– Parlamentarzyści w Salwadorze stawiają na szali życie milionów kobiet. Zakaz aborcji we wszystkich przypadkach, nawet jeśli zabieg jest niezbędny dla ratowania życia kobiety, jest okrutny, ale dążenie do podniesienia kar za poddanie się aborcji lub jej przeprowadzenie jest skandaliczne – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International.
– Zamiast karać kobiety i dalej je poniżać, władze Salwadoru raz na zawsze muszą uchylić przestarzałą ustawę antyaborcyjną. Już dziś kobiety są skazywane na 30 czy 40 lat więzienia za urodzenie martwego dziecka i traktowane jak przestępczynie przy jakichkolwiek komplikacjach w czasie ciąży.
W wyniku zmiany w kodeksie karnym w 1998 roku, przerywanie ciąży w Salwadorze zostało zakazane we wszystkich przypadkach – nawet jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, kazirodztwa lub jeśli życie czy zdrowie kobiety jest zagrożone. Obecne zapisy kodeksu karnego przewidują karę od 2 do 8 lat wiezienia. Zmiana w prawie doprowadziła do bezprawnych zatrzymań i niesprawiedliwych procesów, a w wyniku nadużywania prawa karnego od razu zakłada się winę kobiety. Ubogie kobiety są szczególnie dotknięte zakazem aborcji.