Czy w szkole potrzebna jest edukacja antydyskryminacyjna?

Pracuję w małej, wiejskiej szkole. Na pozór nie bardzo się od siebie różnimy. A jednak! Jedną z kwestii różnicujących jest kwestia wyznania. Wśród uczniów i uczennic, ale też nauczycieli i nauczycielek są osoby należące do wyznań innych niż katolickie i bezwyznaniowe. Rozmawiając z uczennicami i uczniami innych wyznań usłyszałam jak niekomfortowo się czują z tym, że ich obecność i potrzeby są przez szkołę zupełnie ignorowane. Uroczystości szkolne (rozpoczęcie i zakończenie roku, święta) podporządkowane są katolickiemu ceremoniałowi. Przyznanie się rówieśnikom, że nie należy się do katolickiej większości wzbudza zdumienie i niedowierzanie – tak można? „Wszyscy Polacy to katolicy!”. To nie jest świadoma dyskryminacja, to brak wiedzy i wrażliwości, by osoby należące do mniejszości zauważać i włączać do szkolnej społeczności. Nie pomijać, nie przemilczać. Dostrzec, szanować i włączać razem z ich „innością”. Zastanawiając się, jak temu zaradzić, wraz z uczennicami i uczniami ze Szkolnej Grupy Amnesty International zorganizowaliśmy “Dzień religijno-niereligijny”. Podczas debaty przedstawiciele i przedstawicielki różnych religii, wyznań i ateiści mieli możliwość spotkać się i przedstawić swój światopogląd. Wydarzenie było ważne, młodzi ludzie mogli się przekonać, że różnorodność wyznaniowa jest faktem.

Dzień religijno-niereligijny

Dzień religijno-niereligijny

Jak, będąc nauczycielką lub nauczycielem, świadomie podnosić wiedzę, umiejętności i kształtować postawy młodych osób? Wydaje się, że pierwszym warunkiem jest samoświadomość, a zaraz potem otwartość i gotowość do słuchania.  Szkoła powinna być miejscem bezpiecznym i przyjaznym dla wszystkich uczniów i uczennic. Także, a może przede wszystkim, dla uczniów i uczennic nieheteronormatywnych. Okres dojrzewania to czas budowania swojej tożsamości, często odkrywania swojej orientacji psychoseksualnej. Przed jak wielkim wyzwaniem staje młody człowiek, kiedy odkrywa, że nie należy do heteronormatywnej większości? Że znajduje się w grupie nieakceptowanej przez większość społeczeństwa? Badania mówią, że myśli samobójcze pojawiają się u 63% młodych homoseksualnych osób, podczas gdy u młodzieży heteroseksualnej odsetek ten wynosi 17%. U kogo młody człowiek ma szukać wsparcia? Właśnie dlatego tak ważne jest, by szkoła, nauczyciele i nauczycielki wysyłali jasny sygnał – nieheteronormatywność jest w porządku, akceptujemy cię takim, jakim jesteś. Budowanie poczucia bezpieczeństwa i reagowanie na przejawy homofobii jest fundamentalnym obowiązkiem szkoły. Biorąc pod uwagę fakt, że 5-10% społeczeństwa to osoby homoseksualne, możemy przyjąć, że w każdym momencie w naszej szkole jest uczeń lub uczennica homoseksualna. Uczniowie i uczennice dostrzegają, że homofobia jest wśród młodzieży powszechna, zupełnie jak wśród dorosłych. Zaproponowali zorganizowanie wydarzenia zajmującego się tym problemem. W warsztatach przeciwdziałających homofobii wzięło udział blisko 25% społeczności uczniowskiej, dobrowolnie i po lekcjach. Dla mnie największe znaczenie miała wypowiedź jednej z uczennic. Powiedziała, że „jej kolega, który interesuje się chłopcami, nie brał udziału w zajęciach, ale to, że wydarzenie to miało miejsce w szkole, było dla niego bardzo ważne”.
Dlatego właśnie edukacja dyskryminacyjna jest potrzebna polskiej szkole.  Zgodnie z definicją edukacja antydyskryminacyjna to „świadome działanie podnoszące wiedzę, umiejętności i wpływające na postawy, które ma na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i przemocy motywowanej uprzedzeniami oraz wspieranie równości i różnorodności. Edukacja antydyskryminacyjna rozwija wiedzę na temat mechanizmów dyskryminacji i wykluczenia, buduje kompetencje przeciwdziałania dyskryminacji, rozwija wiedzę na temat grup dyskryminowanych oraz ruchów emancypacyjnych, wzmacnia grupy i osoby dyskryminowane na zasadach włączania i upodmiotowienia”[i]. Dla mnie to uczenie o równości i szacunku. Mam głębokie przekonanie, że ludzie, różni od siebie ze względu na wiek, płeć, pochodzenie, miejsce zamieszkania, wiedzę, umiejętności, status materialny czy inne czynniki, są równi. Każdy zasługuje na szacunek i możliwość dążenia do szczęścia. I to przekonanie próbuję przekazać moim uczennicom i uczniom.
Tekst: Bogusława Durajska


[i] Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej, „Edukacja Antydyskryminacyjna i jej standardy jakościowe”, s.7, Warszawa 2011