Egipt musi skończyć z zatrzymaniami uchodźców i deportacjami do Syrii

Egipt bezprawnie przetrzymuje setki syryjskich i palestyńskich uchodźców.
Niemowlęta przetrzymywane są w ośrodkach detencyjnych przez tygodnie.
Setki osób deportowano do krajów w regionie, w tym z powrotem do Syrii.
Rodziny rozdzielane są przez przymusowe deportacje.
W ostatnich tygodniach na Morzu Śródziemnym, podczas próby jego przekroczenia, zginęły setki uchodźców i azylantów z Północnej Afryki. Krótki raport Nie możemy tu już dłużej żyć. Syryjscy uchodźcy w Egipcie, opublikowany dzisiaj przez Amnesty International, rzuca światło na tragiczne konsekwencje nieustępliwej postawy Egiptu wobec uchodźców z Syrii. Coraz więcej uchodźców ryzykuje swe życie, by podjąć się niebezpiecznej podróży przez morze do Europy. Płacą oni często przemytnikom nawet 3500 dolarów od osoby za podróż.
– Władze egipskie mają obowiązek zapewnić ochronę każdemu, kto uciekł przed konfliktem w Syrii i szuka bezpiecznego schronienia w Egipcie. Obecnie kraj ten zawodzi całkowicie jeśli chodzi o międzynarodowe zobowiązanie do ochrony najbardziej podatnych na zranienie uchodźców – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International.
– Zamiast oferowania uchodźcom z Syrii niezbędnej pomocy i wsparcia egipskie władze aresztują i deportują ich – lekceważąc prawa człowieka. Większość uchodźców w czasie ucieczki z Syrii straciło swe domy i środki do życia. Nieudzielenie im pomocy i ochrony jest plamą na reputacji Egiptu i może doprowadzić do poważnego uszczerbku na wizerunku tego kraju jako kluczowego partnera w regionie – dodała Weronika Rokicka.
Setki uchodźców, którzy uciekli do Syrii, w tym dziesiątki dzieci, wiele z nich bez rodziców, stają przed ciągłą detencją w złych warunkach lub deportacją – w niektórych przypadkach rozdzielającą członków rodziny. Organizacja Amnesty International wśród przetrzymywanych bezterminowo uchodźców znalazła dwójkę rocznych bliźniąt.
Kilkoro uchodźców powiedziało organizacji, że czuli się zmuszeni do opuszczenia Egiptu z powodu nieprzyjaznych warunków, które napotykają w tym kraju.
Egipska marynarka przechwyciła 13 łodzi przewożących uchodźców z Syrii próbujących dotrzeć do Europy. Według najnowszych danych agencji ONZ ds. uchodźców (UNHCR) podczas próby przeprawy władze egipskie aresztowały 946 osób. 724 – kobiet, dzieci i mężczyzn – pozostaje w detencji.
W większości przypadków raz aresztowane osoby trzymane są z polecenia egipskich służb bezpieczeństwa w permanentnej detencji nawet po nakazaniu ich uwolnienia przez prokuraturę.
W jednym przypadku 9-letni chłopiec z Aleppo został aresztowany na łodzi z przyjacielem jego rodziny. Został zatrzymany i odmówiono mu dostępu do jego matki przez cztery dni.
W zeszłym tygodniu 12 osób utonęło, kiedy łódź z syryjskimi uchodźcami na pokładzie zatonęła u wybrzeży Aleksandrii. Na początku października 300 osób, w tym wiele z Syrii, zginęło po zatonięciu statku koło włoskiej wyspy Lampedusy.
Amnesty International spotkało kobietę, której mąż został aresztowany próbując dostać się do Włoch: Tracę wszelką nadzieję, kiedy kolejne dni mijają… Wszystko, czego teraz pragnę to żeby mój mąż wrócił. Chcemy być przesiedleni do jakiegokolwiek kraju, gdzie jest bezpiecznie… Albo wyjechać z Egiptu, żebyśmy nie musieli uciekać przez morze. Nie możemy tu dłużej zostać.
Podczas wizyty na komisariacie policji w Aleksandrii w zeszłym tygodniu, przedstawiciele Amnesty International spotkali około 40 uchodźców z Syrii, w tym 10 dzieci, zatrzymanych bezprawnie i bez określonego okresu zatrzymania. Najmłodsze z dzieci to roczne bliźniaki, przebywające w areszcie od 17 września.
Prawnicy powiedzieli także AI, że uniemożliwia im się pracę i reprezentowanie uchodźców przetrzymywanych na komisariatach wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. UNHCR także nie ma dostępu do osadzonych uchodźców.
Uchodźcy stają przed wyborem: muszę zgodzić się na deportację lub zaakceptować długi i bezprawny pobyt w areszcie. Dziesiątki rodzin zostało rozłączonych w ten sposób. Prawnicy, z którymi rozmawiała Amnesty International, twierdzą, że znają przynajmniej dwa przypadki, kiedy uchodźcy byli zbiorowo deportowani do Damaszku w Syrii.
– Odsyłania uchodźców do strefy konfliktu zbrojnego jest poważnym złamaniem międzynarodowego prawa uchodźczego. Jest oczywiste, że deportowani będą narażeni na poważne naruszenia praw człowieka – zaznaczyła Weronika Rokicka.
Ostatnio  grupa 36 uchodźców, głównie Palestyńczyków z Syrii, została deportowana do Damaszku 4 października. Przypuszcza się, że wielu z nich wciąż przebywa w areszcie Palestyńskiego Oddziału Syryjskiego Wywiadu Wojskowego w stolicy Syrii.
Syryjscy i palestyńscy uchodźcy są także oskarżani o wspieranie Bractwa Muzułmańskiego i zaangażowanie w zamieszki po odsunięciu od władzy prezydenta Mohameda Mursiego 3 czerwca. Muszą stawić czoła stygmatyzacji i atakom ksenofobicznym w mediach.
W ostatnich miesiącach władze Egiptu zaostrzyły prawo wstępu na swoje terytorium obywatelom Syrii, w tym wyższe wymagania do otrzymania wizy i otrzymania certyfikatu bezpieczeństwa. Amnesty International wzywa państwa regionu, by otwierały granice, dla osób uciekających przed konfliktem, oraz do społeczności międzynarodowej, by tworzyła więcej możliwości dobrowolnego przesiedlania uchodźców poza region.
– Wprowadzanie ograniczeń, które de facto zamykają granice przed uchodźcami uciekającymi przez zbrodniami wojennymi i zbrodniami przeciwko ludzkości w Syrii, to całkowicie niedopuszczalne działanie. Egipt powinien pomagać Syryjczykom stanąć na nogi, a nie pogarszać ich sytuację – dodała Rokicka.