Prawa kobiet w cieniu niekontrolowanego handlu bronią

Gwatemala
W styczniu 2013 r. AI opublikowała komunikat prasowy oraz historię na temat dwóch kobiet i dwóch młodych dziewczyn, które zostały zamordowane w Guatemala City. Wszystkie należały do jednej rodziny. Kobiety zostały zastrzelone, natomiast dziewczyny uduszone, a ich ciała wyrzucone na ulicy. Jedna z dziewczyn przed śmiercią została zgwałcona. Od tamtej pory zostało aresztowanych dwóch mężczyzn, a śledztwo w sprawie nadal trwa.
Chociaż to okropne przestępstwo zdominowało czołówki gazet w Gwatemali na kilka dni, niestety jest to jeden z wielu takich incydentów. W styczniu, czyli w tym samym miesiącu kiedy zostały odnalezione ciała tych czterech ofiar na ulicach Guatemala City, Narodowy Instytut Badawczy odnotował łącznie 77 zabójstw kobiet i dzieci, z czego 69% zostało zastrzelonych. W lutym Instytut odnotował, że 73% wszystkich kobiet, które zginęły, zostało zabitych z użyciem broni palnej.
Liczby te przedstawiają głęboki problem. Według danych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w samym roku 2012 w tym południowoamerykańskim kraju zabitych zostało 560 kobiet i dziewczyn – wiele z nich po tym, jak padły ofiarami przemocy na tle seksualnym. Większość przypadków nie jest skutecznie sprawdzana i szacuje się, że tylko w przypadku mniej niż czterech procent wszystkich zabójstw w Gwatemali dochodzi do skazania winnych. Prowadzi to do powstania kultury bezkarności dla sprawców takich przestępstw.
Pomimo wysokiego poziomu rozpowszechnienia broni lekkiej w całym kraju i roli, jaką odgrywa ona w wysokim poziomie zabójstw zarówno kobiet, jak i mężczyzn, Gwatemala nadal importuje duże ilości broni lekkiej i amunicji, przeważnie pistoletów i rewolwerów. Republika Czeska, Stany Zjednoczone, Turcja, Republika Korei oraz Argentyna wyeksportowały do Gwatemali pistolety i rewolwery o łącznej wartości 9 913 659 dolarów w latach 2007-2011. Takie transfery broni lekkiej z kilku krajów pogarszają szerzącą się brutalność i przemoc wobec kobiet. Brak należytej staranności ze strony rządu Gwatemali jeśli chodzi o powszechne nadużywanie broni lekkiej przez osoby prywatne i nielegalne, kryminalne grupy zbrojne, zwiększa skalę brutalności i przemocy wobec kobiet w Gwatemali.
Egipt
Kobiety protestujące w Egipcie szły w pierwszych szeregach „Rewolucji 25 stycznia”, lecz za swoją odwagę zapłaciły wysoką cenę. Od czasu rewolucji kobiety szczególnie często padają ofiarą napaści, często na tle seksualnym. Na przykład 9 marca 2011 r. żołnierze zabrali 18 kobiet do więzienia wojskowego po tym jak oczyścili Plac Tahrir z demonstrantów. Siedemnaście z nich było przetrzymywanych przez cztery dni, a niektóre powiedziały Amnesty International, że żołnierze bili je i dokonywali rewizji osobistych, a także razili prądem. Następnie kobiety zostały zmuszone do poddania się bardzo inwazyjnym „testom na dziewictwo” – która przeprowadzana bez zgody przez funkcjonariuszy stanowi formę tortury – i grozili, że zostaną oskarżone o prostytucję. W grudniu 2011 r. demonstrujące kobiety padły ofiarą ataku. Sfilmowano jak egipscy żołnierze biją je na ulicach Kairu. Żołnierze deptali kobiety i ciągnęli je za włosy po ulicach miasta. Niektóre z nich zostały następnie zatrzymane przez armię i padły ofiarą przemocy na tle płciowym. Były obmacywane przez żołnierzy i bite, w tym po genitaliach.
