Kontynenty amerykańskie: bezpieczeństwo dla wszystkich równoznaczne jest z prawami człowieka dla każdego

W następstwie ataków w USA z 11 września, a także wobec poważnego regionalnego rozwoju międzynarodowego przemytu narkotyków i konfliktu w Kolumbii, rządy na kontynentach amerykańskich znajdują się pod rosnącą presją, by podjąć kroki mające na celu zapewnienie narodowego i regionalnego bezpieczeństwa.

„Podejmowane w całym regionie działania w celu stawienia czoła tym istotnym wyzwaniom dla bezpieczeństwa spowodowały wzrost smutnych niepokojów związanych z prawami człowieka, a podejmowane są one w przeświadczeniu, iż podstawowe prawa indywiduów zostać mogą prawomocnie poświęcone w imię wspólnego bezpieczeństwa”, stwierdziła Amnesty International.

„Jest to fałszywe i niebezpieczne założenie. W żadnej mierze nie będąc niekompatybilnymi, bezpieczeństwo i prawa człowieka są komplementarne. Stawiając pod znakiem zapytania prawa i wolności jednostki można pogłębić jedynie brak bezpieczeństwa i polityczną samowolę”, ostrzegła organizacja.

Amnesty International nalegała, iż prawa człowieka, tak jak zostało to zagwarantowane w traktatach Narodów Zjednoczonych oraz traktatach między-amerykańskich, muszą pozostać fundamentem narodowych i regionalnych linii politycznych, a także iż surowe warunki odnoszące się do praw człowieka powinny być stosowane we wszystkich porozumieniach między państwami, obejmując tym także transfer pomocy wojskowej.

Organizacja podkreśliła, iż Między-amerykańska Konwencja Przeciwko Terroryzmowi, przyjęta w trakcie tegorocznego Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Państw Amerykańskich, zapewnia poszanowanie międzynarodowych praw człowieka oraz międzynarodowego prawa humanitarnego i uchodźców.

Amnesty International podkreśliła swoje zaniepokojenie gwałtownym rozwojem konfliktu w Kolumbii – gdzie to niedawno wprowadzone środki bezpieczeństwa stawiają osoby cywilne w jeszcze większym niebezpieczeństwie – i oddźwiękami jakie ma to w krajach sąsiadujących, takich jak Ekwador, Wenezuela, Peru, Panama i Brazylia – gdzie wzrasta liczba uchodźców i wypraw jednostek zbrojnych poprzez granicę.

„Ochrona praw człowieka ludności cywilnej musi leżeć u podłoża każdego planu mającego rozstrzygnąć konflikt”, stwierdziła Amnesty International, nakłaniając przedstawicieli regionu, by kładli nacisk na rząd kolumbijski, by miało to miejsce i w tym przypadku, oraz do powstrzymania się od posyłania pomocy wojskowej rządowi kolumbijskiemu do czasu aż prawa człowieka zostaną zagwarantowane w przejrzysty sposób.

„Pełne dochodzenie naruszeń praw człowieka dokonanych w przeszłości, a także postawienie w stan oskarżenia odpowiedzialnych osób jest niezbędne, by zapewnić pokojową i bezpieczną przyszłość regionu”, dodała Amnesty International, wzywając ministrów obrony regionu do okazania swojego zaangażowania na rzecz utrzymania rządów prawa i praw człowieka, i do usunięcia wszelkich przeszkód na drodze do przeprowadzenia dochodzeń w sprawach z udziałem personelu wojskowego, osób działających za jego poparciem lub wobec których był on przychylnie nastawiony.

Amnesty International podkreśliła ponownie, iż wzywała zbrojną opozycję do poszanowania międzynarodowego praw człowieka i prawa humanitarnego.

