Szczyt cieni – w obronie praw afgańskich kobiet
– Podczas Szczytu Cieni w Chicago, wraz z wybitnymi orędowniczkami praw afgańskich kobiet, liderzy Amnesty International skrytykowali NATO za wykluczanie kobiet z dyskusji na temat przyszłości Afganistanu po wyjeździe zachodnich żołnierzy. Organizacja opublikowała list otwarty do Prezydenta Obamy i Prezydenta Karzaja – podpisany m.in. przez Madeleine Albright i Meryl Streep – w którym obaj przywódcy wzywani są do zapewnienia, że prawa i swobody kobiet będą chronione, tak by uniknąć w nadchodzących latach -katastrofy-.
Wśród czterdziestu sześciu osób, które, oprócz byłej Sekretarz Stanu oraz nagrodzonej Oscarami aktorki, podpisały list, znaleźli się m.in. była sędzia Sądu Najwyższego, Sandra Day O-Connor, były Sekretarz Obrony, William Cohen, były amerykański ambasador w Afganistanie i Iraku, Zalmay Khalilzad, zdobywcy Pokojowej Nagrody Nobla – Jody Williams i Shiriin Ebadi, autor powieści Chłopiec z latawcem, Khaled Hosseini, Sima Samar – przewodnicząca Niezależnej Afgańskiej Komisji Praw Człowieka, oraz liderki ruchu feministycznego – Gloria Steinem i Eleanor Smeal.
Amnesty International, która na kilka godzin przed otwarciem Szczytu NATO zorganizowała w Chicago Szczyt Cieni na rzecz Afgańskich Kobiet, wezwała do podjęcia konkretnych działań w celu ochrony praw kobiet, w sytuacji gdy z Afganistanu wycofywane są wojska koalicji. W liście otwartym do Prezydentów Obamy i Karzaja ostrzegano: -Jeszcze nigdy nie istniało tak wielkie niebezpieczeństwo dla ochrony i rozwoju praw kobiet; kobiety potrzebują i zasługują na wasze wsparcie. Ich prawa człowieka, ich bezpieczeństwo, ich życie, nie mogą zostać poświęcone w obliczu wycofywania się amerykańskich sił zbrojnych z Afganistanu-.
– Kobiety w Afganistanie przebyły zbyt długą drogę, by móc teraz pozwolić na utratę swych praw – stwierdził Frank Jannuzi, przewodniczący biura Amnesty International w Waszyngtonie, podczas konferencji prasowej, na której opublikowany został list otwarty oraz lista jego sygnatariuszy. – Muszą one brać udział w dyskusji na temat przyszłości Afganistanu, bo w przeciwnym wypadku przyszłość ta będzie bardzo ponura. Nikt nie chce powrotu do dni, gdy Talibowie nie pozwalali kobietom i dziewczynom na chodzenie do szkoły czy do pracy oraz traktowali je w zasadzie jako więźniów w ich własnym kraju. Byłaby to ostateczna katastrofa po dziesięciu latach, w trakcie których sytuacja praw kobiet w tym kraju szła w dobrym kierunku. Afgańskie kobiety mają nadzieję, że NATO i Stany Zjednoczone pomogą im w walce o ich marzenia związane ze stabilnością i pomyślnością dla nich i dla przyszłych pokoleń. Wzywamy Prezydenta Obamę i Prezydenta Karzaja, by nie odwracali się plecami do kobiet w Afganistanie, by nie zostały zawiedzione ich nadzieje.
W czasie Szczytu Cieni do dyskusji przyłączyły się m.in.: Sekretarz Stanu Madeleine Albright, Melanne Verveer, amerykańska ambasador do spraw kobiet na całym świecie czy kongresmenka Janice D. Schakowsky, jedna z najbardziej gorliwych orędowniczek praw kobiet, która w piątkowym wydaniu -The Chicago Tribune- opublikowała artykuł The Burga Reminder: -Kobiety muszą mieć zapewniony udział w obradach, muszą współuczestniczyć w procesie budowania pokoju, a ich obawy muszą zostać wysłuchane-.
Amnesty International, pierwsza i największa światowa organizacja praw człowieka, wezwała do podjęcia ośmiu działań w celu ochrony afgańskich kobiet. Obejmują one m.in. zapewnienie im 30-procentowego udziału podczas rozmów pokojowych z Talibami, stworzenie -funduszu powierniczego-, z którego wspierane będą prawa kobiet i społeczeństwo obywatelskie, gwarancji poszanowania praw kobiet podczas prowadzenia rozmów z Talibami oraz szkolenia dla funkcjonariuszy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo związane z ochroną kobiet przed przemocą.
List otwarty można przeczytać na tej stronie:
http://amnestyusa.org/obamaandkarzailetter
Lista sygnatariuszy:
http://amnestyusa.org/afghanwomensignatories
Rola kobiet w przyszłości Afganistanu
Jak powiedziała Afifa Azim, dyrektor i współzałożycielka Sieci Kobiet Afgańskich: – Kobiety muszą brać udział w planowaniu okresu przejściowego, a póki co tak się nie dzieje. Krytycznym wyznacznikiem powodzenia okresu przejściowego będzie kwestia zapewnienia afgańskim kobietom trwałego bezpieczeństwa i mobilności. Chcemy, by świat wiedział, że kobiety Afganistanu nie są ofiarami. Są aktywnymi członkami społeczeństwa i orędowniczkami zmian, które pracowały bardzo ciężko, nawet w ukryciu, by zapewnić rozwój i edukację dla swoich dzieci. Nie możemy powrócić do okresu ciemności i mamy nadzieję się, że w zakresie tworzenia nowych strategii nasze postulaty zostaną wysłuchane. Prosimy o wsparcie USA i społeczność międzynarodową.
Na zaproszenie Amnesty International na Szczyt Cieni przybyły z Afganistanu wybitne przywódczynie afgańskiego ruchu praw kobiet, by podpisać się pod listem otwartym. Oprócz Samar i Azim, były to: Hasina Safi, dyrektor wykonawcza Afgańskiego Ośrodka Edukacyjnego dla Kobiet; Mahbouba Seraj, założycielka i dyrektor Soraya Marshal Consulting, członkini rady wykonawczej Sieci Kobiet Afgańskich, oraz Manizha Naderi, dyrektor wykonawcza organizacji Kobiety dla Kobiet Afganistanu.
Kobiety i dziewczyny w Afganistanie odzyskują prawa i swobody, które Talibowie całkowicie wyeliminowali – prawo do uczęszczania do szkoły i prawo do pracy. Obecnie do szkoły chodzi trzy miliony dziewczyn (37 procent wszystkich uczniów), czyli o trzy miliony więcej niż za czasów Talibów. 20 procent absolwentów uczelni wyższych to kobiety i liczba ta ciągle rośnie. Około 10 procent sędziów i prokuratorów to kobiety, podczas gdy za rządów Talibów nie mogły one sprawować tych stanowisk. W wyborach parlamentarnych w roku 2010 kobiety uzyskały 27 mandatów – tj. dwa procent powyżej poziomu gwarantowanego przez nową konstytucję.
Obecnie afgańskie kobiety obawiają się, że ich prawa zostaną poświęcone przy opracowywaniu porozumienia z Talibami. Na obszarach kontrolowanych przez Talibów, prawa kobiet są znacznie ograniczone i pojawiają się doniesienia o okropnych nadużyciach. Talibowie przeprowadzają planowane ataki na szkoły dla dziewczyn, a nawet zatruwają wodę w przyszkolnych studniach i zabijają kobiety biorące aktywny udział w życiu publicznym.