Amnesty International zweryfikowała wizerunki policjantów nadużywających siły podczas protestów w Peru. Organizacja wzywa władze do natychmiastowego zakończenia stosowania nadmiernej siły i zagwarantowania prawa do pokojowego protestu.
7 grudnia 2022 w Peru doszło do eskalacji trwającego od lat konfliktu politycznego. Ówczesny prezydent Pedro Castillo ogłosił rozwiązanie Kongresu Republiki. Decyzja została odrzucona przez Trybunał Konstytucyjny i sam Kongres, a prezydent został aresztowany tego samego dnia.
W odpowiedzi na te wydarzenia, w różnych regionach kraju wybuchła, trwająca do dziś, fala protestów, które są tłumione przez peruwiańskie siły zbrojne oraz policję. W pierwszych dniach demonstracji odnotowano dwie ofiary śmiertelne – 11 grudnia osiemnastoletni Romario Quispe Garfias oraz piętnastoletni chłopiec zostali zabici w jednym z peruwiańskich miast. Dziesiątki osób odniosły obrażenia. Zarówno osoby cywilne, jak i funkcjonariusze policji zostali ranni w wyniku użycia broni palnej i tępych przedmiotów.
Amnesty International zweryfikowała wizerunki funkcjonariuszy policji, którzy użyli wobec protestujących gazu łzawiącego z bardzo bliskiej odległości. Kilkunastu lokalnych dziennikarzy dokumentujących protesty zgłosiło, że byli atakowani przez policję, która konfiskowała ich sprzęt. Policja nadużywała siły wobec agresywnych osób demonstrujących i znieważała je.
Znaczny wzrost ofiar śmiertelnych nastąpił 16 grudnia, dwa dni po wprowadzeniu przez państwo peruwiańskie stanu wyjątkowego.
“Represje ze strony państwa skierowane przeciw osobom protestującym jedynie pogłębiają trwający w Peru kryzys. Władze muszą zakończyć nadmierne stosowanie brutalnej siły przeciwko osobom demonstrującym i zagwarantować im prawo do pokojowego protestu, używając przy tym legalnych oraz proporcjonalnych środków do zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa. Ponadto, aby zapobiec dalszej eskalacji przemocy, wzywamy władze do szukania dialogu i tego, by formowały swoją reakcję na kryzys, mając na uwadze przede wszystkim prawa człowieka”
powiedziała Erika Guevara-Rosas, dyrektorka ds. Ameryk w Amnesty International.
Po świątecznej przerwie, w czasie której protesty przycichły, tysiące osób ponownie wyszły na ulicę i spotkały się z jeszcze ostrzejszymi represjami ze strony państwa. Tylko 9 stycznia zginęło 18 osób, a wiele osób zostało rannych w czasie protestów w mieście Juliaca. Co ważne, większość ofiar należy do historycznie marginalizowanych grup społecznych w Peru.
Amnesty International przypomina peruwiańskim władzom, że demonstracja nie traci statusu pokojowej z powodu sporadycznych aktów bezprawnego czy agresywnego zachowania ze strony pojedynczych osób. Poszanowanie oraz ochrona praw człowieka tych osób, które protestują pokojowo, nie mogą być ograniczane. Siły porządkowe powinny przede wszystkim stawiać na pokojowe rozwiązania sytuacji, a nie na nadużywanie siły, które narusza międzynarodowe standardy.
Amnesty International jest szczególnie zaniepokojona faktem, że obowiązujące od marca 2020 roku prawo o ochronie policji utrudnia pociąganie do odpowiedzialności funkcjonariuszy nadużywających siły. Władze peruwiańskie muszą niezwłocznie, wyczerpująco i bezstronnie zbadać wszystkie przypadki naruszeń praw człowieka, jakie miały miejsce w związku z trwającym kryzysem.