Andriej Fedosow, działacz praw człowieka, poinformował, że w poniedziałek wieczorem został zaatakowany przez nieznanego sprawcę, który płynnie posługiwał się językiem rosyjskim. Powiedział przedstawicielom Amnesty International, że zamaskowany napastnik związał mu ręce i nogi taśmą, a następnie zadał mu ciosy nożem Stanley i brzytwą w brzuch i nogi.
Napastnik przepytywał Andrieja w sprawie jego działań na rzecz praw człowieka i ukradł dysk twardy z jego komputera .
– To bardzo niepokojące wydarzenie. Podczas antyrządowych protestów Euromajdanu aktywiści byli porywani i torturowani przez nieznanych sprawców na Ukrainie i co najmniej 4 demonstrantów zginęło. To pierwszy przypadek, gdy aktywista stał się celem ataku poza granicami Ukrainy – powiedziała Heather McGill, ekspertka Amnesty International ds. Ukrainy.
– Istnieje realne zagrożenie życia Andrieja Fedosowa i władze francuskie muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby go chronić.
Ostatnio Andriej był aktywny i widoczny w Strasburgu w czasie kampanii prowadzonej na rzecz antyrządowych protestów na Ukrainie.
W ciągu dwóch poprzednich dni otrzymał anonimową groźbę, a na progu domu znalazł naboje. Poinformował o tym policję w Strasburgu, ale nie otrzymał żadnej ochrony. Obecnie policja bada sprawę.
– Władze francuskie muszą zapewnić, że napastnik zostanie zidentyfikowany i pociągnięty do odpowiedzialności – podkreśla Heather McGill.
Andriej Fedosow otrzymał azyl polityczny we Francji w 2011 roku, po tym jak został zaatakowany i torturowany na Ukrainie. Atak miał miejsce po tym, jak nagłaśniał temat korupcji i naruszeń praw człowieka w szpitalach psychiatrycznych na Ukrainie.