Migranci w Azji Południowo-Wschodniej byli szczególnie narażeni w tym roku. W maju 2015 tysiące ludzi z Mjanmy i Bangladeszu doświadczyło potwornych nadużyć z rąk załóg statków w rejonie Zatoki Bengalskiej i Morza Andamańskiego. Wśród naruszeń możemy wymienić morderstwa, pobicia i przetrzymywanie w nieludzkich i poniżających warunkach.
Po rozprawieniu się władz tajskich z handlarzami i przemytnikami, załogi porzucały swoje statki, zostawiając migrantów i uchodźców samym sobie na morzu, zanim w końcu otrzymali tymczasowe schronienie w Indonezji i Malezji.
– Podczas gdy uwaga świata skupiła się w tym roku na globalnym kryzysie uchodźczym, migranci w większości pozostali niezauważeni – powiedziała Aleksandra Górecka, Koordynatorka Kampanii w Amnesty International Polska.
– Migranci często zmuszeni są do opuszczenia swoich domów z powodu skrajnego ubóstwa i trudności, które zabrały wszelką nadzieję na godne życie. Tak samo jak uchodźcy, migranci są narażeni na nadużycia ze strony przemytników, aresztowania i śmierć na niebezpiecznych i nieuregulowanych szlakach migracyjnych.
Amnesty International wzywa rządy państw Azji Południowo-Wschodniej, aby podjęło konkretne kroki w celu zabezpieczenia i ochrony migrantów.
Ameryka Środkowa i Meksyk
Amnesty International wzywa także rząd Meksyku do ochrony migrantów, którzy przemieszczają się przez Amerykę Środkową do Stanów Zjednoczonych, wybierając jeden z najniebezpieczniejszych szlaków migracyjnych na świecie.
Większość migrantów, wielu z nich wraz z dziećmi, stara się dotrzeć do USA z Ameryki Środkowej, uciekając przez niewyobrażalną przemocą i ubóstwem. Migranci zmuszeni są podjąć niebezpieczną podróż, podczas której narażeni są na szereg nadużyć, w tym na porwania, zaginięcia, przemoc seksualną, a nawet morderstwa.
Powołanie przez rząd Meksyku w 2013 roku Komisji Ekspertyz Sądowych (the Forensic Commission) jest krokiem w dobrą stronę, ale na pewno niewystarczającym. Dochodzenia prowadzone w sprawie zamordowanych migrantów pomiędzy 2010 a 2012 rokiem w Tamaulipas i Nuevo León w północno-wschodnim Meksyku są niezwykle przewlekłe, a osobom odpowiedzialne za ciągle porwania, zabójstwa i zaginięcia rzadko stawia się zarzuty.