Pilna Akcja, Białoruś (aktualizacja): Wykonanie egzekucji na dwóch mężczyznach

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Andrej Żuk i Wasilij Juzepczuk zostali zastrzeleni około 18 marca. Kiedy 19 marca matka Andreja Żuka chciała przekazać paczkę z jedzeniem do więzienia w Mińsku, w którym mężczyźni odbywali wyroki, władze więzienne odesłały paczkę, informując kobietę, że mężczyźni -zostali przeniesieni-. Powiedziano jej, aby więcej nie przychodziła szukać syna i aby czekała na oficjalne powiadomienie przez sąd. 22 marca rano pracownicy więzienia poinformowali ją, że obydwaj mężczyźni zostali zastrzeleni. Wkrótce po otrzymaniu tych informacji ojciec Andreja Żuka doznał zawału serca i trafił do szpitala.
Na Białorusi oficjalne powiadomienie o przeprowadzeniu egzekucji przygotowuje sąd, który nałożył wyrok kary śmierci. Zanim jednak sąd je prześle, może upłynąć wiele tygodni lub miesięcy. Ciała straconych nie są wydawane rodzinom do pochówku, lecz grzebane w miejscu utrzymanym w tajemnicy przed ich krewnymi. Co więcej krewni nie mogą liczyć na odzyskanie rzeczy, które należały do straconych. W 2003 roku Komitet Praw Człowieka ONZ, rozpatrując sprawę dwóch straconych więźniów, Antona Bondarenki i Igora Lyashkevicha, orzekł, że potajemne wykonywanie kary śmierci na Białorusi w rezultacie stanowi karę dla rodzin więźniów i nosi znamiona nieludzkiego traktowania. Komitet wezwał białoruskie władze, aby powiadomiły matkę Antona Bondarenki o tym, -gdzie znajduje się jego grób i aby zadośćuczyniły cierpieniom, jakich doznała. Państwo-strona ma również obowiązek zapobiegać podobnym nadużyciom w przyszłości-.
Adwokat Andreja Żuka i Wasilija Juzepczuka twierdzi, że w październiku 2009 roku Komitet Praw Człowieka ONZ wezwał rząd Białorusi do wstrzymania egzekucji mężczyzn do czasu rozpatrzenia ich sprawy. Nie jest jasne, czy Komitet Praw Człowieka wydał orzeczenie w tej sprawie przed wykonaniem wyroku.
PROSIMY O NATYCHMIASTOWE WYSYŁANIE LISTÓW w języku rosyjskim lub swoim własnym:

  • wzywając białoruskie władze do wydania ciał Andreja Żuka i Wasilija Juzepczuka rodzinom do pochówku, zgodnie z orzeczeniem Komitetu Praw Człowieka ONZ z 2003 roku w sprawach Bondarenko przeciwko Białorusi i Lyashkevich przeciwko Białorusi;
  • wyrażając żal z powodu stracenia obydwu mężczyzn i wzywając prezydenta Łukaszenkę do niezwłocznego wprowadzenia moratorium na stosowanie kary śmierci, zgodnie z przyjętą 18 października 2008 roku rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 63/168.

ADRESACI APELI:
Prezydent
Aleksander Łukaszenka
Administratsia Prezidenta Respubliki Belarus
ul.Karla Marksa, 38
220016 Minsk, BELARUS | BIAŁORUŚ
Fax: +375 17 226 06 10/ +375 17 222 38 72
Email: [email protected]
Nagłówek: Szanowny Panie Prezydencie/Dear President Lukashenka
KOPIE DO:
AMBASADA REPUBLIKI BIAŁORUŚ W RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
ul. Wiertnicza 58, 02-952 Warszawa
Tel +48 (22) 742-0990
Tel/fax+48 (22) 742-0980
[email protected]
W przypadku wysyłania apeli po 3 maja 2010 roku prosimy o uprzedni kontakt z Zespołem Pilnych Akcji ([email protected]).
Jest to piąta kontynuacja Pilnej Akcji nr 218/09 (indeks EUR 49/008/2009)
DODATKOWE INFORMACJE
Białoruś jest ostatnim kraje Europy i byłego Związku Radzieckiego, który nadal wykonuje wyroki śmierci.
Wasilij Juzepczuk został skazany na karę śmierci 29 czerwca 2009 roku za zabójstwo sześciu starszych kobiet. Wyrok zapadł w wyniku śledztwa i procesu, które według adwokata oskarżonego były pełne nieprawidłowości: prawnik twierdzi, że Wasilij Juzepczuk był bity, co miało go zmusić do przyznania się do winy. Andrej Żuk został skazany na karę śmierci 22 lipca 2009 roku za napaść z użyciem broni oraz zabójstwo mężczyzny i kobiety w lutym 2009 roku. Jego adwokat wyraził zastrzeżenia, co do procedur podczas wstępnego przesłuchania Żuka. Ponadto uważa, że wpływ mediów na Białorusi oraz oświadczenie ministra spraw wewnętrznych, który określił Andreja Żuka i jego wspólników mianem -przestępców- zanim zostali skazani, stanowiły pogwałcenie zasady domniemania niewinności. Obydwaj mężczyźni złożyli odwołania od wyroków, które zostały odrzucone. Ubiegali się również o ułaskawienie.
Skazanych więźniów nie informuje się o tym, kiedy zostaną straceni, a wyrok zostaje zazwyczaj wykonany tuż po przekazaniu im wiadomości, że wniosek o ułaskawienie został odrzucony. Najpierw zabiera się ich do pokoju, w którym w obecności dyrektora placówki penitencjarnej, prokuratora lub pracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dowiadują się, że odrzucono wniosek o ułaskawienie i że dojdzie do wykonania wyroku. Następnie prowadzi się ich do znajdującego się obok pomieszczenia, gdzie, klęcząc, są zabijani strzałem w tył głowy.
Tłumaczenie: Joanna Gałecka

Zdjęcie: Łukasz Krzyżanowski