Były Prezydent i 14 innych osób, w tym członkowie Bractwa Muzułmańskiego powiązani z Partią Wolności i Sprawiedliwości oraz innych muzułmańskich grup, stanęli dzisiaj przed sądem pod zarzutem morderstwa i nawoływania do nienawiści.
Muhammad Mursi i kilku jego współpracowników od 3 lipca przetrzymywanych było praktycznie w odosobnieniu w tajnym więzieniu w warunkach równoznacznych z wymuszonym zaginięciem.
– Proces Muhammada Mursiego jest dla egipskich władz testem. Władze powinny nie tylko postawić go przed sądem i zapewnić mu uczciwy proces, w tym prawo do kwestionowania dowodów świadczących w sądzie przeciwko niemu. Niespełnienie tego postulatu jeszcze bardziej podważy motywy stojące za tym procesem – powiedziała Draginja Nadaždin, Dyrektorka Amnesty International Polska.
– Podczas przesłuchań i śledztwa Muhammedowi Mursiemu odmówiono dostępu do prawników. To wyraźnie narusza jego prawo do sprawiedliwego procesu. Jego wymuszone zaginięcie samo w sobie jest także poważnym naruszeniem praw człowieka i musi być natychmiast zakończone. Władze muszą zwolnić go lub przenieść do znanego miejsca zatrzymań i natychmiast umożliwić mu dostęp do rodziny i prawników.
Zarzuty wobec Muhammada Mursiego odnoszą się w tej sprawie do brutalnych starć między jego zwolennikami a przeciwnikami, które miały miejsce przed pałacem prezydenckim 5 i 6 grudnia 2012 roku. Zarzuca się mu morderstwo, usiłowanie morderstwa, przetrzymywanie i torturowanie cywilów, bandytyzm i grożenie cywilom oraz rozprzestrzenianie pogłosek, które miały wpływ na pracę instytucji publicznych.
Oddzielnie zarzuca mu się także, że w 2011 roku podczas egipskiej rewolucji z pomocą palestyńskiego ruchu Hamas, porywał pracowników ochrony, obrażał egipskie sądownictwo i pomagał więźniom – w tym samemu sobie – w wyjściu z więzienia Wadi Elnatroon.
Prokurator przesłuchiwał Muhammada Mursiego i Asaada al-Shikha, doradcę prezydenta, bez obecności prawnika. Obu mężczyznom odmówiono dostępu do prawnika i dlatego skutecznie podważono legalność i warunki aresztowania. Odkąd aresztowano Muhammada Mursiego tylko raz umożliwiono mu kontakt z rodziną Jego prawnicy powiedzieli Amnesty International, że uważa on zarzuty, proces i obecne władze za nielegalne.
Prawnicy powiedzieli Amnesty International, że pełen dostęp do akt sprawy, które liczą sobie 7000 stron, uzyskali 30 października. By uzyskać kopię aktów, musieli zapłacić 15 000 EGP (równowartość 2177 dolarów).
– To nie wróży dobrze uczciwości tego procesu – powiedziała Draginja Nadaždin. – Przed obrońcami postawiono niedopuszczalne przeszkody. Zwlekanie z przekazaniem akt sprawy uniemożliwiło prawnikom przygotowanie się do obrony i naruszyło zobowiązania Egiptu w zakresie praw człowieka.
Amnesty International ma również obawy, że nieprawidłowości procesowe w sprawach pozostałych członków Bractwa Muzułmańskiego podważają rzetelność postępowania.
Proces Muhammada Mursiego i 14 innych osób, w tym polityka Bractwa Muzułmańskiego, Mohameda ElBeltagy’ego, będzie się toczył w budynku połączonym z więzieniem Tora. Prawnicy powiedzieli Amnesty International, że sprzeciwiają się przeprowadzaniu procesów wewnątrz więzień, gdyż podważa to zasadę domniemania niewinności. Może to także kolidować z prawem do publicznej rozprawy.
Wielu przywódców Bractwa Muzułmańskiego częściej było przesłuchiwanych w więzieniu niż w biurze prokuratora lub siedzibie sądu. Niektóre procesy przywódców Bractwa Muzułmańskiego i islamistów były przekładane, ponieważ Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ze względów bezpieczeństwa nie przyprowadziło pozwanych do sądu.
Proces Hazema Salaha Abu Ismaila, salafickiego przywódcy, przekładano trzy razy ponieważ nie został doprowadzony do sądu. Jego kolejna rozprawa odbędzie się 18 listopada 2013 roku. Procesy Muhammada Badiego, Najwyższego Przewodnika Bractwa Muzułmańskiego, i jego zastępców – Khairata Elshatera i Rashada Bayoumy’ego zostały przełożone z tego samego powodu.
– Oskarżeni mają prawo do sprawiedliwego procesu w rozsądnym teminie lub do uwolnienia. Nie do przyjęcia jest, by stałe opóźnianie procesów prowadziło do przedłużania się zatrzymania – powiedziała Draginja Nadaždin.