ASA 11/019/2001
-Do chwili obecnej, zarówno Talibowie, jak Sojusz Północny zostali uzbrojeni po zęby przez zagraniczne rządu pomimo łamania przez obie strony praw człowieka na wielką skalę- – oświadczyła Organizacja.
-W przypadku zbrojnego konfliktu dostawy broni są nieuniknione, jest jednak niezbędne, aby przyszłe dostawy broni i doradztwa poddane były rygorystycznej kontroli.-
Amnesty International wzywa do powołania niezależnych obserwatorów, którzy poświadczą, że dowódcy odpowiedzialni w przeszłości za drastyczne przypadki łamania praw człowieka są usuwani zanim dochodzi do jakichkolwiek dalszych dostaw. Obserwatorzy powinni pozostać na miejscu celem monitorowania, czy dostarczana broń i doradztwo nie są wykorzystywane do łamania praw człowieka.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dostawy broni i sprzętu wojskowego pochodzące ze Stanów Zjednoczonych i niektórych państw sprzymierzonych z Europy Zachodniej, jak również ze Związku Radzieckiego, Pakistanu, Arabii Saudyjskiej i Iranu, były wykorzystywane do masowego łamania praw człowieka przez różne zbrojne grupy w Afganistanie.
Ludność cywilna Afganistanu bardzo ucierpiała z powodu tych niekontrolowanych dostaw, same tylko miny przeciwpiechotne zabiły i okaleczyły tysiące ludzi.
Poczynając od roku 1994, broń i sprzęt wojskowy dla Talibów płynie głównie ze źródeł rządowych w Pakistanie i Chinach, skąd trafia do Afganistanu poprzez prywatnych dealów działających w Pakistanie i finansowanych z prywatnych funduszy pochodzących z Arabii Saudyjskiej.
Według doniesień, ostatnie dostawy do Sojuszu Północnego trafiły z Iranu i Federacji Rosyjskiej przez państwa Azji Środkowej, a w szczególności przez Tadżykistan oraz ze Słowacji; państwa Azji Środkowej zaprzeczają jakoby miały w tym jakikolwiek udział.
Amnesty International niepokoi fakt, że – zgodnie z doniesieniami – rosyjski rząd planuje dostarczyć Sojuszowi Północnemu broń o wartości 45 milionów dolarów, nie nakładając na dostawy żadnych warunków dotyczących ochrony praw człowieka. Także Kongres Stanów Zjednoczonych rozważa obecnie możliwość podjęcia decyzji o dostarczeniu bezpośredniej pomocy wojskowej o wartości do 300 milionów dolarów -niektórym organizacjom afgańskiej opozycji-.
Ponadto Amnesty International niezmiennie apeluje do wszystkich rządów, aby nie stosowały bomb rozpryskowych na terenach zamieszkiwanych przez ludność cywilną, a także uranowej broni próżniowej, której skutki nie są jeszcze całkowicie zbadane oraz aby nie dostarczały takiej broni stronom afgańskiego konfliktu.