Jedziesz do Soczi?
- Nie bierz udziału w zgromadzeniach publicznych, jeżeli nie zostało wydane oficjalne pozwolenie na jego organizację. Jeżeli jako turysta podróżujesz w grupie wskazane jest, abyście złożyli wniosek o takie pozwolenie jeszcze przed podróżą.
- Spontaniczne działanie grupy, takie jak wspólne owacje, mogą być postrzegane jako flash mob, który zgodnie z literą prawa jest zakazany. Możesz zostać ukarany obowiązkiem wykonania prac publicznych.
- Nie otrzymasz pozwolenia na publiczne zgromadzenie, jeżeli będzie organizowane w pobliżu budynków rządowych.
- Nie krytykuj sportowców z przeciwnych drużyn lub, co gorsza, sędziego podczas zawodów, a jeżeli to robisz upewnij się, że masz przy sobie 100 000 euro – taką maksymalną karę przewiduje rosyjskie prawo za zniesławienie i oszczerstwo. Jeśli jesteś dziennikarzem i masz skłonność do pisania krytycznych tekstów, powinieneś upewnić się, że twój artykuł przed publikacją przejrzy prawnik.
- Zastanów się dwa razy zanim przyjmiesz zaproszenie od lokalnego mieszkańca do jego domu lub na drinka. Definicja „zdrady” została ostatnio w Rosji rozszerzona – każdy obywatel, który utrzymuje kontakt z obcokrajowcami, ryzykuje utratą wolności.
- Jeżeli jesteś członkiem Amnesty International lub innej organizacji pozarządowej, lepiej zarejestruj się po przyjeździe na komisariacie policyjnym jako „zagraniczny agent”. Dzięki temu unikniesz ryzyka kary grzywny lub pozbawienia wolności.
- Jeżeli jesteś w związku homoseksualnym, nie rozmawiaj z nikim o swojej orientacji seksualnej, szczególnie jeśli w pobliżu są dzieci. Twoje słowa mogą zostać uznane za „propagandę homoseksualną”. Nie ubieraj się ekstrawagancko, unikaj kolorów tęczy, nie próbuj wznosić okrzyków, obejmować, całować czy dotykać innych kibiców kiedy Twój kraj zdobędzie medal – wszystkie te zachowania mogą zostać źle zinterpretowane przez władze. Sportowcy, zwłaszcza ci, którzy grają w drużynie, powinni być ostrożni, ciesząc się ze zwycięstwa. Graczom hokeja na lodzie zaleca się, by po wygranym meczu jedynie podali sobie dłonie.
- W sytuacji gdy drużynie lub zawodnikowi z Twojego kraju nie idzie najlepiej, uważaj na przekleństwa, których używasz. Słowa typu „cholera” lub te zaczynające się na literę „k” mogą być stosunkowo niegroźne, ale już za „O Boże!” możesz być sądzony na podstawie przepisów o bluźnierstwie.
Podpisz petycję do Putina >>>