Azza Hilal Ahmad Suleiman walczy o sprawiedliwość po tym jak egipscy żołnierze zaatakowali ją podczas demonstracji przeciwko rządowi w grudniu 2011 r. W wyniku brutalnego ataku żołnierzy doznała pęknięcia czaszki i teraz cierpi na problemy z pamięcią.
17 grudnia 2011 r. 49-letnia Azza Hilal Ahmad Suleiman wraz ze swoim przyjacielem protestowali przed Instytutem Naukowym znajdującym się pomiędzy egipskim parlamentem a pobliskim Placem Tahrir. Azza miała już odejść, kiedy zauważyła, że grupa żołnierzy bije młodą kobietę. Powiedziała, że widziała, jak żołnierze ściągnęli z niej ubrania i mocno ją bili. Żołnierze powiedzieli jej i jej przyjacielowi, żeby odeszli, ale oni nie chcieli zostawić tamtej kobiety. Wraz z innymi demonstrantami spróbowali ją odciągnąć. Żołnierze przewrócili Azzę, a jeden z nich strzelił jej przyjacielowi w kolano. W pewnym momencie straciła przytomność, a żołnierze nadal ją bili.
Aktywiści uwiecznili atak na Azzę na nagraniu wideo, które umieścili w Internecie. Na nagraniu widać, jak żołnierze ciągną po ziemi demonstrującą kobietę z zakrytą twarzą. Następnie ściągają z niej ubrania do bielizny. Następnie żołnierz depta ją i zostawia na ziemi. Azza Hilal Ahmad Suleiman, w kurtce z czerwonym kapturem, oraz jej przyjaciel w białej koszuli, zbliżają się, żeby pomóc kobiecie, ale natychmiast zostają zaatakowani przez innych żołnierzy. Żołnierze mocno biją Azzę po głowie i twarzy.
Dzisiaj Azza Hilal Ahmad Suleiman nadal czeka na sprawiedliwość. Władze nie wyciągnęły konsekwencji w stosunku do ani jednego członka sił zbrojnych za ten atak, ani nie przekazały żadnego zadośćuczynienia, które pomogłoby w opiece medycznej.
17 grudnia inne aktywistki zostały aresztowane i zabrane do aresztu wojskowego, gdzie grożono im gwałtem. Choć niektóre z nich wypuszczono tego samego dnia, inne pozostały uwięzione na dłużej, a ich rany wymagały leczenia szpitalnego.
W ciągu ostatnich miesięcy na słynnym Placu Tahrir w Kairze doszło do serii straszliwych ataków na tle seksualnym, z czego najbardziej brutalne miały miejsce 25 stycznia 2013. Aktywistki zostały oddzielone od swoich przyjaciół i kolegów, a następnie ciągnięte po ziemi przez grupy mężczyzn, którzy je napastowali, prawdopodobnie w celu powstrzymania kobiet przed udziałem w protestach. Mimo to niektóre kobiety, które próbowały zgłosić przypadki przemocy, powiedziały, że przez siły bezpieczeństwa były traktowane w sposób lekceważący.
Wybrzeże Kości Słoniowej
Na Wybrzeżu Kości Słoniowej przemoc seksualna wobec kobiet, do której dochodziło na przykład z rąk rządowych sił bezpieczeństwa i zbrojnych grup opozycyjnych, jest ułatwiona poprzez powszechność transferów broni lekkiej do tego kraju. Przed spóźnionym embargiem ONZ na broń, kilka wschodnioeuropejskich krajów dostarczyło dużą ilość broni rządowi WKS, pomimo udziału sił tego rządu w poważnych naruszeniach praw człowieka. Ponadto w kraju tym nadal krąży wiele sztuk broni lekkiej oraz istnieje ryzyko, że międzynarodowi handlarze i przemytnicy broni dokonają dalszych dostaw broni lekkiej i większej broni konwencjonalnej.
Dowiedz się więcej dlaczego potrzebne jest wprowadzenie solidnego Traktatu o Handlu Bronią na www.amnesty.org.pl/bron-pod-kontrola.