Egipt: Początek rozprawy w sprawie trzech Brytyjczyków i 23 Egipcjan wzbudza obawy przed niesprawiedliwym procesem i stosowaniem tortur

Trzej Brytyjczycy – Maajid Nawaz, Ian Malcolma Nisbett i Rez Pankhurst – mają być sądzeni razem z 23 Egipcjanami przed (Wyjątkowym) Najwyższym Sądem Bezpieczeństwa Narodowego w Kairze, powoływanym wyjątkowo sądem, który nie przestrzega międzynarodowych norm sprawiedliwego procesu. Sądy takie odmawiają oskarżonym prawa odwołania się od wyroku.

Mężczyzn, o których, według doniesień, rozmawiał z władzami egipskimi brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw podczas niedawnej wizyty w Egipcie, oskarża się o wykroczenia związane z członkostwem w Islamskiej Partii Wyzwolenia (Hizb al-Tahrir al-Islami), którą w Wielkiej Brytanii uznaje się za pełnoprawną organizację, a której w Egipcie zakazano działalności.

Szczególne obawy Amnesty International wiążą się z doniesieniami mówiącymi, że Brytyjczyków torturowano i znęcano się nad nimi tuż po ich aresztowaniu w Kairze 1 kwietnia 2002 r. Zaaresztowani mężczyźni, włączając w to czwartego Brytyjczyka, którego jednak później wypuszczono, twierdzą, że torturowano ich w kairskiej siedzibie Narodowej Służby Bezpieczeństwa i Wywiadu, gdzie już wcześniej dochodziło do udokumentowanych przypadków stosowania celowych tortur.

Przebywającym w Egipcie od 27 września do 6 października wysłannikom Amnesty International, którzy mieli zbadać okoliczności sprawy, odmówiono możliwości kontaktu z Brytyjczykami oraz innymi aresztowanymi i więźniami, mimo iż wysłannicy z wyprzedzeniem poprosili egipskie władze o stosowane pozwolenie.

Amnesty International stwierdziła: “Doniesienia o torturowaniu wspomnianych mężczyzn są bardzo niepokojące, a nasze obawy wzrosły na skutek wyraźnie nieprzejednanej postawy egipskich władz, które nie wyrażają zgody na poddanie mężczyzn niezależnym badaniom medycznym”.

Ostatnia odmowa władz egipskich, uniemożliwiająca kontakt wysłanników Amnesty International z zaaresztowanymi mężczyznami, wzbudza jeszcze większe obawy o ich stan”.

”Biorąc pod uwagę, że w egipskich więzieniach już teraz przebywają tysiące więźniów, których przetrzymuje się bezpodstawnie lub bez osądzenia czy też sprawiedliwego procesu, obawiamy się, że mężczyźni ci zostaną uznani za winnych i skazani na skutek niesprawiedliwego procesu. Wywieramy nacisk na władze egipskie, aby zagwarantować im sprawiedliwy proces umożliwiający prawo do odwołania się od wyroku”.

Czterech Brytyjczyków przetrzymywano najpierw przez 12 tygodni na mocy rozkazu ministra spraw wewnętrznych zgodnie z postanowieniami przepisów na wypadek sytuacji wyjątkowych. W stan oskarżenia postawieni zostali formalnie w sierpniu i od tamtej pory przetrzymywani są w areszcie tymczasowym. Do dnia dzisiejszego Maajid Nawaz, Ian Malcolm Nisbett oraz Reza Pankhurst spędzili w areszcie ponad sześć miesięcy.

W kwietniu i maju 2002 r. aresztowano również wielu Egipcjan za domniemane powiązania z Hizb al-Tahir al.-Islami. Wielu tygodniami przetrzymywano w odosobnieniu w obiektach Narodowej Służby Bezpieczeństwa i Wywiadu, a Amnesty International otrzymała informacje, że w kilkunastu przypadkach wobec zatrzymanych stosowano elektrowstrząsy oraz inne formy tortur i znęcania się.