Indie: Władze muszą powstrzymać przemoc wobec społeczności adiwasi i rolników protestujących w Orisie

Laxman Jamuda – 50-letni lider społeczności adiwasi – został zabity a 10 protestujących, w tym kilka kobiet, poniosło dotkliwe rany podczas policyjnej strzelaniny. 9 protestujących zostało trwale okaleczonych po starciach w Kalinganagar, 12 maja. Naoczni świadkowie powiedzieli Amnesty International, że podczas wydarzeń użyto ponad 1000 funkcjonariuszy policji wobec ok. 300 protestujących adiwasi, wśród których niektórzy byli uzbrojeni najwyżej w tradycyjne bronie.
Świadkowie powiedzieli, że grupa paramilitarna w sile 200 osób, która wspiera przejęcie ziemi przez proponowany zakład metalurgiczny firmy Tata, przemocą przedostała się do wioski Chandia, gdzie zebrali się protestujący. Policja podążyła za grupą paramilitarną rzekomo wsparta przez rządzącego w Orisie Biju Janata Dala, niszcząc niektóre domy należące do adiwasi. W wyniku starcia, do którego wtedy doszło, policja strzeliła do protestujących zabijając Laxmana Jamuda a kilku trwale okaleczając.
Krewni Laxmana Jamuda twierdzą, że policja potajemnie skremowała jego ciało. Krewny zmarłego, zabrany przez policję do krematorium, mówi że nie pokazano mu ciała.
W Balithutha, w pobliskim regionie Jagatsinghpur, 16 maja co najmniej 20 osób poniosło trwałe uszkodzenia, w tym troje z nich bardzo poważne. Policja użyła wtedy pałek i gazu łzawiącego do rozproszenia prawie 1000 rolników, w tym kobiet, protestujących przeciwko przejęciu ich pól uprawnych i wspólnej ziemi wiosek pod budowę zakładu metalurgicznego koreańskiej firmy Pohong Steel Company (POSCO).
Naoczni świadkowie w obu miejscach powiedzieli, że kilka obszarów pozostawało odciętymi podczas akcji policyjnych, ograniczając tym samym dostęp służb medycznych do poszkodowanych. Od ostatnich pięciu lat protesty nie dopuszczały wstępu wielu urzędnikom na teren wiosek. Ostatnie protesty toczą się w Balithutha od pięciu miesięcy.
Amnesty International przypomina władzom, że Indie są zobowiązane przez prawo międzynarodowe do respektowania prawa do życia. Międzynarodowe prawo ustanawia bardzo surowe restrykcje dotyczące użycia siły przez funkcjonariuszy państwa egzekwujących prawo. Sednem tych restrykcji jest obowiązek państwa do przestrzegania prawa do życia, wolności od tortur i innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania. Oba te prawa są zapewnione przez międzynarodowe deklaracje praw człowieka, w tym w aktach wiążących Indie, w szczególności w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych.
Według międzynarodowego prawa i standardów policja może użyć siły tylko i wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach i w ramach wykonywanych przez siebie obowiązków oraz, kiedy wszelkie nieuwzględniające przemocy środki zawiodą. Kiedy przemocy nie można ominąć, funkcjonariusze policyjni muszą zachować powściągliwość w jej użyciu oraz działać proporcjonalnie do zagrożenia i zamierzonego celu.
Amnesty International wzywa rząd Indii do podjęcia następujących działań:
– rozkazać policjantom zaprzestania w sposób nadmierny i niepotrzebny stosować przemoc przeciwko protestującym, gdyż tego typu środki powinny być stosowane tylko wedle międzynarodowego prawa;
– zapewnić, aby prywatne siły milicyjne nie stosowały siły wobec protestujących lub nie łamały prawa w jakikolwiek inny sposób oraz nie traktowały protestujących jak sprawców;
– zapewnić natychmiastową pomoc medyczną osobom, którzy zostali poszkodowani, jeśli okaże się, że oba wspomniane miejsca zostały odcięte kordonami policyjnymi;
– rozkazać wszczęcie bezstronnych i niezależnych dochodzeń dotyczących wszelkich raportów o nadmiernych i niepotrzebnych użyciach siły przez policję i stosowania przemocy w obu miejscach, a następnie bezzwłocznie upublicznić ich wyniki;
– zapewnić, że urzędnicy państwowi, funkcjonariusze policji i inne osoby podejrzane o naruszenia praw człowieka zostaną osądzeni, wedle procedur zgodnych z międzynarodowymi standardami;
– zapewnić, aby osoby zaangażowane w pokojowe korzystanie ze swoich praw do zgromadzania się i wolności wypowiedzi, respektując poszanowanie prawa i porządku, mogły to robić nie obawiając się przemocy.
Tło sprawy
Przez ostatnie dwa miesiące Kalinganagar było świadkiem powtarzających się starć między państwową policją i ok. 250 dobrze uzbrojonymi członkami oddziałów milicyjnych z jednej strony, a adiwasi protestujących przeciwko nabywaniu ich ziemi i miejsc zamieszkania przez rząd pod inwestycje zakładu metalurgicznego o pojemności 6 mln ton firmy Tata i korytarza drogowego. 28 marca 30 adiwasi poniosło rany od kul, po tym jak policja i prywatna milicja strzelała do 250 protestujących rzucających w nich kamieniami, aby nie dopuścić do przejęcia ich ziemi pod budowę korytarza drogowego. O protestach adiwasi i użyciu przemocy wobec nich Amnesty international informowało już 1 kwietnia 2010 r.
Przemoc jest stosowana pomimo oczekiwania na sprawiedliwość przez krewnych 13 osób, które padły ofiarą policji strzelającej do protestujących adiwasi w styczniu 2006 r. Wszczęte przez rząd Orisy postępowanie sądowe w sprawie tych zabójstw nie przyniosło do tej pory żadnych wyników.
/KONIEC