Protesty od dawna są istotnym sposobem walki o prawa człowieka i sprawiedliwość. Wiele praw i wolności, które dziś uważamy za oczywiste, osiągnęliśmy w całości lub w części przez ludzi, którzy wychodzili na ulice, żeby ich postulaty zostały usłyszane. W świecie, w którym zmagamy się z rosnącymi nierównościami, utrzymującą się dyskryminacją, rasizmem, konfliktami zbrojnymi i zmianami klimatu, protesty są wciąż ważnym narzędziem dla ludzi poszukujących sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka.
Tymczasem przygotowywany przez Amnesty International raport „Niedostatecznie chronione i nadmiernie ograniczane. Stan prawa do protestu w 21 krajach europejskich” dokumentuje, jak władze państwowe w całej Europie, zamiast ułatwiać ludziom korzystanie z prawa do pokojowych zgromadzeń, celowo stygmatyzują, blokują, zniechęcają i karzą tych, którzy protestują.
Raport został przygotowany na podstawie badania przeprowadzonego w 21 państwach europejskich: w Polsce, a także w Austrii, Belgii, Czechach, Finlandii, Francji, Niemczech, Grecji, na Węgrzech, w Irlandii, Włoszech, Luksemburgu, Niderlandach, Portugalii, Serbii, Słowenii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Turcji i Wielkiej Brytanii. Badanie miało na celu ustalenie jak realizowana jest wolność zgromadzeń w Europie.
Badanie pokazuje, że wiele państw w Europie, zamiast zająć się pilnymi problemami podnoszonymi przez protestujących i promować atmosferę dialogu, często represjonuje osoby, które organizują pokojowe protesty lub w nich uczestniczą. Obejmuje to prewencyjne zakazywanie zgromadzeń, uchwalanie represyjnych przepisów, dyskryminujące działania policji, stosowanie niepotrzebnej lub nadmiernej siły wobec pokojowych demonstrantów, arbitralne aresztowania i uwięzienia, a także coraz częstsze stosowanie technologii do inwigilacji. Takie ataki na prawo do pokojowych zgromadzeń wywołują efekt mrożący – sprawiają, że wiele osób niechętnie i ze strachem korzysta ze swoich praw człowieka, a inne rezygnują w obawie przed konsekwencjami.
Międzynarodowe i regionalne standardy praw człowieka podkreślają, że pokojowe zgromadzenia są z założenia zgodne z prawem, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w krajowym ustawodawstwie i praktyce. Państwa mają obowiązek wprowadzenia ułatwień w zakresie zgromadzeń, unikania nieuzasadnionych ingerencji w korzystanie z tego fundamentalnego prawa człowieka, uzasadniania ewentualnych ograniczeń oraz tolerowania protestów, nawet tych zakłócających spokój.
Mimo tego Amnesty International w swoim raporcie odnotowuje szereg nadużyć do jakich dochodzi we wszystkich poddanych analizie państwach.
WYMAGANIA DOTYCZĄCE ZGŁOSZEŃ I ZEZWOLEŃ NA ORGANIZACJĘ ZGROMADZEŃ
Amnesty International zwraca uwagę na kwestię wymogów proceduralnych związanych z organizacją zgromadzeń. W większości państw istnieje wymóg zgłoszenia zamiaru organizacji zgromadzenia (taki system jest Polsce) bądź wymóg uzyskania zezwolenia, kiedy to osoba organizująca musi ubiegać się o zezwolenie na zorganizowanie zgromadzenia. W praktyce rozróżnienie między powiadomieniem a zezwoleniem może się zacierać, a wymaganie przez państwo systemu autoryzacji stoi w wyraźnej sprzeczności z międzynarodowymi standardami praw człowieka i stanowi ich naruszenie.
Wymogi proceduralne – nawet wymóg zwykłego powiadomienia władz o planowanym zgromadzeniu – stanowią ingerencję w prawo do pokojowych zgromadzeń i dlatego muszą być zawsze uzasadnione w kontekście praw człowieka.
W kilku krajach obowiązują wyjątkowo uciążliwe wymogi, które mogą stanowić istotną przeszkodę w korzystaniu z prawa do pokojowych zgromadzeń. Przykładowo władze Turcji wymagają, aby zgromadzenie miało powołany komitet składający się z co najmniej siedmiu osób w wieku powyżej 18 lat. Na Węgrzech organizatorzy muszą odczekać 48 godzin od złożenia zawiadomienia, zanim będą mogli publicznie ogłosić zgromadzenie, co ogranicza czas dostępny na mobilizację uczestników.
Niektóre kraje stosują sankcje administracyjne, a nawet karne za brak powiadomienia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia lub za udział w zgromadzeniach, które nie zostały zgłoszone. Takie represyjne podejście jest sprzeczne z naciskiem kładzionym w międzynarodowym prawie praw człowieka na to, że rolą władz jest ochrona i ułatwianie korzystania z prawa do pokojowych zgromadzeń, a nie utrudnianie ich.
