Przed zabójstwami, 25 lutego, FARC miały zaatakować autobus w departamencie Caquetá. W napadzie zginęło co najmniej dziewięciu cywili, w tym dwoje dzieci. Nastąpił on po ogłoszeniu przez FARC zakazu ruchu wszelkich pojazdów w tym regionie. Wcześniej, partyzanci FARC palili pojazdy i zabijali cywili, którzy nie zastosowali się do podobnych zakazów ruchu pojazdów.
Zabójstwa te budzą niepokój o bezpieczeństwo państwa i nowo wybranych przedstawicieli władzy w świetle zbliżających się wyborów do kongresu (12 marca), jak również osoby w innych częściach kraju w kontekście ograniczeń ruchu, nakazanych przez FARC
Raz jeszcze Amnesty International podkreśla pilną konieczność zawarcia humanitarnego porozumienia między rządem a partyzantami, by wyłączyć z konfliktu cywili. Ponadto, siły partyzanckie muszą natychmiast zobowiązać się do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego.
Władze Kolumbii muszą zagwarantować, by odpowiedzialni za takie czyny trafili przed wymiar sprawiedliwości. Jednakowoż Amnesty International obawia się, że uchwalone niedawno przez rząd prawo pozwoli na skuteczne unikanie wymiaru sprawiedliwości przez podmioty dopuszczające się pogwałcenia praw człowieka oraz międzynarodowego prawa humanitarnego, takie, jak siły bezpieczeństwa, siły paramilitarne wspierane przez armię i ugrupowania partyzanckie. Podjęcie takich kroków pokazuje bojownikom, że mogą nadal niemal całkowicie bezkarnie atakować cywilów.