Połóżmy kres łamaniu praw człowieka w Birmie

Członkowie organizacji rozpoczęli w ubiegłym tygodniu akcje będące odpowiedzią na obecną sytuację w Rangunie. Działania obejmują m.in. demonstracje przed ambasadami Birmy i apele do władz poszczególnych krajów o reakcję na łamanie praw człowieka w Myanmarze. AI zwróciła się też do Organizacji Narodów Zjednoczonych i całej społeczności międzynarodowej, w tym m.in. do władz Chin i państw ASEAN-u (Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej) o wywarcie presji na rząd Myanmaru i powstrzymanie dalszej eskalacji naruszeń praw człowieka w tym kraju.

Krwawe zamieszki w Birmie rozpoczęły się 24 września br. stłumieniem przez wojsko pokojowej demonstracji. Według doniesień, w ich wyniku dotychczas setki ludzi zostało aresztowanych i co najmniej kilkunastu zabitych. Amnesty International podkreśla prawo obywateli Myanmaru do pokojowych protestów, jednocześnie potępiając wszelkie akty przemocy, jakich dopuszcza się rząd wobec demonstrantów. Zdaniem Sekretarz Generalnej AI Irene Khan, najważniejsza jest zdecydowana reakcja Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzmocniona dodatkowo wysłaniem reprezentantów organizacji do regionu objętego kryzysem.

"Powołanie specjalnej misji pod auspicjami ONZ z pewnością będzie krokiem we właściwym kierunku" – powiedziała Sekretarz Generalna Amnesty. "Świat oczekuje znaczącej reakcji ze strony Rady Bezpieczeństwa", dodała.

Dzisiaj AI zwróciła się do Rady Praw Człowieka ONZ o wywarcie wpływu na władze Myanmaru w celu zapewnienia poszanowania praw obywatelskich w ich kraju. Amnesty apeluje również do władz Birmy o przestrzeganie wolności zgromadzeń i prawa do pokojowych demonstracji oraz zwolnienie więźniów politycznych. Równocześnie organizacja zwraca się do państw ASEAN-u oraz Chin i Indii o wykorzystanie ich wpływów w regionie i pomoc w zażegnaniu kryzysu. Apelujemy także do społeczności międzynarodowej o potępienie użycia siły porzez wojskowe siły bezpieczeństwa, a Radę Bezpieczeństwa ONZ wzywamy do nałożenia embarga na broń wysyłaną do Birmy.