W związku z atakami na cele w Syrii, które w dniu 13 kwietnia przeprowadziły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja, Draginja Nadażdin, dyrektorka Stowarzyszenia Amnesty International powiedziała:
“Przez ostatnie sześć lat Syryjczycy doświadczają wyniszczających ataków, w tym ataków z użyciem broni chemicznej, często stanowiących zbrodnie wojenne. Należy zachować wszelkie środki ostrożności, aby ograniczyć do minimum krzywdę zadawaną cywilom w związku z działaniami wojska. Syryjczycy żyją w ciągłym strachu o swoje życie i nie można ich dodatkowo karać za rzekome naruszenia, których dopuszcza się rząd Syrii”.
Tło:
Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Francja postąpiły zgodnie z zapowiedziami i przeprowadziły atak wojskowy przeciwko rządowi w Syrii, który jest według nich odpowiedzialny za ostatnie ataki z użyciem broni chemicznej w Dumie.
Należy przypomnieć kontekst tej sytuacji. Przez ostatnie lata wspólnota międzynarodowa poniosła katastrofalną porażkę, bowiem nie podjęła istotnych kroków, aby zapewnić ochronę dla ludności cywilnej w Syrii. W konsekwencji różne strony tego przerażającego konfliktu, zwłaszcza siły popierające Assada, popełniły zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w poczuciu całkowitej bezkarności, często z udziałem sił z zewnątrz, przede wszystkim Rosji.
Poszanowanie prawa międzynarodowego
Rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ były ignorowane przez Bashar al-Assad’a i inne walczące strony. Powszechna frustracja spowodowana brakiem skuteczności i porażką tej międzynarodowej instytucji, niezdolnej do ochrony cywili w Syrii jest absolutnie zrozumiała.
A to właśnie ochrona cywili musi być traktowana priorytetowo w kontekście planowania i wdrażania nowych działań wojskowych w Syrii. Dlatego wciąż apelujemy, aby strony konfliktu postępowały zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym. W szczególności, strony zaangażowane w konflikt zobowiązane są do:
- Zaniechania ataków na ludność cywilną
- Zaniechania ataków przypadkowych i nieproporcjonalnych
- Zaniechania korzystania z broni, którą cechuje przypadkowość uderzeń lub broni zakazanych w międzynarodowym prawie humanitarnym, np. broni kasetowej
- Wdrażania wszelkich niezbędnych środków zabezpieczających, aby ataki nie dotykały ludności cywilnej, na przykład poprzez ostrzeganie ludności, ze szczególnym uwzględnieniem faktu, że więźniowie przetrzymywani są w bazach i ośrodkach wojskowych
- Wdrażania środków ostrożności w celu ochrony ludności cywilnej znajdującej się pod kontrolą danej strony konfliktu poprzez w miarę możliwości nieumieszczanie obiektów wojskowych na obszarach gęsto zaludnionych lub w ich pobliżu oraz przewożenie ludności z obszarów znajdujących się w pobliżu baz wojskowych
- Zaniechania wykorzystywania ludności cywilnej do obrony obiektów wojskowych przed atakami (czyli jako tzw. żywe tarcze)
W przypadku kolejnych ataków na syryjskie cele wojskowe Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą dopilnować, aby były one absolutnie proporcjonalne i ostrożnie definiowane. Priorytetem w każdych okolicznościach powinno być unikanie lub ograniczanie strat w ludności cywilnej.
Jest wysoce prawdopodobne, że reżim Assada będzie wykorzystywał cywili jako „żywe tarcze”, dlatego też należy dołożyć wszelkich starań, by te osoby nie zostały zabite bądź ranne.
Niewyobrażalne cierpienie
Ludność cywilna w Syrii doświadczyła okrutnego cierpienia w tym brutalnym konflikcie. Za cierpienie odpowiedzialny jest przede wszystkim rząd Syrii, ataki powietrzne przeprowadzane przez Rosję, ale także ataki Stanów Zjednoczonych na ugrupowania zbrojne typu ISIS.
Przypadkowe uderzenia Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych państw nie mogą powodować dalszych cierpień ludności cywilnej w Syrii.
Prawo konfliktów zbrojnych ma sens. Ignorowanie go doprowadzi do dalszego cierpienia cywili, a to jest ostatnia rzecz jakiej potrzebują teraz Syryjczycy.