Mjanma: Nowe dowody na zbrodnie przeciwko ludzkości, które zmuszają Rohingjów do ucieczki

Raport „Mój świat legł w gruzach”: zbrodnie przeciwko ludzkości wymierzone w Rohingjów w Mjanmie powstał na podstawie 150 wywiadów przeprowadzonych w Bangladeszu przy granicy z Mjanmą. Świadectwa osób zestawione ze zdjęciami satelitarnymi i materiałami wideo pokazują niewyobrażalną przemoc wobec Rohingjów na przestrzeni kilku tygodni. Zanotowano 6 z 11 rodzajów działań, które prowadzone w systematyczny, zorganizowany sposób są uznane w prawie międzynarodowym za zbrodnie przeciwko ludzkości: zabójstwa, gwałty, wysiedlenia, tortury, prześladowania i pozbawianie dostępu do żywności i innych środków niezbędnych do przeżycia.
12-letnia dziewczynka Fatima opowiedziała badaczce Amnesty, że była w domu z rodzicami, dziadkami i rodzeństwem, kiedy zobaczyli łunę ognia nad sąsiednią wsią. Kiedy rodzina zaczęła uciekać, mężczyzna w wojskowym mundurze zaczął strzelać do nich od tyłu. Zabił jej ojca i siostrę, a Fatimę postrzelił w nogę. Upadła, ale pomógł jej sąsiad, który wziął ją na ręce i uciekł. Okazało się, że w ataku zginęła też jej matka. Lekarze w Bangladeszu potwierdzili, że większość ran, które leczą pochodzi od ataków od tyłu, co jest spójne ze świadectwami Rohinjów mówiących o wojsku strzelającym do uciekających ludzi.
Podobne ataki prowadzone były też na sąsiednie wsie Chein Kar Li I Koe Tan Kauk. 77-letni Sona Mia uciekł z tego drugiego miejsca, ale żeby ratować siebie i większość dzieci, musiał po drodze zostawić swoją niepełnosprawną córkę, która nie mogła chodzić. Gdy wrócił do wsi po pewnym czasie, żeby zobaczyć, czy udało jej się przeżyć, znalazł spalone domy i ciało córki. – Bałem się strasznie, że nie przeżyjemy. Powiedziałem jej, żeby została i że wrócimy. Kiedy dotarliśmy na wzgórze, zobaczyliśmy dym nad domami, koło których ją zostawiliśmy – powiedział Sona Mia.
Badaczka Amnesty dotarła również do 7 kobiet, które przyznały, że zostały zgwałcone. Większość w gwałtach zbiorowych. 30-letnia kobieta powiedziała, że w czasie ataku żołnierze oddzielili mężczyzn i chłopców od kobiet i dziewcząt. Tych pierwszych rozstrzelali. Kobiety zabrali i zgwałcili. – Było nas pięć. Zabrała nas grupa czterech żołnierzy. Zabrali nam pieniądze i wszystko, co miałyśmy. Pobili nas. Ze mną była trójka moich dzieci. Wszystkie zabili. Kazali nam się rozebrać, uderzyli nas w głowy pałkami, żebyśmy były słabsze. A potem nas zgwałcili.
Wojsko Mjanmy prowadzi również operację palenia wsi. Zdjęcia satelitarne potwierdzają aż 156 dużych pożarów na tym terenie od 25 sierpnia. W regionie trwała pora monsunowa i nie jest możliwe, że były to pożary samoczynne.
– Nowe technologie zestawione z wywiadami z ludźmi na miejscu pozwalają nam zgromadzić silne dowody na czystki etniczne i zbrodnie przeciwko ludzkości dokonywane przez władze Mjanmy. Czas, żeby społeczność międzynarodowa przestała odwracać oczy od tego, co dzieje się w tym kraju. Dokumentowanie zbrodni przeciwko ludzkości, czym zajmuje się Amnesty International, to jeden z kroków do ukarania winnych. Jest wiele niewykorzystanych do tej pory instrumentów, które mogą zatrzymać te zbrodnie: embargo na broń, sankcje, pociąganie do odpowiedzialności osób wydających polecenia o operacji wojskowej i ją prowadzących – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska.
– W obliczu kryzysu pilnie potrzebna jest też pomoc humanitarna dla uchodźców w Bangladeszu i zapewnienie, że władze Mjanmy zakończą swoją operację wojskową w obecnym kształcie, a tym sam napływ uchodźców się zatrzyma.
Tło:
25 sierpnia organizacja zbrojna Arakan Rohingya Salvation Army przeprowadziła 30 ataków na posterunki wojskowe w Rakhine. W odpowiedzi armia Mjamny rozpoczęła operację wojskową wymierzoną jednak nie w winnych ataków, ale w ludność cywilną. W wyniku systematycznie prowadzonych działań przeciwko Rohingjom z Mjanmy uciekło 530 tysięcy z nich, a część mieszkańców regionu została przesiedlona. Rohingjowie są mniejszością etniczną i językową, która od dekad jest dyskryminowana i prześladowana w Mjanmie. W 1982 roku większość Rohingjów pozbawiono obywatelstwa i stali się formalnie bezpaństwowcami, co czyni ich wyjątkowo zagrożonymi przemocą i wykluczeniem.