Jordania: Syryjscy uchodźcy zatrzymani na "ziemi niczyjej"

Świadectwa syryjskich uchodźców i pracowników pomocy zebrane podczas misji badawczej w Jordanii, wskazują na to, że podczas ostatnich tygodni każdego dnia setkom uchodźców odmawia się przejścia przez granicę z Jordanią. Analiza zdjęć satelitarnych potwierdza, że liczba osób przybywających na granicę syryjsko-jordańską wzrosła w ostatnich miesiącach.
Dla osób uciekających przed rozlewem krwi i prześladowaniami w Syrii kluczowe jest utrzymanie otwartych granic Jordanii oraz innych sąsiadujących z Syrią państw. Przez odmawianie ochrony cywilom szukającym schronienia, władze Jordanii potęgują katastrofę humanitarną na swoich granicach.
Tysiące ludzi zaryzykowało i podjęło trudną podróż przez ogarniętą wojną Syrię, tylko po to by dostać się do Jordanii, gdzie zostali bezdusznie zawróceni i pozostawieni w próżni zaledwie kilka kroków od schronienia.
UNHCR ogłosił 8 grudnia, że liczba uchodźców docierających do granicy z Jordanią gwałtownie wzrasta od początku listopada, po tym jak konflikt w Syrii przybrał na sile – zanotowano wzrost z 4 do 12 tysięcy osób obecnie.
Władze nie podają żadnego oficjalnego powodu odmowy dostępu uchodźcom. Od 2011 roku Jordania przyjęła ponad 632 tysiące syryjskich uchodźców, ale od tego czasu polityka państwa wobec osób uciekających przed konfliktem jest coraz bardziej restrykcyjna. Jordania stara się poradzić sobie z ogromnym napływem uchodźców. Jest jednym z pięciu krajów regionu, w którym żyje 95% wszystkich uchodźców z Syrii. Z zadeklarowanych przez inne państwa funduszy na pomoc humanitarną przekazano dotychczas zaledwie 52%. Władze Jordanii wzywają społeczność międzynarodową do znaczącego zwiększenia swoich zobowiązań w wypełnianiu wymogów finansowania pomocy humanitarnej.
W 2012 r. Jordania przyspieszyła wprowadzanie restrykcji zarówno na oficjalnych, jak i nieoficjalnych przejściach granicznych. Niektórzy z uchodźców zostali zmuszeni do czekania nawet do 3 miesięcy zanim pozwolono im przejść przez granicę z Jordanią, niektóre osoby zdecydowały się powrócić do Syrii po tym jak spędzili kilka tygodni czekając w dramatycznych warunkach.
Walka o przetrwanie w dramatycznych warunkach
Od lipca 2014, czyli od momentu zwiększonego napływu uchodźców w strefie przygranicznej, władze ograniczyły także dostęp organizacji międzynarodowych. Dowody zebrane  przez Amnesty International pokazują, że ludzie oczekują na przejście przez granicę w tragicznych warunkach. Zimą temperatury mogą sięgnąć nawet poniżej zera. Uchodźcy przebywający przy granicy stworzyli prowizoryczne schronienia, przygotowując się na jeszcze trudniejsze warunki, gdyż zbliżają się najzimniejsze miesiące. Mają ograniczony dostęp do żywności, wody, odzieży i opieki medycznej.
Niektóre kobiety i dzieci zmarły podczas tego niekończącego się oczekiwania na przejście, pochowano ich w tym samym miejscu. Inni zdecydowali się wrócić do Syrii. “Kiedy powiedziałam jednemu z [jordańskich] żołnierzy – jestem starszą kobietą, w tych warunkach umrę – odpowiedział tylko, że mają tu łopatę i mogą wykopać dla mnie grób”.
Wzrost napływu Syryjczyków na granice Jordanii w ostatnich miesiącach jest wynikiem intensyfikacji walk w Syrii, oraz tego, że dwa inne kraje sąsiadujące z Syrią – Liban i Turcja, do których także przybywa znaczna liczba uchodźców, skutecznie zamykają swoje granice.
– Oczywiste jest, że Jordania, jak i inne kraje regionu, muszą zmierzyć się z ogromnym napływem uchodźców. Jednak władze tego kraju nie mogą obserwować jak tysiące zdesperowanych ludzi walczą o życie na mrozie, mając ograniczony dostęp do jedzenia, czystej wody i schronienia – mówi Aleksandra Górecka, Koordynatorka Kampanii Amnesty International.
Władze Jordanii muszą także znieść ograniczenia w zakresie dostępu organizacji międzynarodowych, które niosą pomoc uchodźcom.
Społeczność międzynarodowa musi pilnie podąć wzmożone działania w celu wsparcia Jordanii i wzięcia odpowiedzialności za kryzys, który obecnie ma miejsce. Konieczne jest podjęcie właściwych kroków w celu wzmocnienia wsparcia humanitarnego i finansowego Jordanii, także poprzez wzmocnienie systemu przesiedleń uchodźców z Syrii.
Zdjęcia satelitarne
8 grudnia 2015 organizacja Human Rights Watch opublikowała wykonane trzy dni wcześniej zdjęcia satelitarne. Widać na nich ponad 1450 prowizorycznych schronień tuż przed granicą z Jordanią. Amnesty International analizuje wcześniejsze fotografie z miejscowości Rukban, na których w kwietniu tego roku udokumentowano 175 schronień. Analiza zdjęć satelitarnych wykonanych w miejscowości Hadalat także potwierdza powstanie nowych schronień. Zdjęcia satelitarne wykonane 15 października pokazują 92 schronienia w porównaniu do 70, widzianych na zdjęciach satelitarnych z kwietnia tego roku.
Schronienia są przygotowane głównie z koców i plandek. Według pracowników organizacji pomocowych i uchodźców, z którymi rozmawiano po tym jak przekroczyli granicę, w każdym z prowizorycznie przygotowanych schronień przebywa czasem nawet 20 osób, w tym wiele dzieci.
Amnesty International uważa, że każda osoba uciekająca z Syrii i ubiegająca się o azyl, powinna być uznana za osobę potrzebującą ochrony międzynarodowej. Ze względu na powszechne łamanie praw człowieka podczas konfliktów zbrojnych, w tym zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. Zamknięcie granicy przed osobami potrzebującymi azylu narusza zasadę non-refoulement, która nakłada na władze obowiązek niezawracania osób do miejsc, gdzie mogą być one narażone na prześladowania i inne naruszenia praw człowieka.

Tematy