Amnesty International wielokrotnie wyrażała swoje obawy dotyczące wpływu strategii bezpieczeństwa na prawa człowieka, a także roli wojska w niektórych państwach regionu. Przykłady tego obejmują:

Kroki antyterrorystyczne podjęte w następstwie ataków 11 września 2002

W USA ponad 1200 osób – głownie nie będących obywatelami USA – zostało aresztowanych podczas dochodzeń związanych z atakami. Aresztowań dokonano w atmosferze skrajnej tajemnicy, istnieją też sprawozdania o aresztowaniach „incommunicado” i złym traktowaniu zatrzymanych. Na niepokoje o prawa człowieka wywołane rozległą legislacją przeforsowaną w Kongresie nałożyło się ustanowienie poprzez zarządzenie wojskowe prezydenta specjalnych komisji wojskowych dla sądzenia osób nie będących obywatelami USA podejrzanych o „terroryzm”. Sądy te stworzyłyby „wymiar sprawiedliwości II klasy” dla obcokrajowców, jako iż kpiłyby wyraźnie z podstawowych gwarancji powszechnie stosowanych w standardach międzynarodowych oraz w systemie sprawiedliwości USA. Stany Zjednoczone rażąco zlekceważyły Konwencje Genewskie poprzez odmowę przydzielenia osobom schwytanym podczas wojny w Afganistanie statusu „jeńców wojennych” – spośród których 600 trzymanych jest w bazie Marynarki Wojennej USA w Gauntanamo Bay na Kubie – jednocześnie odmawiając im podstawowych praw przyznawanym podejrzanym o przestępstwa w ramach prawa USA i prawa międzynarodowego, co obejmuje brak dostępu do prawników i rodzin.

Antyterrorystyczna legislacja karna przegłosowana niedawno w Guyanie przyjmuje tak szeroką definicję terroryzmu, iż istnieje niebezpieczeństwo uczynienia przez nie przestępstwem działań o charakterze pokojowym, a także naruszania praw takich jak prawo wolności myśli, sumienia i religii, wyrażania poglądów i zgromadzenia. Jeszcze bardziej trapiące jest rozszerzenie zakresu stosowania kary śmierci na akty terrorystyczne, które spowodowały śmierć osób, oraz zapewnienie, iż taka sama kara zostanie zastosowana wobec kogokolwiek, kto „konspiruje, usiłuje popełnić, lub też popiera, wspomaga i nakłania, doradza lub podburza, lub taż świadomie ułatwia dokonywanie” tych czynności.

W Kanadzie Ustawa Przeciw Terroryzmowi przyjęta została w grudniu. Mimo iż koncentruje się ona na doprowadzeniu do zasądzenia osób odpowiedzialnych za popełnienie konkretnych przestępstw, istnieją też obawy, iż stawia pod znakiem zapytania prawo do sprawiedliwego procesu i wywrzeć może nieproporcjonalny wpływ na pewne wspólnoty etniczne i religijne.

Klimat polityczny w Peru, jakiemu sprzyjała wojna przeciwko terroryzmowi po 11 września, powstrzymał potrzebne reformy istniejącego prawodawstwa antyterrorystycznego, przyjętego w 1992 podczas rządów Alberta Fujimori, które wpłynęły na wieloletnie naruszenia praw człowieka, obejmujące swym zakresem tortury, nieuczciwe procesy i uwięzienie setek osób na podstawie bezpodstawnych zarzutów o terroryzm.

Międzynarodowa atmosfera wytworzona przez „wojnę przeciwko terroryzmowi” wypowiedzianą po 11 września 2002 ułatwiła przesunięcie pomocy militarnej przeznaczonej początkowo na walkę z narkotykami na rzecz walki z ruchami rebelianckimi. Amnesty International wyraża zaniepokojenie faktem, iż amerykański Departament Stanu nadal wspomaga wojskowo Kolumbię, mimo iż nie istnieją gwarancje, iż pomoc ta nie przysłuży się naruszeniom praw człowieka.

Kroki podjęte w kontekście wojny z narkotykami.

W Boliwii sponsorowana przez USA polityka skierowana na rzecz wytępienia plonów liści koki przy użyciu siły doprowadził do brutalnych starć między rolnikami a członkami sił bezpieczeństwa, w szczególności w regionie El Chapare, który cechuje się największą koncentracją upraw liści koki w kraju. Przez lata brak alternatywnych i możliwych do wdrożenia sposobów rozwoju regionu, idących w parze ze wzmożoną militaryzacją, sprowokował dalsze protesty i następujące po nich starcia, w których od 2001 zginęło dziesięciu rolników uprawiających liście koki i pięciu członków sił bezpieczeństwa. Podczas gdy udostępnianie funduszy amerykańskich uwarunkowane jest poszanowaniem praw człowieka, tak jak zostało to ustanowione Poprawką Leahy’ego dla prawodawstwa dotyczącego pomocy zagranicznej i wsparcia wojskowego, Amnesty International wyraża obawy, iż nie ma to miejsca w przypadku Boliwii.

