Ciało 56-letniego Amosa Norwooda znaleziono na cmentarzu w Filadelfii 15 czerwca 1984. Zginął w wyniku pobicia. W 1986 roku Terrance (Terry) Williams stanął przed sądem, który skazał go za morderstwo pierwszego stopnia. Wnosząc o karę śmierci oskarżenie powołało się na fakt, że Williams był już skazany za rozbój, w wieku lat 16, oraz za zabójstwo 51-letniego Herberta Hamiltona, w wieku lat 17. Obrona przedstawiła trzech świadków – matkę, narzeczoną oraz kuzyna oskarżonego – którzy zaświadczali o jego dobrym charakterze. Za wyjątkiem krótkiej uwagi ze strony matki, że jej drugi mąż był w stosunku do jej syna “bardzo gwałtowny”, nie pojawiły się wtedy żadne ślady świadczące o tym, że Terry Williams mógł być ofiarą molestowania. Obrońca wzywał przysięgłych, by uwzględnili młody wiek oskarżonego – 18 lat i trzy miesiące – w chwili popełnienia przestępstwa.
Czytając wniosek o uniewinnienie Terryego Williamsa dowiadujemy się, że jego dzieciństwo wypełniło “ponad dziesięć lat molestowania seksualnego”, w tym również “lata przemocy fizycznej i emocjonalnej, zaniedbania i porzucenia”. “Nieustająca przemoc i brak opieki” uczyniły z niego “łatwy cel dla osób poszukujących ofiar seksualnych”, w tym, według autora wniosku, dla Amosa Norwooda oraz Herberta Hamiltona.
Dnia 17 września 2012, Komisja Uniewinnień Stanu Pensylwania głosowała 3-2 za uniewinnieniem Terry’ego Williamsa. Mimo że głosy za przeważały, Gubernator stanu może podpisać decyzję jedynie w przypadku jednogłośnej rekomendacji komisji.
Przesłuchanie przeprowadzone w dniach 20, 24 i 25 września przed sądem powszechnym w Filadelfii ujawniło dowody “niewłaściwych” zachowań seksualnych Amosa Norwooda wobec nastoletnich chłopców, które zostały zatajone przez oskarżenie podczas oryginalnego procesu w roku 1986, jak również przez kolejne 26 lat. Dnia 28 września sędzia Teresa Sarmina wstrzymała egzekucję oraz wydała decyzję znoszącą wyrok śmierci. Stwierdziła, że pozbawiony wiedzy o dowodach adwokat oskarżonego posiadał “wypaczony i niepełny obraz ofiary, co związało mu ręce gdy oskarżenie przesłuchiwało świadków potwierdzających nieskazitelny charakter zamordowanego”. Natomiast dysponując dowodami adwokat “posiadałby informacje pozwalające wysunąć argument o łagodniejszy wymiar kary”. Zatajenie dowodów “każe wątpić w wydany przez ławę wyrok śmierci”, stwierdziła. Sędzia Teresa Sarmina zaznacza również, że prokurator podczas procesu “prowadził grę, w której chciał wygrać posiłkując się podstępem”.
Oskarżenie odwołało się do Sądu Najwyższego Stanu Pensylwania, który 3 października potwierdził decyzję o wstrzymaniu egzekucji, równocześnie informując o planowanej dalszej analizie sprawy. Nakaz stracenia Terry’ego Williamsa wygasł o północy 3 października.
Dziękujemy osobom, które przesłały apele w tej sprawie. W tej chwili nie jest konieczne podejmowanie dalszych działań.