieka utrudnia proces pokojowy i negatywnie wpływa na społeczności tych państw, mimo upływu kilkudziesięciu lat od samych wydarzeń.
Narodowe pojednanie społeczeństw, które doświadczyły wojny i represji, jest sprawą nadrzędną, jednak oferta bezkarności w zamian za ugodę polityczną nie przyczyni się na dłuższą metę ani do pojednania, ani do stabilności kraju
Po trzecie, ci, którzy prowadzą negocjacje mające na celu zawarcie politycznego porozumienia, winni domagać się od strony afgańskiej gwarancji przestrzegania praw człowieka. Gwarancje te nie mogą być jedynie gwarancjami na papierze. Ich dotrzymanie winno być potwierdzane natychmiast wdrożonym monitorowaniem, a na dłuższą metę winno temu służyć ustanowienie skutecznego systemu wymiaru sprawiedliwości opartego na poszanowaniu praw człowieka i ustawodawstwa zgodnego z normami międzynarodowymi.
Trwają rozmowy o -szerokiej formule rządu reprezentowanego przez wszystkie grupy etniczne-. Rozmowy te muszą się urzeczywistnić, a w rządzie winny znaleźć się kobiety.
Kobiety niesłychanie ucierpiały w ciągu dwudziestu trzech lat konfliktu. W latach siedemdziesiątych kobiety odgrywały ważną rolę w społeczeństwie afgańskim, zwłaszcza w medycynie i oświacie. Historia pokazuje jak znaczący może być ich udział w przebudowie tego kraju dzisiaj.
Pokoju i stabilności w Afganistanie nie uzyska się szybko. Budowanie pokoju – to proces o rozległym zasięgu, wymagający zaangażowania międzynarodowej społeczności, a przede wszystkim narodu afgańskiego. Jedna sprawa musi być jednak postawiona jasno od samego początku tego procesu: prawa człowieka nie mogą być tylko kolejnym punktem porządku dziennego. Prawa człowieka muszą leżeć u podstaw każdej podejmowanej decyzji.