Z roku na rok coraz więcej osób angażuje się w działalność na rzecz praw człowieka. W ostatni weekend w ponad 430 miejscach w całej Polsce i około 80 krajach świata odbył się Maraton Pisania Listów Amnesty International.
Listy powstawały w miejscach publicznych: urzędach, kawiarniach, bibliotekach, szkołach i uczelniach, ale także w niezwykłych lokalizacjach – siłowniach, zakładach karnych, domach czy na jachcie Zawisza Czarny na Morzu Bałtyckim. To, co łączyło tak różne miejsca, to ogromne zaangażowanie i wiara, że listy mogą zmieniać świat. Dzięki ogromnej mobilizacji, w takich miejscowościach jak Białystok, Podwiesk czy Zabudów, napisano bardzo wiele listów.
Tegoroczni rekordziści napisali ponad 14 000 listów.
Do tej pory na całym świecie powstało 1,25 miliona listów. Ostateczną liczbę listów podamy wkrótce.
– Liczymy, że ta ogromna już w tym momencie liczba listów w obronie praw człowieka będzie jeszcze większa i przełoży się na poprawę sytuacji Bohaterek i Bohaterów tegorocznego Maratonu. Tak duża liczba ma wielkie znaczenie, ale ważny jest dla nas każdy pojedynczy list, gdyż każdy wskazuje na osobiste zaangażowanie w obronę praw człowieka – podkreślała Draginja Nadaždin, Dyrektorka Amnesty International Polska.
W tym roku Maraton jest szczególny także ze względu na bohaterów. Po raz pierwszy w historii listy można było pisać w dwóch polskich sprawach. Jedna z nich dotyczyła groźby przymusowego wysiedlenia społeczności Romów rumuńskich z Wrocławia, któremu Amnesty International sprzeciwia się już od 4 kwietnia 2013 roku. Podczas Maratonu można też było wezwać rząd do ujawnienia prawdy i rozliczenia tajnych więzień CIA w Polsce. W ostatniej chwili organizatorzy dołączyli sprawę w obronie pokojowych demonstrantów z Kijowa.
– Poprzez dołączenie do Maratonu dwóch polskich spraw chcemy pokazać, że nasza wrażliwość na prawa człowieka nie może dotyczyć tylko innych krajów – musimy reagować także na to, co dzieje się obok nas – dodaje Draginja Nadaždin.
Uczestnicy tegorocznego Maratonu Pisania Listów najchętniej pisali w obronie Eskindera Negi, dziennikarza z Etiopii, który odsiaduje wyrok 18 lat pozbawienia wolności za krytykowanie rządu, Miriam López, Meksykanki, ofiary gwałtu, która domaga się sprawiedliwości, oraz listy wsparcia do 80 Romów mieszkających na terenie nieformalnego obozowiska przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu, którym grozi przymusowe wysiedlenie.
Podczas Maratonu odbyły się liczne warsztaty, spotkania i gry edukacyjne wprowadzające w tematykę praw człowieka. W Warszawie np. miało miejsce spotkanie z adwokatami osób posiadających status pokrzywdzonych w śledztwie w sprawie tajnych więzień CIA w Polsce i społecznością Romów rumuńskich we Wrocławiu.
W Maratonie uczestniczyły znane osobistości świata mediów, polityki, kultury i sztuki, między innymi: Halina Bortnowska, Róża Thun, Grzegorz Miecugow, Ewa Siedlecka, Jacek Żakowski, Janusz Palikot, Grażyna Wolszczak, Agata Buzek, Krystian Legierski.
Maraton Pisania Listów odbywa się co roku w okolicach 10 grudnia, kiedy świętujemy Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. W tym roku Maraton Pisania Listów odbył się już po raz czternasty – tym razem 14-15 grudnia. W czasie Maratonu przez 24 godziny powstawały ręcznie pisane listy w obronie kilkunastu konkretnych osób lub grup osób, których prawa człowieka zostały złamane. Każdy list ma wielkie znaczenie.
Od 1961 roku, gdy powstało Amnesty International, listy są jej najważniejszym orężem w walce o prawa człowieka.
Co roku po Maratonie Amnesty International otrzymuje tzw. Dobre Wiadomości – informacje o pozytywnym rozwoju wydarzeń, uwolnieniu osadzonych, udzieleniu im pomocy medycznej lub przeprowadzeniu sprawiedliwego procesu sądowego. W zeszłym roku otrzymaliśmy je od społeczności Bodo w Nigerii, Jabbara Savalana, blogera z Azerbejdżanu, a nawet wiceprezydent Gwatemali – Roxany Baldetti. Przez cały rok każdy może pisać listy w sprawie Pilnych Akcji – apeli wysyłanych natychmiast po otrzymaniu potwierdzonych informacji o naruszeniu praw człowieka.