Amnesty International jest bardzo zaniepokojona tym incydentem – widzi w nim niepokojącą tendencję władz rosyjskich do wywierania nacisku na obrońców praw człowieka oraz organizacje praw człowieka, którzy prowadzą legalną i ważną działalność na polu praw człowieka w Rosji. Amnesty International wzywa władze rosyjskie, aby zaprzestały atakowania organizacji praw człowieka oraz by pokazały, że nie tylko tolerują, ale też szanują i bronią prawa jednostek i organizacji do bycia prawdziwie niezależnymi glosami w społeczeństwie.
Tło wydarzeń
Stowarzyszenie Praw Człowieka w Niżnym Nowogrodzie zostało zarejestrowane w 1993 roku. Jest jedną ze starszych i i najbardziej widoczną organizacją pozarządową w regionie. We współpracy z innymi organizacjami pozarządowymi, w szczególności z Komitetem Przeciwko Torturom z Niżnego Nowogrodu oraz Towarzystwem Przyjaźni Rosyjsko-Czeczeńskiej, prowadzi monitoring praw człowieka, organizuje kampanie, oferuje bezpłatne porady prawne i publikuje materiały, m.in. gazetę -Prawo zaszczita-. Prowadzi kampanię na rzecz prawa do odmowy służby wojskowej i pracuje na rzecz zniesienia tortur.
Od lutego 2005 roku Stowarzyszenie korespondowało z izbą rejestracyjną niżnonowogrodzkiego oddziału Ministerstwa Sprawiedliwości. Wtedy ministerstwo zażądało od organizacji przedstawienia dokumentów, co ta uczyniła. Jednak decyzja o zawieszeniu działalności stowarzyszenia miała się opierać na tym, że organizacja nie dostarczyła wymaganych informacji. Organizacja uważa, iż postąpiła zgodnie ze swoimi zobowiązaniami na mocy prawa i – jak twierdzi Wiktor Garski – 19 kwietnia sąd uznał, że nie naruszyła kodeksu administracyjnego korespondując z izbą rejestracyjną Ministerstwa Sprawiedliwości.
Stowarzyszenie Praw Człowieka w Niżnym Nowogrodzie to nie jedyna organizacja praw człowieka w tym mieście, na którą wywierane są naciski. Amnesty International opisała kampanię wyraźnego zastraszania i nękania Towarzystwa Przyjaźni Rosyjsko-Czeczeńskiej. Przeciwko Towarzystwu toczy się dochodzenie karne w sprawie jego działalności wydawniczej, a władze skarbowe i Ministerstwo Sprawiedliwości przeprowadzają w nim kontrole. W tym czasie w Niżnym Nowogrodzie kolportowano ulotki, w których grożono jednej z jego pracownic, Oksanie Czełyszewej.