Amnesty International przeciwko stosowaniu siły wobec demonstrantów przez irańskie służby bezpieczeństwa

Siły bezpieczeństwa oraz paramilitarne bojówki Basidżi użyły pałek oraz gazu łzawiącego wobec manifestantów.
Tysiące ludzi zgromadziło się w wielu miejscach kraju wykorzystując 30. rocznicę ataku na Ambasadę USA w Teheranie, aby zaprotestować przeciwko wynikom wyborów prezydenckich.
-Biorąc pod uwagę ostatnie niepokoje w Iranie oraz nasze zaniepokojenie dotyczące stosowania tortur w w tym kraju, istnieje duże ryzyko, iż zatrzymani podczas tych protestów mogą paść teraz ofiarami tortur i złego traktowania- mówi Malcom Smart, Dyrektor Amnesty International ds. Programu Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki.
-Rodziny zatrzymanych powinny być na bieżąco informowane o losie swoich bliskich a zatrzymani powinni mieć dostęp do pomocy medycznej i prawników z wyboru-.
Jednym z pobitych jest 74-letni Habibollah Peyman, członek Narodowej Komisji Pokojowej, grupy która domaga się zaprzestania przemocy w Iranie.
Dziennikarz AFP Farhad Pouladi został aresztowany podczas demonstracji, miejsce w którym obecne przebywa jest nieznane.
Pokonany w wyborach prezydenckich Mahdi Karroubi, który głośno krytykował władze, również uczestniczył w protestach. Jeden z jego ochroniarzy trafił do szpitala w wyniku ataku gazem łzawiącym.
Wobec Karroubiego kierowano pogróżki, ostrzegając go przed uczestniczeniem w demonstracjach.
Naoczny świadek wydarzeń powiedział Amnesty International, że nie zauważył stosowania przemocy ze strony manifestantów, natomiast widział używanie pałek przez bojówki Basidżi.
Amnesty International otrzymała informacje, że wśród zatrzymanych znajduje się również Vahideh Molami, dziennikarka i działaczka na rzecz praw kobiet. Wśród zatrzymanych znaleźli się również Nafiseh Zareh-Kohan, Hojjat Sharifi i Ali Mashmouli. Nie wiadomo gdzie wszyscy czterej są przetrzymywani.
Aresztowano również przedstawicieli organizacji Human Rights Committee of the Graduates- Association of Iran.
-Władze Iranu muszą zezwolić na pokojowe protesty, także te przeciwko wynikom wyborów, oraz muszą usunąć bojówki Baidżi z ulic- – powiedział Malcom Smart.
-Wszystkie demonstracje powinny być obserwowane przez odpowiedni personel, który powinien zapewnić, aby nie dochodziło do naruszeń praw człowieka, zaś wszelkie przypadki nadużycia siły muszą zostać wyjaśnione a ich sprawcy ukarani-.