Sherif Elsayed-Ali
Nie jest to nowy problem. Zdesperowani uchodźcy i migranci od lat podejmują się tej samej ryzykownej podróży. Tysiące z nich zginęło.
Podczas gdy Egipt i Tunezja, mimo trwających tam politycznych przewrotów, przyjęły setki tysięcy uchodźców z Libii, państwa członkowskie Unii Europejskiej nie podjęły żadnych działań, które w efektywny sposób mogłyby zapobiec śmierci na morzu uciekinierów z Libii.
Państwa UE powinny zwiększyć nadzór powietrzny i aktywność morskich służb ratowniczych, aby móc ratować statki, zagrożone utonięciem. Państwa członkowskie miały nawet w tym celu do dyspozycji zasoby NATO i FRONTEXu (agencji kontrolującej bezpieczeństwo granicy UE). Mogły one również zorganizować nowe miejsca pobytu dla uchodźców z Tunezji i Egiptu, narażonych na niebezpieczeństwo. Zamiast tego, rządy UE koncentrują się tylko na tym, co dzieje się na ich podwórku i reagują paniką wobec tych, którym udało się przepłynąć przez Morze Śródziemne i dotrzeć do Europy.
Ostatnie dziesięć lat to stopniowe ograniczanie ochrony praw uchodźców i migrantów w Europie. Strategie bezpieczeństwa po „11 września”, przygotowane po to, aby opanować populistycznie wykreowany strach w społeczeństwie, zepchnęły na bok kwestie praw człowieka i rozsądnej polityki imigracyjnej. Ostre reakcje i rygorystyczne procedury dla uchodźców i imigrantów stały się częstą strategią niektórych polityków i mediów, które oskarżają ich o wzrost przestępczości, problemy w służbie zdrowia czy niepowodzenia gospodarcze.
Europa, która już raz odegrała kluczową rolę w ochronie uchodźców, kontynent, który poradził sobie z ogromną skalą uchodźstwa po II wojnie światowej, co doprowadziło do powstania międzynarodowego systemu ochrony uchodźców, teraz zupełnie ich nie chroni.
Uchodźcy są zmuszeni do opuszczenia swoich domów, aby uniknąć prześladowań, z narażeniem życia muszą szukać wolności i bezpieczeństwa. Imigranci nie chcą dotrzeć do Europy powodowani chciwością, zostawiają oni za sobą ubóstwo i szukają tylko lepszego życia dla siebie i swoich rodzin. Przedstawianie uchodźców i migrantów jako bezwartościowych, chciwych czy kryminalistów jest nie tylko niezgodne z prawdą, ale napędza nienawiść i przemoc.
Czy ich pragnienie wolności, bezpieczeństwa i lepszej przyszłości nie jest raczej czymś zrozumiałym dla każdego z nas, niż powodem do nienawiści i wykluczenia?
Ze względu na interesy polityczne i gospodarcze, Unia Europejska przez lata zaniedbywała prawa człowieka uchodźców i migrantów. W międzyczasie wspierała i finansowała pełną nadużyć politykę kontroli migracji w krajach takich jak Libia, gdzie uchodźcy i migranci byli przez lata przetrzymywani w nieludzkich warunkach i torturowani. Ponadto uchodźcy byli narażeni na realne ryzyko prześladowań w przypadku powrotu do kraju pochodzenia.
Całkiem niedawno, w październiku 2010, Komisja Europejska podpisała “program współpracy” z Libią nad “zarządzaniem przepływami migracyjnymi” oraz “kontrolą graniczną”, płacąc jej za to do 2013 roku 50 milionów euro. Kilka miesięcy później, w obliczu obecnego konfliktu w Libii, rządy europejskie wyraziły oburzenie powszechnym naruszaniem praw człowieka przez libijski reżim i atakami na ludność cywilną. Oburzenie było jak najbardziej słuszne, ale jednocześnie obnażyło hipokryzję, leżącą u podstaw unijnej polityki azylowej i migracyjnej: pozorne promowanie praw uchodźców i migrantów z jednoczesnym tolerowaniem nadużyć, aby tylko zapobiec ich dotarciu do Europy.
Zaniechanie podjęcia skutecznych działań na rzecz pomocy statkom w niebezpieczeństwie
w rejonie Morza Śródziemnego jest dowodem stawiania przez państwa członkowskie UE własnych interesów wyżej niż praw uciekinierów z Afryki Północnej.
W odpowiedzi na rosnącą liczbę śmierci na morzu oraz porażkę rządów europejskich w zapobieganiu tym tragicznym wypadkom, Thomas Hammarberg, Komisarz Rady Europy ds. Praw Człowieka powiedział, że “jeśli przeciwdziałanie napływowi imigrantów stało się ważniejsze niż ratowanie życia, oznacza to, że coś poszło zdecydowanie źle.”
Rzeczywiście, coś poszło bardzo źle. Nie wyciągając pomocnej dłoni do tych, którzy uciekają przed tragiczną sytuacją w Afryce Północnej, rządy państw europejskich niweczą dziesiątki lat rozwoju systemu praw człowieka, powoli, ale skutecznie wyrzekają się przekonania, że prawa każdego człowieka są równe.
Unia Europejska i jej państwa członkowskie mają obowiązek ochrony praw uchodźców i migrantów i udzielania im pomocy, gdy ich życie jest zagrożone. Ludzie w całej Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie wykazały odwagę, aby powstać w obronie swoich praw – często mimo ogromnego ryzyka. Czy nie nadszedł czas, aby Europa uhonorowała ich odwagę małym aktem realizującym idee ochrony praw człowieka dla wszystkich?
Sherif Elsayed-Ali jest Dyrektorem ds. Praw Uchodźców i Migrantów w Amnesty International.