Plac przed ambasadą Chin zamienił się wczoraj w uliczny teatr. Punktualnie 014 przed bramą pojawiło się czterech mundurowych rozwijających kolczaste druty. Po chwili wprowadzili tybetańskiego mnicha. Ten przez kilka minut spokojnie malował obraz w barwach Tybetu.
Życie Warszawy – Agnieszka Grotek – 28 kwietnia 2008
Jeśli chcesz otrzymać cały artykuł napisz do monika.deptula@amnesty.org.pl
Pomagaj prowadzić działania edukacyjne
Pomagaj wpływać na zmianę prawa
Pomagaj wysyłać badaczy do stref kryzysu