NIEUZASADNIONE I NADMIERNE OBOWIĄZKI NAKŁADANE NA OSOBY ORGANIZUJĄCE ZGROMADZENIA
Wiele obowiązków i ograniczeń nakładanych na organizatorów w państwach objętych badaniem jest nieuzasadnionych i nadmiernych. Nie spełniają one wymogów legalności, konieczności i proporcjonalności ustanowionych na mocy prawa międzynarodowego. Na przykład przepisy niektórych państw – m.in. Czech, Finlandii, Węgier i Portugalii – nakładają na organizatorów obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa i porządku podczas zgromadzeń. W niektórych państwach organizatorzy mają obowiązek zorganizowania i opłacenia lub pokrycia kosztów prywatnych usług ochroniarskich i porządkowych. Żaden z tych wymogów nie powinien być obowiązkiem organizatorów, a organizowanie zgromadzeń powinno być bezpłatne.
Nakładanie nadmiernych i nieuzasadnionych obowiązków na organizatorów oraz sankcji za nieprzestrzeganie nadmiernych ograniczeń i obowiązków stoi w sprzeczności z twierdzeniem Komitetu Praw Człowieka ONZ, zgodnie z którym „nikt nie powinien być nękany ani narażony na inne represje z powodu swojej obecności lub powiązania z pokojowym zgromadzeniem”.
SZEROKO ZAKROJONE RESTRYKCJE DOTYCZĄCE ZGROMADZEŃ W OPARCIU O CZAS, MIEJSCE, TREŚĆ I SPOSÓB ICH ORGANIZOWANIA
Rządy często wykorzystują argument „bezpieczeństwa narodowego” i „porządku publicznego” jako pretekst, by rozprawić się z pokojowym sprzeciwem. Przykładem tego może być wykorzystanie pandemii COVID-19 do uchwalenia przepisów nadzwyczajnych, które ograniczyły protesty do minimum.
Dokładniejsza analiza pokazuje, że przepisy w Europie przyznają władzom krajowym szerokie uprawnienia i szeroki margines swobody w nakładaniu nieproporcjonalnych ograniczeń w oparciu o czas, miejsce, sposób i przesłanie zgromadzeń publicznych. Ograniczenia oparte na treści są często nakładane na protesty organizowane przez lub w solidarności z grupami marginalizowanymi, takimi jak osoby czarne, osoby LGBTI, osoby ubiegające się o azyl lub uchodźcy.
Co do zasady ludzie powinni mieć możliwość pokojowego gromadzenia się bez względu na to, kim są, gdziekolwiek, kiedykolwiek, jakkolwiek i z jakiegokolwiek powodu chcą to robić. Państwa powinny wprowadzić monitorowanie i zabezpieczenia w celu zapewnienia, że osoby z mniejszości są chronione przed dyskryminacją i mogą korzystać ze swojego prawa do protestu.
ZABEZPIECZANIE PROTESTÓW
Organy ścigania mają obowiązek zabezpieczać zgromadzenia oraz ułatwiać ich organizację, a użycie siły przez policję powinno być ostatecznością. Międzynarodowe prawo i standardy dotyczące praw człowieka określają szczegółowo i ściśle okoliczności, w których mniej śmiercionośna broń może być używana podczas protestów.
W badanych krajach w okresie od 2020 r. do września 2023 r. odnotowano bardzo dużą liczbę przykładów nadmiernego i/lub niepotrzebnego użycia siły podczas protestów. Skutkowało to poważnymi, a czasem trwałymi obrażeniami wśród protestujących, w tym złamaniami kości lub zębów, utratą ręki, utratą jądra, ranami postrzałowymi oraz uszkodzeniem oczu i poważnymi urazami głowy. Niektóre z tych urazów zostały wyrządzone dzieciom. W niektórych krajach zgłoszono przypadki użycia siły, które są równoznaczne z torturami lub innym złym traktowaniem, w tym przypadki funkcjonariuszy bijących lub kopiących protestujących, którzy już leżeli na ziemi lub nie stawiali oporu.
Rozproszenie zgromadzenia musi być środkiem ostatecznym, zgodnie z zasadą konieczności i proporcjonalności i może do niego dojść jedynie, gdy zgromadzenie traci charakter pokojowy. Ze wszystkich przeanalizowanych państw tylko Finlandia, Niemcy, Hiszpania i Szwecja uznają to wyraźnie w przepisach prawa.