W Ekwadorze powstałe w wyniku wcielania w życie popieranego przez USA „Pl
anu Kolumbia” a wynikające z pożarów zadymienia, stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i środków utrzymania wspólnot mieszkających blisko granicy z Kolumbią. Stało się to przyczyną podjęcia przez wielu członków tych społeczności decyzji o opuszczeniu regionu.

W Meksyku wojsko odgrywa coraz istotniejszą rolę w operacjach nadzoru antynarkotykowego w wielu państwach (podobnie też jak w działaniach przeciwko rebeliantom), czemu towarzyszyły powtarzające się sprawozdania o naruszeniach praw człowieka, obejmując swym zakresem bezpodstawne aresztowania, tortury i – w mniejszym stopniu – bezprawne pozbawianie życia i „zaginięcia”.

Konflikt

Po zerwaniu rozmów pokojowych między rządem kolumbijskim a główną zbrojną grupą opozycyjną kraju, Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii, narasta przemoc w całym państwie, narażając ludność cywilną na narastające ataki obu stron konfliktu. We wrześniu 2002 prezydent Alvaro Uribe wprowadził środki antykryzysowe, które jak obawia się Amnesty International, mieć będą poważny wpływ na prawa człowieka ludności cywilnej. Ich głównym zadaniem jest zwalczanie nielegalnych grup zbrojnych poprzez uniemożliwienie im szukania schronienia pośród ludności cywilnej. Mimo iż środki te docelowo dotyczą guerillas i grup paramilitarnych, powtarzające się raporty o istnieniu zmowy między siłami bezpieczeństwa a grupami paramilitarnymi, stawiają pod znakiem zapytania rzeczywiste intencje władz co do zwalczania tychże. Amnesty International obawia się, iż kroki te ułatwią naruszanie praw człowieka ludności cywilnej poprzez siły bezpieczeństwa i ich sojuszników z oddziałów paramilitarnych. W warunkach tych, siły bezpieczeństwa będą mogły aresztować i przetrzymać podejrzanych przez okres do 24 godzin, a także dokonywać przeszukiwań domostw bez nakazu sądowego. Chociaż uprawnienia te ograniczone są do sytuacji nagłych i do sytuacji w których „podstawowe prawo jest poważnie bądź nieuchronnie zagrożone”, istnieje ryzyko, iż siły bezpieczeństwa będą określały zaistnienie takich warunków, gdy będzie to dla nich wygodne lub konieczne, tak aby ukryć naruszenia praw człowieka. Środki te pozwalają też siłom bezpieczeństwa na nagrywania rozmów telefonicznych i przejmowanie wiadomości, jeśli otrzymają na to zezwolenie sędziego – w formie pisemnej lub ustnej – która to praktyka w przeszłości ułatwiała dokonywanie nadużyć wobec obrońców praw człowieka.

Inne obawy związane są z utworzeniem „rejonów rehabilitacji i wzmocnionej kontroli”, w których siły bezpieczeństwa będą pozostawały pod operacyjna kontrolą dowódcy wywodzącego się z szeregów wojska. Dwie pierwsze takie strefy utworzone zostały 21 września, z których to pierwsza obejmuje część departamentu Arauca, a druga departamentu Bolivar i Sucre. W rejonach tych, w celu ponownego wprowadzenia ładu konstytucyjnego lub też integralności terytorialnej, lub by zapewnić ochronę ludności cywilnej, odpowiedzialny dowódca wojskowy będzie posiadał władzę by: ograniczyć wolność przemieszczania się i zamieszkania; zbierać, weryfikować i porządkować informacje o mieszkańcach i odwiedzających, a także o jakiejkolwiek broni, amunicji, systemach telekomunikacyjnych lub pojazdach na tym obszarze; dokonywać aresztowań na okres 24 godzin każdej osoby nie posiadajacej dowodu tożsamości. Niezależny monitoring stanu poszanowania praw człowieka w rejonach rehabilitacji i wzmocnionej kontroli utrudniony będzie poprzez wprowadzenie postanowień wymagających od każdego obcokrajowca specjalnego pozwolenia od lokalnego gubernatora, lub też, jeśli obszar taki obejmuje więcej niż jeden departament, od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wszyscy obcokrajowcy nie postępujący zgodnie z tymi postanowieniami mogą zostać wydaleni z kraju. Może to ułatwić budowę ściany milczenia, za którą naruszenia praw człowieka mogą mieć miejsce nie będąc poddanymi bliższemu badaniu przez międzynarodowe NGO’s.

