Chiny: Torturowany dysydent cierpi na zaburzenia psychiczne po zwolnieniu z więzienia

ASA 17/013/2006
-To fatalny przypadek- – powiedziała Corinna-Barbara Francis, zajmująca się w Amnesty International zbieraniem informacji z Azji Wschodniej. -Yu Dongyue wprawdzie znalazł się wreszcie na wolności, jednak 16 lat bezprawnego uwięzienia, regularne bicie, tortury i lata trzymania w izolacji poważnie naruszyły jego zdrowie psychiczne-.
Yu Dongyue, który pracował jako dziennikarz i redaktor graficzny w gazecie Liuyang Daily, został uwięziony w 1989 r. pod zarzutem -sabotażu i podżegania kontrrewolucyjnego-. Polegało to na obrzuceniu farbą znajdującego się na placu Tiananmen portretu Mao Zedonga. Yu Dongyue został natychmiast zamknięty w celi izolacyjnej na dwa lata. Amnesty International uznała go za więźnia sumienia.
Według innego dysydenta, który spotkał się z Yu Dongyue po przeniesieniu go do innego więzienia, był on bity i torturowany. Yu Dongyue miał blizny na głowie i inne ślady znęcania się. Sprawiał wrażenie całkowicie załamanego psychicznie – nie rozpoznawał osób znanych przez całe życie i powtarzał ciągle te same słowa. Inni współwięźniowie powiedzieli, że przed ponownym zamknięciem w izolatce na kolejne dwa lata, przywiązano go do żerdzi i pozostawiono przez kilka dni na słońcu. Z doniesień wynika, że po uwolnieniu nie rozpoznawał członków rodziny i mówił niezrozumiale sam do siebie.
-Po uwolnieniu Yu Dongyue ponownie apelujemy do władz chińskich o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie brutalnego stłumienia ruchu demokratycznego w czerwcu 1989 r.- – powiedziała Corinna-Barbara Francis. -Setkom ofiar nie oddano jeszcze sprawiedliwości. Należy postawić przed sądem osoby odpowiedzialne za masakrę-.
Nadal wiele osób znajduje się w więzieniach za udział w protestach. Ponadto wiele osób zamknięto tylko za domaganie się sprawiedliwości dla ofiar.
-Można by pomyśleć, że zajścia 1989 r. to już dawno miniona przeszłość, ale ludzie ciągle cierpią w więzieniach. Chińskie władze powinny ich niezwłocznie uwolnić- – powiedziała Corinna-Barbara Francis.
Wśród osób nadal uwięzionych w związku ze stłumieniem ruchu demokratycznego w 1989 r. znajdują się Liu Zhihua – pracownik elektrowni oraz Hu Shigen – wykładowca w pekińskim instytucie języków obcych.
Liu Zhihua został aresztowany za udział w demonstracji przeciwko brutalnemu stłumieniu ruchu demokratycznego wkrótce po 4 czerwca 1989 r. W demonstracji brało udział ponad tysiąc robotników fabryki w prowincji Hunan, w której pracował Liu. Został on skazany na dożywotnie więzienie za -chuligaństwo- i -umyślne powodowanie szkód-. Jego wyrok skrócono i obecnie ma on zostać zwolniony w 2011 r.
Hu Shigen był członkiem -pekińskiej piętnastki- – grupy działaczy robotniczych i demokratycznych. Zatrzymano go w 1992 r. za planowanie obchodów rocznicy 4 czerwca, a następnie skazano pod zarzutem -przestępstw kontrrewolucyjnych-. Jako główny członek grupy, Hu Shigen otrzymał najwyższy wyrok – 20 lat więzienia. Jego zdrowie pogorszyło się do tego stopnia, że znajomi obawiają się, iż nie dożyje on do końca wyroku w 2012 r. Władze nie odpowiedziały na prośby rodziny o przyznanie zwolnienia warunkowego ze względów medycznych.
Tłumaczenie Jakub Głuszak