Postacie białoruskiej opozycji i więźniowie sumienia

Kim są osoby, które postanowiły kandydować w tegorocznych wyborach prezydenckich na Białorusi? Kim są ludzie, którzy odważyli się wyjść na ulice i wyrazić swój sprzeciw wobec obecnej władzy i łamaniu praw człowieka? Przedstawiamy sylwetki najważniejszych osób opozycji i więźniów sumienia.

Siergiej Cichanowski

Siergiej Cichanowski, stopklatka z filmu Amnesty International.

Siergiej Cichanowski jest blogerem, który stworzył kanał na Youtubie Страна Для Жизни (Kraj dla życia) posiadający prawie 140 tysięcy subskrypcji. Po zrelacjonowaniu grudniowych protestów, skierowanych przeciwko pogłębiającej się integracji białorusko-rosyjskiej, został skazany na łącznie 30 dni więzienia. W swoich filmach na Youtubie, Cichanowski krytykuje politykę prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

6 maja 2020 roku, dwa dni przed ogłoszeniem wyborów prezydenckich, policja aresztowała Siergieja i wykonała dawny wyrok 15 dni aresztu administracyjnego, który otrzymał za udział w pokojowej demonstracji w grudniu 2019 roku. Ambicje polityczne Siergieja Cichanowskiego nie są tajemnicą. Zatrzymanie wydawało się mieć na celu uniemożliwienie mu zgłoszenie swojej kandydatury w nadchodzących wyborach, a czas zatrzymania, prawie pięć miesięcy po rzekomym przestępstwie” sugeruje, że aresztowanie było motywowane politycznymi powodami.

W odpowiedzi na te zdarzenia jego żona, Swietłana Cichanowska zgłosiła swoją kandydaturę. Gdy tylko zastąpiła swojego męża jako kandydatka na prezydenta, władze zareagowały drastycznymi represjami. 29 maja uwolniony Siergiej Cichanowski, obecnie szef kampanii wyborczej swojej żony Swietłany, został ponownie aresztowany w Grodnie jako podejrzany kryminalista. Do zatrzymania doszło podczas zbierania podpisów, a wraz z Siergiejem aresztowanych zostało również ośmiu innych mężczyzn: Eugeniusz Rozniczenko, Dymitr Furmanau Władysław Nawumik, Wiarchili Uszak, Aleksander Aranowicz, Sergiusz Kalmykow, Wasyl Babrowski i Arciom Sakau. Zatrzymani zostali oskarżeni o ,,organizację lub przygotowywanie poważnego naruszenia porządku publicznego” (Artykuł 342 białoruskiego kodeksu karnego). W momencie pisania tego tekstu wszyscy mężczyźni pozostawali w areszcie a postępowanie karne w ich sprawie dalej trwało.

Pretekstem do aresztowania Siergieja Cichanowskiego i pozostałych ośmiu osób był incydent, w którym brała udział prowokująca ich kobieta, której działania najpewniej były celowe oraz dwaj policjanci. Szczegółowy materiał wideo został opublikowany wraz z innymi amatorskimi nagraniami przez białoruski serwis RFERL 1. W połączeniu z relacjami naocznych świadków, dokładnie przeanalizowanymi przez Amnesty International, materiały te wskazują, że wspomniana kobieta starała się sprowokować Siergieja do fizycznej konfrontacji, której on usilnie unikał. Podążała za Cichanowskim próbującym się od niej oddalić, wielokrotnie szarpiąc go za rękawy, krzycząc na niego i utrzymując, że chce mu jedynie zadać kilka pytań. Na miejscu pojawiło się dwóch policjantów, którzy zamiast zwrócić uwagę na agresywną kobietę, dołączyli się do nękania Siergieja. Obecni na miejscu ludzie starali się stworzyć żywą tarczę, oddzielającą policjantów od Cichanowskiego, co doprowadziło do przepychanki. Kiedy zamieszanie się skończyło, okazało się, że jeden z policjantów leży na ziemi. W dostępnym materiale widać że jest on przytomny i nie sprawia wrażenia rannego ani cierpiącego. Niektóre z osób, które w efekcie tego incydentu zostały aresztowane wraz z Cichanowskim, również są widoczne na nagraniu, gdy stoją w pewnej odległości od miejsca, w którym leżał policjant. Tymczasem według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych obydwaj funkcjonariusze ponieśli ,,obrażenia różnego stopnia”, a następnie zostali hospitalizowani. Aresztowanie i oskarżenie Cichanowskiego i innych przetrzymywanych, jest arbitralne, nieuzasadnione i motywowane politycznie.

