22 maja białoruski Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok kary śmierci dla młodych braci Stanisława (19 lat) i Ilii Kostiewów (21 lat). Młodzi mężczyźni zwrócili się do prezydenta Łukaszenki o ułaskawienie. Od czasu dojścia do władzy w 1994 roku, prezydent tylko raz wydał decyzję o ułaskawieniu. Jeśli tym razem prezydent Łukaszenka odmówi ułaskawienia, Stanisław i Ilja Kostiewowie natychmiast mogą stracić życie.Biorąc pod uwagę młody wiek Stanisława i Ilii Kostiewów oraz trudne okoliczności ich dorastania, sprawa ta zszokowała nie tylko Białoruś, ale także społeczność międzynarodową.Ojciec braci zmarł, gdy Stanisław miał zaledwie kilka miesięcy. Ich matka została sama z wychowywaniem rodzeństwa. Ich starsza siostra, Hanna, często bywała ich główną opiekunką.Podczas gdy rząd Białorusi twierdzi, że zmierza do zniesienia kary śmierci, ta sprawa pokazuje, że w praktyce system pozostaje zasadniczo nieruszony. Przed procesem braci prezydent Łukaszenka publicznie powiedział o nich: »Są szumowinami, nie ma dla nich innego słowa. Już wcześniej mieli kłopoty i byli karani«. Osobista interwencja prezydenta na wczesnym etapie sprawy mogła mieć wpływ na ich skazanie. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Białoruś to kraj, w którym nadal istnieją poważne obawy dotyczące niezależności sądownictwa.9 sierpnia zaplanowane zostały wybory prezydenckie na Białorusi. W kraju już teraz odnotowuje się ogromne represje za korzystanie z wolności słowa i zgromadzeń. Represje obejmują protestujących, dziennikarzy, aktywistów, kandydatów opozycji i ich sztaby oraz zwolenników. Spotyka się to z uwagą i krytyką zarówno wewnątrz kraju jak i międzynarodową.Nie ma wątpliwości, że morderstwo, za które zostali skazani, jest ciężką zbrodnią. Obaj wyrazili głęboką skruchę i w pełni współpracowali podczas śledztwa. Stanisław i Ilia Kostiewowie to najmłodsi więźniowie, którzy zostali skazani na karę śmierci na Białorusi od ponad dziesięciu lat, ale po raz pierwszy zdarza się, że dwóm członkom tej samej rodziny grozi egzekucja.Jeśli prawo łaski nie zostanie wykorzystane, Stanisław i Ilia Kostiewowie zostaną niedługo straceni. Ani oni, ani ich rodzina nie zostaną poinformowani o dacie i godzinie egzekucji. Nie będą mieli także prawa do ostatniego spotkania z rodziną. Na Białorusi więźniowie, którzy zostali skazani na śmierć są zabijani strzałem w tył głowy, zaledwie po kilku minutach od momentu, w którym dowiadują się, że egzekucja zostanie wykonana. Do wykonania wyroku może być wykorzystana więcej niż jedna kula. Rodzina dowie się o ich egzekucji dopiero kilka tygodni później, a ich ciała nie zostaną wydane do pochówku. Informacja o lokalizacji grobów także nie zostanie ujawniona.Amnesty International i inne organizacje wielokrotnie wzywały do zaprzestania utrzymywania w tajemnicy okoliczności wykonywania kary śmierci na Białorusi, ma to bowiem ogromny wpływ na rodziny straconych więźniów. Dla rodziny Kostiewów ta trauma będzie jeszcze większa, biorąc pod uwagę, że straconych zostanie dwóch bardzo młodych braci.Prosimy o podpisanie apelu do prezydenta Białorusi.
Zdjęcie w nagłówku: Illia i Stanisław Kostiewowie w Sądzie Najwyższym na rozprawie, która podtrzymała wyrok śmierci. Copyright: Viasna96.org