Arabia Saudyjska: Siedem lat więzienia i 600 batów dla założyciela forum internetowego

Raif Badawi a Saudi website founder and blogger, undated photo. Raif Badawi, founder of a website for political and social debate, “Saudi Arabian Liberals”, has been detained since 17 June 2012 in a prison in Briman, in Jeddah.  He was charged with “setting up a website that undermines general security” and ridiculing Islamic religious figures. His trial began in June 2012 in the District Court in Jeddah, and was marred by irregularities.  The charges against Raif Badawi relate to a number of articles he has written, including one about Valentine’s Day – the celebration of which is prohibited in Saudi Arabia. He was accused of ridiculing Saudi Arabia’s Commission on the Promotion of Virtue and Prevention of Vice (also known as the religious police) in the conclusion of his article.  The charges against him also mention his failure to remove articles by other people on his website, including one insinuating that the al-Imam Mohamed ibn Saud University had become “a den for terrorists”.

Raif Badawi, źródło: Prywatne.

Amnesty International zdecydowanie potępia coraz silniejsze próby władz Arabii Saudyjskiej do tłumienia swobody wypowiedzi oraz liczne wyroki skazujące dla aktywistów praw człowieka działających w tym kraju w roku 2013. Organizacja uważa, że Raif Badawi oraz wszystkie osoby więzione wyłącznie za korzystanie ze swojego prawa do swobody wypowiedzi są więźniami sumienia i wzywa do ich natychmiastowego i bezwarunkowego wypuszczenia.
29 lipca Sąd Karny w Jeddah w zachodniej Arabii Saudyjskiej skazał Raifa Badawi’ego między innymi za stworzenie zarządzanie forum internetowym o nazwie Saudi Arabian Liberals (Liberałowie Saudyjscy), gdzie pojawiły się anonimowe posty, które przez władze religijne zostały uznane za obraźliwe dla islamu. Raif Badawi został również skazany za obrazę symboli religijnych w swoich tweetach i postach facebookowych oraz za krytykowanie “Komisji Krzewienia Cnót i Zapobiegania Występkom” (zwanej również policją religijną) oraz urzędników, którzy sprzeciwiali się udziałowi kobiet w Radzie Shura. Sędzia nakazał również zamknięcie forum internetowego.
Prześladowanie i skazanie Raifa Badawi’ego za wyrażanie swoich opinii, w tym kwestionowanie oficjalnej interpretacji religii i praktyk religijnych, stanowi ostatni z epizodów coraz bardziej intensywnych starań władz saudyjskich by usunąć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
W roku 2013 władze saudyjskie nękały, zastraszały, więziły lub skazały kilkunastu prominentnych aktywistów praw człowieka za korzystanie z praw do swobody wypowiedzi, stowarzyszenia i zgromadzeń. W dniu skazania Raifa Badawi’ego, jego prawnik Waleed Abu al-Khair, znany obrońca praw człowieka, pojawił się w sądzie na 13 posiedzenie w trakcie już 20-miesięcznej sprawy przeciwko niemu za wyśmiewanie systemu sądowniczego Arabii Saudyjskiej.
W samym czerwcu władze skazały przynajmniej 11 osób na wyroki więzienia za opinie publikowane w Internecie. 24 czerwca Specjalny Sąd Karny w Dammam skazał siedmiu mężczyzn na wyroki od 5 do 10 lat więzienia za posty opublikowane na Facebooku, wspierające więzionego saudyjskiego szyickiego duchownego na wschodzie kraju, gdzie demonstracje są tłumione przy użyciu nadmiernej siły.
Tego samego dnia władze uwięziły i skazały Dr Abdulkareema Yousefa al-Khodera, profesora prawa islamskiego i współzałożyciela Saudyjskiego Stowarzyszenia Praw Cywilnych i Politycznych na 8 lat więzienia i 10 lat zakazu podróżowania na podstawie niejasnych zarzutów, takich jak nieposłuszeństwo wobec władcy, podżeganie do nieładu poprzez nawoływanie do demonstracji, obrazę państwa poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji w grupach zagranicznych, oraz udział w założeniu organizacji bez posiadanej licencji. W marcu tego roku władze skazały dwóch innych współzałożycieli Stowarzyszenia i obrońców praw człowieka, Dr Abdullaha bin Hamida bin Ali al-Hamida oraz Dr Mohammada bin Fahada bin Mufliha al-Qahtani’ego na 5 do 10 lat więzienia i zakaz podróżowania na podstawie podobnie niejasnych zarzutów.
Tydzień wcześniej, 17 czerwca, Specjalny Sąd Karny w Jeddah skazał znanego aktywistę praw człowieka, Mikhlifa bin Dahama al-Shammari’ego na pięć lat więzienia i 10-letni zakaz podróżowania za jego pokojową działalność na rzecz praw człowieka. Również w czerwcu władze skazały dwie aktywistki praw kobiet, Wajehę al-Huwaider i Fawzi’ę al-Oyouni na 10 miesięcy więzienia za próbę pomocy kobiecie, która według władz przeciwstawiła się swojemu mężowi.
Oprócz represji przeciwko aktywistom i organizacjom, władze saudyjskie próbują również usunąć z Internetu i wyczyścić z kont na mediach społecznych aktywistów i organizacje, tak jak to uczyniły ze stroną Raifa Badawi’ego, Liberałowie Saudyjscy. Zamknięcie kont Stowarzyszenia w mediach społecznościowych zostało nakazane tego samego dnia gdy organizacja ta została rozwiązana. Dziesiątki demonstrujących mężczyzn i kobiet zostało w ciągu ostatnich miesięcy aresztowanych i również kazano im usunąć swoje konta w mediach społecznościowych i grożono im długimi wyrokami więzienia gdyby publicznie mówili o swoich sprawach lub wykorzystywali Internet do aktywizmu.
To, że aktywiści są aresztowani i skazywani na podstawie treści swoich tweetów lub wiadomości facebookowych sugeruje, że władze dokładnie monitorują przestrzeń internetową. Niektóre osoby zostały oskarżone o takie “wykroczenia” jak “kontakty z grupami zagranicznymi”, w wielu przypadkach z międzynarodowymi organizacjami praw człowieka, oraz “przechowywanie i dzielenie się informacjami w Internecie”.
Władze podejmują również kroki w celu monitorowania i kontrolowania kodowanych wiadomości przesyłane przez programy stosowane w mediach społecznościowych, takie jak Viber, Skype oraz Whatsapp.  W marcu wyciekł “tajny i pilny” list Komisji ds. Komunikacji i Informatyki w Arabii Saudyjskiej, w którym prosiła dostawców Internetu o “podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu zapewnienia kontroli bezpieczeństwa wiadomości”. W późniejszym “tajnym i pilnym” liście Komisja zażądała, by wszyscy usługodawcy informowali władze o postępach w monitorowaniu programów działających w mediach społecznościowych, a w razie braku postępów mieli oni poinformować ją o technicznej możliwości ich zamknięcia. Wkrótce potem Viber ogłosił, że jego usługi zostały w Arabii Saudyjskiej zablokowane, lecz po kilku dniach zostały przywrócone.
Tłumaczył Bartosz Kumanek