16 czerwca Komisja Śledcza, agencja zajmująca się dochodzeniami w przypadkach poważnych zbrodni, ogłosiła wszczęcie nowej sprawy karnej skierowanej przeciwko Cichanowskiemu pod zarzutami utrudniania wyborów oraz ingerowania w prace Centralnej Komisji Wyborczej (Artykuł 191 Kodeksu karnego). Przewodnicząca Komisji Lidzija Jarmoszyna była cytowana w mediach skarżąc się na ,,ingerencję”, która wystąpiła ,,w formie gróźb” oraz, że ,,grupa Cichanowskiego dążyła do pogorszenia sytuacji poprzez zbieranie podpisów mających zmienić władze”. Ponieważ nie przedstawiła żadnych szczegółów dotyczących domniemanych gróźb, taka sytuacja sugeruje, że władza postrzega prowadzenie kampanii wyborczej mogącej doprowadzić do zmiany rządu, jako działanie niezgodne z prawem. Amnesty International uznaje Siergieja Ciechanowskiego i 8 mężczyzn aresztowanych wraz z nim za więźniów sumienia, ponieważ są przetrzymywani wyłącznie za pokojowe korzystanie ze swoich praw. Władze Białorusi muszą natychmiastowo i bezwarunkowo ich uwolnić.

Swietłana Cichanowska

Swietłana Cichanowska

Swietłana Cichanowska jest opozycyjną kandydatką na prezydenta Białorusi. Z zawodu jest nauczycielką i tłumaczką. Mąż Swietłany, działacz polityczny i popularny bloger Siergiej Cichanowski zamierzał startować w wyborach prezydenckich, ale został aresztowany. Amnesty International uznała go za więźnia sumienia. Swietłana Cichanowska zgłosiła swoją kandydaturę do wyborów po aresztowaniu męża.

Cieszy się znacznym poparciem w całym kraju, zebrała ponad 100 000 podpisów wymaganych od kandydata na prezydenta do oficjalnej rejestracji. 16 czerwca Swietłana poinformowała niezależną agencję TUT.BY, że otrzymała groźby od anonimowego mężczyzny, który zażądał od niej wycofania się z wyborów. Przebywała w mieście Homel, gdzie składała zebrane podpisy do lokalnych urzędów wyborczych, gdy nieznany jej mężczyzna zadzwonił do niej z zagranicznego numeru. Najwyraźniej wiedział o jej miejscu pobytu i działaniach. Groził jej aresztowaniem i postępowaniem karnym, a także zabraniem jej dzieci, chyba że natychmiast zakończy swoją kampanię wyborczą. Biorąc pod uwagę, że jej mąż został już arbitralnie aresztowany wraz z ośmioma innymi zwolennikami, groźba wydawała się realna. Cichanowska nie widziała sensu składania oficjalnej skargi na ten incydent, ale biorąc pod uwagę realistyczny charakter groźby dotyczącej jej dzieci, rozważała rezygnację z wyborów, Ostatecznie jednak została, a dzieci musiały wyjechać za granicę.

Groźba zabrania dzieci aktywistek politycznych z domów rodzinnych i umieszczenia ich pod opieką państwa nie jest na Białorusi nowym zjawiskiem. Amnesty International udokumentowała w przeszłości takie groźby ze strony urzędników, skierowane przeciwko politycznie aktywnym kobietom. Przykładem jest Larysa Szyrakowa, niezależna dziennikarka z Homla, która usłyszała takie groźby w 2017 r. za relacjonowanie protestów antyrządowych. Telefon, który otrzymała Cichanowska był anonimowy, jednak groźba zabrania dzieci była otwarcie wykorzystywana przez władze w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich.

