AI Index: AFR 16/014/2006: -Burundi: From Itaba to Gatumba – an imperative need for justice- – fragmenty
-Podjęcie takich działań jest niezbędne w celu przeciwstawienia się jakiejkolwiek manipulacji zbrodnią, która może mieć miejsce na scenie politycznej czy wojskowej w tamtejszym regionie oraz by zapobiec dalszym działaniom, które będą prawdopodobnie zmierzać ku kolejnym nadużyciom praw człowieka wśród ludności cywilnej-.
W nocy 13 sierpnia 2004 r. zostało z premedytacją zabitych ponad 150 uchodźców z Konga. Morderstwo miało miejsce podczas ataku na centrum tranzytowe znajdujące się cztery kilometry od granicy, które zamieszkiwali głównie uchodźcy Banyamulenge. Ponad 100 uchodźców zostało rannych. Atak miała zgodnie z doniesieniami zorganizować granicząca z Burundi Demokratyczna Republika Konga. Wiele spośród ofiar to kobiety i dzieci.
-Nie istnieje żadne uzasadnienie bezwzględnej, systematycznie dokonywanej rzezi na nieuzbrojonej ludności cywilnej, spośród której część została pozbawiona życia podczas snu- doniosła Amnesty International.
Organizacja zbrojna z Burundi – Narodowy Front Wyzwolenia (FNL) – przyznała się do ponoszenia odpowiedzialności za przeprowadzony atak, natomiast rządy Burundi oraz Ruandy oskarżyły organizacje zbrojne z Konga i mające swą siedzibę w Kongu organizacje z Ruandy, o współudział w ataku. Zarówno grupy zbrojne z Burundi jak i rząd Ruandy zapowiedziały publicznie możliwość podjęcia interwencji militarnej w Kongu w odpowiedzi na atak. Organizacja Narodów Zjednoczonych zawiesiła mediację z Narodowym Frontem Wyzwolenia, jedyną zbrojną grupą polityczną, która nie podpisała zawieszenia broni ani porozumień pokojowych z rządem Burundi, nie rozpoczęła też żadnych poważnych negocjacji. FNL ma swoje bazy głównie w okolicach stolicy Bujumbura i tam też przede wszystkim działa.
Spekulacje na temat sprawców mogą się nasilić, a w zasadzie mogą zostać użyte w celu nasilenia politycznych i etnicznych napięć istniejących w Burundi i Kongu doprowadzając do dalszych naruszeń praw człowieka.
-Przywódcy polityczni i wojskowi w regionie powinni użyć swoich wpływów i wezwać do pokoju oraz zapobiec podżeganiu do przemocy i odwetu, które mogą prowokować ludobójstwo- wezwała Amnesty International.
Atak miał miejsce w momencie krytycznym dla rozmów pokojowych w Kongu i Burundi. W każdym śledztwie rządowym, dotyczącym tak skomplikowanej i niestabilnej sytuacji, ONZ ma do odegrania oczywistą rolę w podejmowaniu uprawnionych i obiektywnych dochodzeń. Jest rzeczą niezbędną, by misje ONZ, które otrzymały mandat Rady Bezpieczeństwa dla zbadania naruszeń praw człowieka w Regionie Wielkich Jezior, działały skutecznie i wymieniały informacje tak, aby poznać prawdę kryjącą się za piątkową masakrą i aby zapobiec dalszej przemocy i naruszeniom praw człowieka.
17 sierpnia rząd Burundi ogłosił, że we wschodniej części kraju zostaną zorganizowane obozy bezpieczeństwa dla nowo przybyłych uchodźców Banyamulenge z prowincji Rutana. Śledztwo powinno zatem zbadać także przyczyny niepowodzeń w ochronie uchodźców w okolicy Gatumba.
Lokalne rządy oraz Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców powinni niezwłocznie podjąć odpowiednie kroki by chronić uchodźców w krajach, w których znaleźli schronienie, włączając w to zapewnienie, że wszystkie obozy uchodźców i centra tranzytowe mają charakter w pełni cywilny i humanitarny i są zlokalizowane w bezpiecznej odległości od granic kraju, z którego uciekli. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców musi wypełniać, ale trzeba mu też pozwolić na wypełnianie swojego zadania ochrony uchodźców w Burundi i w całym regionie.
Ciesząc się uwagą, jaką na całym świecie wzbudziły naruszenia praw człowieka w Burundi, co nie zdarza się często, oraz potępieniem, które ta masakra wywołała, Amnesty International wyraża jednocześnie niepokój, że większość przypadków naruszania praw człowieka przez siły rządowe i opozycji w Burundi a także w całym regionie Wielkich Jezior nie jest zauważana przez społeczność międzynarodową i nie jest potępiana przez strony konfliktu.
-Okresowe potępianie najgłośniejszych przypadków łamania praw człowieka nie jest wystarczające. Konieczne jest wywieranie stałej presji na strony walczące by respektowały prawa człowieka oraz ukaranie osób odpowiedzialnych za ich łamanie jeśli ten nieustannie powracający kryzys polityczny i praw człowieka ma być kiedykolwiek zażegnany- powiedziała Amnesty International.
Społeczność międzynarodowa powinna zrobić co może by zapewnić zbadanie przeszłych i obecnych naruszeń praw człowieka oraz pociągnięcie do odpowiedzialności ich sprawców, kimkolwiek są. Poświęcanie sprawiedliwości w imię doraźnych politycznych korzyści przedłuży jedynie olbrzymi kryzys praw człowieka w regionie oraz doprowadzi do porachunków wielu osób biorących udział w kryzysie, którzy nie mają ochoty poznać prawdy i doświadczyć sprawiedliwości.