Mjanma: Rohingjowie uwięzieni w nieludzkim reżimie apartheidu

Amnesty International, na podstawie dogłębnej analizy obszernego materiału dowodowego gromadzonego przez 2 lata, doszła do wniosku, że traktowanie Rohingjów przez władze Mjanmy jest równoznaczne z polityką apartheidu, określonej jako zbrodnia przeciwko ludzkości na mocy Konwencji Przeciwko Apartheidowi i Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego. Apartheid to szereg działań wykonywanych w ramach zinstytucjonalizowanego reżimu systematycznego ucisku i dominacji jednej grupy rasowej nad jakąkolwiek inną grupą lub grupami rasowymi z zamiarem utrzymania tego reżimu.
– Władze Mjanmy utrzymują kobiety, mężczyzn i dzieci w nieludzkim systemie apartheidu, w którym są poddawani stałej segregacji. Ich prawa są łamane codziennie, a represje nasiliły się jeszcze bardziej na przestrzeni ostatnich lat. Brutalna kampania wojskowa przeciwko Rohingjom, która zaczęła się w sierpniu tego roku, to kolejna skrajna manifestacja tej samej polityki – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii w Amnesty International Polska.
Stan Rakhine: „więzienie na wolnym powietrzu”
Rohingjowie w stanie Rakhine są zasadniczo odcięci od świata zewnętrznego i podlegają surowym ograniczeniom swobody przemieszczania się, które zamykają ich w obrębie swoich wsi i miasteczek. Ograniczenia te wprowadzono za pomocą skomplikowanej sieci przepisów krajowych i różnych polityk o charakterze rasistowskim wdrażanych przez urzędników państwowych.
Regulacja obowiązująca w stanie Rakhine wyraźnie stwierdza, że „obcokrajowcy” i „osoby pochodzenia bengalskiego” potrzebują specjalnych zezwoleń na podróżowanie między miejscowościami. Przez 5 ostatnich lat arbitralne godziny policyjne były surowo i stale narzucane w przeważającej mierze na obszarach zamieszkiwanych właśnie przez Rohingjów.
W centralnej części Rakhine, Rohingjowie są ściśle zamknięci w swoich wioskach i obozach dla osób wewnętrznie przesiedlonych. W niektórych rejonach mają zakaz korzystania z dróg, mogą jedynie podróżować rzekami, tylko i wyłącznie do innych muzułmańskich wiosek.
W przypadku Rohingjów, którym uda się uzyskać zezwolenie na podróż do północnej części stanu Rakhine, częste punkty kontrolne, obsadzone przez funkcjonariuszy straży granicznej, są ogromnym zagrożeniem, ponieważ właśnie tam są regularnie nękani, zmuszani do wręczania łapówek, padają ofiarami przemocy fizycznej lub zostają aresztowani.
Ograniczanie dostępu do opieki zdrowotnej, edukacji, pracy
Ograniczenie swobodnego przemieszczania się ma druzgocący wpływ na codzienne życie setek tysięcy Rohingjów, którzy zostali zepchnięci na krawędź przetrwania. W porównaniu z innymi społecznościami, Rohingjowie napotykają poważne przeszkody w dostępie do opieki zdrowotnej. Społeczności Rohingjów odmawia się dostępu do szpitala w Sittwe – najwyższej jakości placówki medycznej w stanie Rakhine – z wyjątkiem bardzo ostrych przypadków bezpośrednio zagrażających życiu. Nawet w tak nadzwyczajnych sytuacjach wymagane są jednak zezwolenia od władz i podróż pod eskortą policji. Poza północną częścią Rakhine tylko kilka placówek medycznych jest dostępnych dla Rohingjów. W tego typu szpitalach są oni trzymani na specjalnie wyodrębnionych oddziałach dla „pacjentów muzułmańskich”, pilnowanych przez funkcjonariuszy policji. Jeden z tamtejszych pracowników porównał tego typu rzeczywistość do więzienia.
Od 2012 roku władze Mjanmy zaostrzają restrykcje w dostępie Rohingjów do edukacji. W dużej części stanu Rakhine, dzieci Rohingjów w ogóle nie mają dostępu do podstawowej szkoły państwowej, najczęściej nauczyciele rządowi odmawiają podróży do obszarów muzułmańskich.
Zaostrzone rozwiązania dotyczące wprowadzenia zakazu swobodnego przemieszczania się wpłynęły również negatywnie na możliwość Rohingjów do zarabiania na życie oraz posiadania wystarczającej ilości żywności do zapewniania sobie oraz bliskim przetrwania. Osoby sprzedające produkty spożywcze zostały odcięte od szlaków handlowych i rynków, podczas gdy rolnicy często nie mogą prowadzić prac na swych polach. Niedożywienie i ubóstwo stały się normą wśród Rohingjów na obszarach dotkniętych klęską, a sytuacja uległa pogorszeniu przez poważne ograniczenie dostępu do pomocy humanitarnej, za które odpowiada obecna władza.
Pozbawienie obywatelstwa
Podstawą dyskryminacji Rohingjów jest nieuznawanie ich za obywateli Mjanmy. Zmiana prawa o obywatelstwie pozbawiła ich go w 1982 roku. Od tamtej pory są bezpaństwowcami. Państwo prowadzi wprawdzie spisy ludności, ale jeśli kogoś nie ma w domu podczas wizyty urzędnika, może zostać całkowicie usunięty z rejestrów. W rezultacie Rohingjowie, którzy uciekli z kraju, praktycznie nie mogą już powrócić do swoich domów. Jest to szczególnie istotne, ponieważ operacje wojskowe w 2016 i 2017 roku zmusiły blisko 700 000 Rohingjów do ucieczki do pobliskiego Bangladeszu, gdzie żyją w obozach dla uchodźców w tragicznych warunkach.
Mjanma jest prawnie zobowiązana do zlikwidowania systemu apartheidu w stanie Rakhine oraz pociągnięcia do odpowiedzialności osób winnych popełnionym zbrodniom przeciwko ludzkości.
– Stan Rakhine to miejsce zbrodni. Tak było na długo przed okrutną kampanią przemocy wojskowej z ostatnich trzech miesięcy. Ten odrażający system dyskryminacji i segregacji przenika każdy aspekt życia Rohingjów i dopóki nie zostaną podjęte natychmiastowe kroki w celu jego likwidacji, pozostanie on na swoim miejscu jeszcze długo po zakończeniu kampanii wojskowej – dodała Weronika Rokicka.