W Homlu aktywistka Wioletta, która zbierała podpisy dla Cichanowskiej, została przewieziona na komisariat, kiedy jej partner Dymitr Łukomski został zwolniony z pracy z powodu swojego aktywizmu. Została przesłuchana bez obecności prawnika, grożono jej zgwałceniem. W rozmowie z Amnesty International powiedziała: Zapytali mnie, dlaczego próbowałam filmować ich wizyty w moim domu i szpiegowanie, a ja odpowiedziałam, że chciałam się chronić. Jeden z nich odpowiedział: „Cóż, teraz nie nagrywasz nas na wideo i wszyscy możemy cię zgwałcić, a ty nie będziesz w stanie tego udowodnić”. Groźba zgwałcenia stanowi przemoc seksualną i jest formą przemocy wobec kobiet oraz przemocy na tle płciowym.

Wiktar Babaryka

Wiktar Babaryka, stopklatka z filmu Amnesty International.

Wiktar Babaryka oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę na prezydenta 12 maja. Były doświadczony bankier (dawny szef Belgazprobank) zebrał największą liczbę podpisów, poza obecnym prezydentem Aleksandrem Łukaszenką, przez co wydawał się być najsilniejszym kandydatem opozycji. 18 czerwca Wiktar Babaryka został aresztowany wraz ze swoim synem i jednocześnie szefem kampanii wyborczej Eduardem Babaryką. Samochód Wiktara Babaryki został zatrzymany w drodze do Centralnej Komisji Wyborczej, do której jechał, aby złożyć zebraną przez sztab wyborczy listę podpisów popierających jego kandydaturę. Przez ponad dzień odmawiano im dostępu do prawników. Ponadto, organy śledcze zabroniły prawnikom rozpowszechniania i dzielenia się z opinią publiczną informacjami dotyczącymi sprawy (zezwala na to prawo krajowe; zakres materiałów, których udostępnianie może zostać zabronione nie jest dokładnie określony przez przepisy i jest dowolnieinterpretowany przez władze, a niezastosowanie się do takiego zakazu rozpatrywane jest jako przestępstwo). W efekcie , oskarżenia skierowane przeciwko Wiktarowi Babarykowi i jego synowi nie są jasne.

Wciąż brakuje oficjalnych informacji na temat zarzutów stawianych Wiktarowi Babaryce, ale na krótko przed jego aresztowaniem, władze rozpoczęły duże śledztwo w sprawie działalności gospodarczej Belgazprobanku. Partnerka Eduarda Babaryki, Aleksandra Zwerawa podaje, że postawiono mu zarzuty oszustwa podatkowego (Artykuł 243 Kodeksu Karnego). Obaj przetrzymywani są w areszcie Komitetu Bezpieczeństwa Państwa (KGB), kolejnej agencji zajmującej się najpoważniejszymi przestępstwami, m.in. gospodarczymi, w tym przestępstwami przeciwko państwu. Pełni też rolę służby bezpieczeństwa zarządzającej rozbudowaną siecią tajnych agentów, o których powszechnie uważa się, że są wykorzystywani do działań skierowanych przeciwko opozycji i dysydentom.

Czas i charakter aresztowań, udział KGB i tajemnica otaczająca całą sprawę sugerują, że postępowanie w sprawie Wiktara i Eduarda jest zmotywowane politycznymi powodami. Amnesty International uważa, że Wiktar i Eudard Babarykowie są więźniami sumienia, ściganymi wyłącznie za pokojowe wyrażanie swoich politycznych poglądów. Władze muszą ich natychmiastowo i bezwarunkowo uwolnić.

Nękanie kandydatów na prezydenta obejmuje również ich współpracowników i rodziny. Około 15 byłych i obecnych pracowników Belgazprobank zostało aresztowanych w dniach poprzedzających zatrzymanie Wiktara Babaryki. Niewiele osób monitorujących wydarzenia na Białorusi, jeśli ktokolwiek, ma wątpliwości co do tego, że aresztowania i towarzyszące im przeszukiwanie Belgazprobanku mają na celu sfabrykowanie politycznie motywowanej sprawy karnej przeciwko Wiktarowi Babaryce. Przewidziane przez obserwatorów aresztowanie Babaryki wysłało jasny i niepokojący sygnał do jego współpracowników i wszystkich, którzy ośmieliliby się zakwestionować polityczny status quo w kraju. Aleksandra Zwerawa powiedziała Amnesty International ,,Możesz zostać aresztowany za przyjaźń z osobą, która zwróciła uwagę władz… Bardzo się martwię i boję o swoją rodzinę”. Niewątpliwie tak samo czuje się wiele osób na Białorusi.

