– Poczyniono krok w dobrym kierunku. Następnym działaniem powinno być wprowadzenie moratorium na wykonywanie egzekucji, a docelowo zniesienie tej okrutnej, nieludzkiej i poniżającej kary – powiedziała Aleksandra Zielińska, koordynatorka kampanii Amnesty International.
– Amnesty International domyśla się, że decyzja sądu wynikała za obaw dotyczących niespełnienia standardów sprawiedliwego procesu. Jeśli takie było faktyczne rozumowanie sędziów, Sąd Najwyższy zademonstrował, jak ważną rolę może pełnić sądownictwo w zapewnieniu sprawiedliwych procesów. Jest to szczególnie istotne w kraju, w którym nadal zasądzane są wyroki śmierci.
25-letni Alaksandr Hariunou został skazany na śmierć przez Sąd Okręgowy w Homlu 14 czerwca 2013 roku za zabicie 20 września 2012 roku studenta. Podczas procesu przyznał się do winy i prosił matkę ofiary o wybaczenie. Alaksandr Hariunou cierpiał z powodu problemów psychicznych w dzieciństwie, przebywał w szpitalu psychiatrycznym, gdzie zdiagnozowano u niego “opóźnienie w rozwoju psychicznym” i zaburzenia osobowości. Pomimo tego, badanie psychiatryczne na zlecenie Sądu Okręgowego w Homlu stwierdziło, że Hariunou nigdy nie cierpiał na problemy ze zdrowiem psychicznym i był w stanie odpowiadać przed sądem za morderstwo.
Adwokat Alaksandra Hariunoua odwołał się od wyroku i podkreślił naruszenia prawa do rzetelnego procesu sądowego, w tym obawy o zdrowie psychiczne klienta.
W tej chwili dwie inne osoby przebywają w celi śmierci. W zeszłym roku na Białorusi wykonano co najmniej trzy egzekucje. Białoruś jest jedynym krajem w Europie, który nadal stosuje karę śmierci.