Bezkarność

Amnesty International wyraża zaniepokojenie sytuacją, iż w wielu krajach regionu wojsko stoi na przeszkodzie wysiłkom na rzecz dotarcia do prawdy i wymierzenia sprawiedliwości w sprawach naruszeń praw człowieka. Działania podejmowane w tym celu obejmują poddawanie osób i instytucji prowadzących śledztwa naciskom, i naleganie, iż kwestie te rozstrzygnięte mogą zostać w sądach wojskowych, co łamie standardy międzynarodowe, które nakazują rozstrzyganie takich przypadków przez sądownictwo powszechne. Przypadki takich działań obejmują:

W Argentynie – gdzie niezgodność z konstytucją dwóch ustaw o amnestii (Ustawa o Czynach Dokonanych na Podstawie Rozkazu i Ustawa o Całkowitym Powstrzymaniu), które gwarantują bezkarność za dopuszczenie się czynów będących naruszeniami praw człowieka w czasie rządów wojskowych, rozpatrywana jest przez Sąd Najwyższy – Minister Obrony w ostatnim czasie wypowiadał się na temat możliwych konsekwencji wyroku zasądzającego brak zgodności z konstytucją tychże, co jest formą nacisku na Sąd, która nie powinna mieć miejsca.

W Meksyku jurysdykcja wojskowa pozostaje poważną przeszkodą na drodze do przeprowadzenia śledztwa dotyczącego łamania praw człowieka przez członków sił zbrojnych. 10 grudnia 2001 rząd meksykański ratyfikował Między-amerykańską Konwencję odnośnie Wymuszonych Zaginięć Osób, zastrzegając sobie, iż sprawy dotyczące przypadków „zaginięć”, w które wmieszani byli przedstawiciele wojska, nadal będą badane przez trybunały wojskowe, które wciąż zapewniają bezkarność członkom sił zbrojnych oskarżonych o naruszenia praw człowieka. Komisja Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych jak i jej między-amerykański odpowiednik kilkakrotnie krytykowały trwałą niemożność trybunałów wojskowych do ukarania członków sił zbrojnych zaangażowanych w naruszenia praw człowieka, a Sprawozdawcy ONZ w swych kolejnych raportach wyrażali poważne zaniepokojenie poziomem bezkarności w obrębie wojskowego systemu sprawiedliwości.

Przekazanie w Peru w trakcie ostatnich miesięcy istotnych spraw dotyczących praw człowieka, w których uczestniczył personel wojskowy (obejmujących zabójstwo członków MRTA w operacji mającej oswobodzić zakładników z ambasady japońskiej w Limie w 1997) do rozpatrzenia przez sądy wojskowe spowodowało narodzenie się wątpliwości co do niezależności tychże sądów i ich zdolności do sprawiedliwego osądu w tych sprawach.

W Chile Ustawa o Amnestii z 1978 roku wciąż pozostaje jedną z najistotniejszych przeszkód na drodze do wymierzenia sprawiedliwości za minione naruszenia praw człowieka. Prawo to zostało przez Między-amerykańską Komisję Praw Człowieka określone jako niekompatybilne z zobowiązaniami Chile w ramach prawa międzynarodowego, a także za główną przeszkodę stojąca na drodze do prawdy i sprawiedliwości – niezbędnym elementem dla osiągnięcia prawdziwego pojednania i zapobieżenia podobnym tragediom w przyszłości.

W Gwatemali, gdzie wojsko podczas długotrwałego konfliktu w kraju w olbrzymim wymiarze odpowiedzialne było za naruszenia praw człowieka, jedynie garstka członków sił zbrojnych doprowadzona została do sądu. W październiku sąd apelacyjny odrzucił oskarżenia dotyczące dwóch wojskowych oskarżonych o morderstwo biskupa Gerardi w 1998 roku. Ogromne demonstracje poparcia, jakiego doświadczyli oskarżeni ze strony armii w procesie o morderstwo biskupa Gerardi, a także za inne dokonane na antropologu Myrnie Mack w 1990 zaostrzyły, jak się zdaje, dominujące w społeczeństwie Gwatemali napięcia.

Tematy