29 czerwca Amnesty International uznała Wiktara i Eduarda Babaryków za więźniów sumienia.

Paweł Siewiaryniec

Paweł Sewiaryniec, stopklatka z filmu Amnesty International.

Paweł Siewiaryniec jest współprzewodniczącym Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii oraz otwartym i wieloletnim krytykiem prezydenta Łukaszenki. Jego zatrzymanie odbyło się w ramach ogromnych i brutalnych prześladowań, poprzedzających wybory prezydenckie zaplanowane na 9 sierpnia i skierowanych przeciwko społeczeństwu obywatelskiemu oraz prawom człowieka.

Paweł Siewiaryniec został aresztowany 7 czerwca w Mińsku i obecnie przebywa w złych warunkach w areszcie. Siewiaryniec został skazany na 75 dniowy ,,areszt administracyjny” za swój udział we wcześniejszych demonstracjach, co stanowi naruszenie jego prawa do wolnych i pokojowych zgromadzeń. Jest on więźniem sumienia, który musi zostać natychmiastowo i bezwarunkowo uwolniony. Niepokojące są również wiarygodne doniesienia mówiące o tym, że Siewiaryniec jest poddawany złemu, opresyjnemu traktowaniu. Według jego żony i współwięźniów, którzy od tamtej pory zostali zwolnieni z aresztu, nie może się widywać ze swoim prawnikiem i bywa przetrzymywany w izolatce nawet przez 10 dni z rzędu. Jest zmuszany do spania na ławce bez materaca, w ciągu dnia jedynym miejscem do siedzenia w celi jest tylko żelazny stołek, brakuje bieżącej wody. On sam jest pozbawiony możliwości ruchu i aktywności fizycznej. Jego rzeczy, środki higieny osobistej i ciepłe ubrania zostały skonfiskowane. Paweł Siewiaryniec jest gorliwym chrześcijaninem, a odebrano mu również jego Biblię. Areszt do 29 czerwca odmawiał przyjmowania paczek przygotowanych przez jego żonę. Nie wiadomo czy paczka, która ostatecznie została zaakceptowana, kiedykolwiek do niego dotarła.

Paweł Siewiaryniec został również uznany za więźnia sumienia w 2011 roku, kiedy to został skazany na 3 letni pobyt w zakładzie karnym po wybuchu masowych demonstracji na Białorusi, będących reakcją na ówczesne wybory prezydenckie. Dzisiejsze prześladowanie opozycji politycznej i społeczeństwa obywatelskiego różni się od tego, które miało miejsce po wyborach prezydenckich w 2010 roku, ponieważ według wielu osób, poparcie dla obecnego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, jeszcze nigdy nie było tak niskie.

Pilna Akcja>>

Dymitr Polienko

Dymitr Polienko jest aktywistą politycznym. W czerwcu tego roku został po raz pierwszy aresztowany. 27 lipca został ponownie zatrzymany na komisariacie w Mińsku, niecałe 48 godzin po odbyciu nieuzasadnionego 45-dniowego „aresztowania administracyjnego”.

Jego żona powiedziała Amnesty International, że kiedy Dymitr udał się na komisariat policji w celu rutynowej rejestracji obawiał się, że zostanie ponownie zatrzymany i tak niestety się stało.

Nękanie administracyjne, w tym „aresztowanie administracyjne” jest formą szykanowania działacza – jednego z wielu, którzy przed wyborami prezydenckimi doświadczyli rażących naruszeń praw człowieka. Nowe sankcje wobec Polienko są kontynuacją represji, z którymi wielokrotnie spotykał się z powodu swojej działalności.

Amnesty International wzywa do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia więźnia sumienia Dymitra Polienko.

List otwarty Nastii Polienko, żony Dymitra>>