Korea Południowa: Starzy rolnicy siłą eksmitowani z powodu amerykańskiej bazy wojskowej

Mieszkańcy miejscowości Daechuri- głównie rolnicy sześćdziesięciu lub siedemdziesięcioletni, cierpiący na krwotoki z nosa, byli przewracani na ziemię, kiedy próbowali opierać się ostatniej eksmisji 15 marca i wcześniejszej 6 marca. Ponadto, oferowana im rekompensata nie będzie ich zdaniem wystarczająca, aby zakupić ziemię o tej samej wartości gdziekolwiek indziej, być może zostaną w ogóle bez środków do życia.

 

„Większość z tych mieszkańców to starzy ludzie, którzy obawiają się siły która może być użyta przeciwko nim” twierdz Rajiv Narayan, badacz Amnesty International ds. Azji Wschodniej. „Z uwagi na ich wiek policja powinna przywiązywać szczególną wagę do zatroszczenia się o to czy nikt nie został  ranny, a jeśli by to się stało – do zapewnienia natychmiastowej opieki medycznej. Niestety scenariusz taki jest daleki od rzeczywistości”.

 

Kilku protestujących zostało aresztowanych 15 marca, włącznie z czołowymi obrońcami praw człowieka Park Lae-goon’em  z Sarangbang Group for Human Rights i Cho Baek-ki z Katolickiego Stowarzyszenia Praw Człowieka. Park Lae-goon został zatrzymany, gdy siedział przed miejscową szkołą, a Cho Baek-ki gdy usiłował zatrzymać wózek używany do eksmisji. Obaj mężczyźni są wciąż przetrzymywani na lokalnych komisariatach, oskarżeni o utrudnianie władzom wykonywania rozkazów.

 

„Rząd musi uwolnić wszystkich przetrzymywanych za pokojowe protesty przeciwko tym brutalnym eksmisjom”, mówi Rajiv Narayan.

 

Mimo prowadzonych przed eksmisją konsultacji, obawy i wątpliwości rolników nie zostały wzięte pod uwagę, rozważanie ich było raczej na pokaz, aby złagodzić nieco przeciwników eksmisji. Protestujący narzekali, że Minister Obrony Narodowej, który wydał rozkaz o eksmisji, działał jednostronnie decydując o ostatecznym terminie eksmisji, bez porozumienia z mieszkańcami.

 

„Każda eksmisja w obecnych warunkach stawia rolników w beznadziejnym położeniu, mają oni niewielkie szanse na urządzenie się na nowo”, twierdzi Rajiv Narayan. „Nakłaniamy rząd do przeprowadzenia nowych konsultacji. Powinny one uspokoić mieszkańców, że nie znajdą się oni bez dachu nad głową, że dostaną odpowiednią rekompensatę oraz ziemię blisko swych nowych domów”.   

 

Według relacji, w tych przymusowych eksmisjach brało udział przynajmniej 50 wozów policyjnych, ale nie wiadomo jak wielu funkcjonariuszy policji miało za zadanie dokonać eksmisji mieszkańców Daechuri, których było ponad 1000. Przeciwnicy eksmisji żądali wezwania pogotowia, bo niektórzy mieszkańcy bardzo ucierpieli na skutek przewracania ich na ziemię, ale brutalna policja te prośby zignorowała.

 

Tło wydarzeń

 

W grudniu 2004 roku, rząd koreański zaplanował, że przekaże 2,851 akrów ziemi amerykańskiej bazie wojskowej Camp Humphreys w prowincji Kyonggi. W grudniu 2005 roku rządowe Stowarzyszenie do Wywłaszczania Ziemi zaaprobowało pomysł konfiskaty miejscowości Daechuri, a decyzja ta spowodowała, że dalszy pobyt tamtejszych mieszkańców stał się nielegalny.

 

Po konsultacji, której przewodniczył Minister Obrony Narodowej, mieszkańcom Daechuri zaproponowano rekompensatę w postaci sporej ilości pieniędzy, opartą jednak na błędnej i zaniżonej wycenie posiadanej przez nich ziemi. Żąda się zwrotu terenu, który jest znany ze swych wspaniałych równin, które potwierdzają fakt, że ziemia została tu wyceniona niezmiernie nisko w porównaniu z jej ‘wartością uprawną’. Kupno takiej ziemi w cenie oferowanej mieszkańcom rekompensaty byłoby wręcz niemożliwe i nie do pomyślenia.

 

W lutym 2006 roku ruszyła narodowa kampania przeciwko przymusowej eksmisji. Więcej informacji na stronie:   http://www.geocities.com/savePTfarmers/home.

Tematy