ZGROMADZENIA SPONTANICZNE
Polska jest jednym z zaledwie sześciu krajów (obok Czech, Finlandii, Grecji, Włoch i Serbii), który wyraźnie chroni spontaniczne protesty w swoim ustawodawstwie krajowym. Jednak nawet w tych państwach znaleźć można rozwiązania, które budzą poważne obawy. W siedmiu innych państwach spontaniczne zgromadzenia są chronione w sposób dorozumiany, w oparciu o dominującą doktrynę prawną lub orzecznictwo, jednak w praktyce swoboda decyzyjna, jaką dysponują władze, może nadal ograniczać prawo do pokojowych zgromadzeń.
REAGOWANIE PAŃSTW NA POKOJOWE AKTY NIEPOSŁUSZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO PODCZAS ZGROMADZEŃ
Nieposłuszeństwo obywatelskie oznacza działanie, które obejmuje świadome łamanie prawa, ze względu na przekonania, że stanowi to najskuteczniejszy sposób podnoszenia świadomości i wyrażania sprzeciwu społecznego. Może przyjąć formę zgromadzenia, akcji bez użycia przemocy lub inne formy ekspresji. Zgodnie z międzynarodowymi standardami o ochronie praw człowieka akty nieposłuszeństwa obywatelskiego, które obejmują gromadzenie się osób, stanowią formę zgromadzenia i, jeśli są przeprowadzane bez użycia przemocy, wchodzą w zakres prawa do wolności wypowiedzi i pokojowych zgromadzeń – nawet jeżeli naruszają one prawo danego kraju. Wszelkie reakcje państwa, ograniczenia lub sankcje powinny być zatem rozpatrywane w kontekście tych praw.
Amnesty International stwierdziła, że w ostatnim czasie państwa określają nieposłuszeństwo obywatelskie jako zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa narodowego i zaprzeczają, że akty te są chronione na mocy międzynarodowego prawa oraz standardów dotyczących praw człowieka. Badanie wykazało niepokojący schemat, w którym osoby zaangażowane w pokojowe akty nieposłuszeństwa obywatelskiego były często aresztowane, oskarżane i ścigane, nawet w przypadkach, gdy ich działania nie zagrażały interesowi publicznemu. W niektórych przypadkach zarzuty zostały oddalone, jednak w innych pokojowi demonstranci podlegali sankcjom administracyjnym, a także karnym.
INWIGILACJA, W TYM MONITOROWANIE, GROMADZENIE, ANALIZOWANIE I PRZECHOWYWANIE INFORMACJI O OSOBACH UCZESTNICZĄCYCH W PROTESTACH
W całej Europie państwowe organy ścigania i bezpieczeństwa coraz częściej wykorzystują narzędzia do prowadzenia ukierunkowanego i masowego nadzoru nad protestującymi, naruszania ich prywatności oraz śledzenia, monitorowania, gromadzenia, analizowania i przechowywania informacji na ich temat. Służby bardzo często stosują w tym celu więcej niż jedną metodę działania, od zaawansowanych technologii, takich jak narzędzia do rozpoznawania twarzy, po mało zaawansowane, ale wysoce zastraszające techniki, takie jak nachodzenie osób aktywistycznych w domach.
Technologia rozpoznawania twarzy to kolejna szybko rozwijająca się metoda wykorzystywana przez policję do prowadzenia nadzoru na zgromadzeniach. Amnesty International uważa, że wykorzystanie tej technologii do identyfikacji jest równoznaczne z masową inwigilacją, a w konsekwencji stanowi nieproporcjonalną ingerencję w prawo do prywatności i wolności słowa, zrzeszania się i pokojowych zgromadzeń.
Niektóre państwa wykorzystują monitorowanie mediów społecznościowych, aby zbierać informacje na temat uczestnictwa w pokojowych zgromadzeniach.
DEMONIZOWANIE OSÓB PROTESTUJĄCYCH
Badanie wykazało, że szkodliwa retoryka ze strony przedstawicieli władz, w tym polityków wysokiego szczebla, w 21 krajach była powszechna i często demonizowała pokojowe protesty oraz ich cele, przyrównując protestujących do „terrorystów” czy „przestępców”. Ta szkodliwa retoryka jest czasami wykorzystywana do uzasadnienia bezprawnych ograniczeń prawa do pokojowych zgromadzeń (Włochy, Niemcy, Wielka Brytania). Tymczasem takie ataki na określone grupy uczestników mogą jeszcze bardziej negatywnie wpłynąć na sytuację osób, które już napotykają różne bariery w korzystaniu z prawa do pokojowych zgromadzeń.
Badanie Amnesty International dotyczące obecnego stanu prawa do pokojowych zgromadzeń w Europie jest częścią globalnej kampanii „W obronie protestu (Protect the Protest)”. Jest wkładem w globalne wysiłki na rzecz zapewnienia, że państwa szanują, chronią oraz realizują prawo obywateli do organizowania i uczestniczenia w protestach w sposób bezpieczny, z odpowiednią ochroną i bez dyskryminacji, przemocy ze strony państwa, ucisku lub inwigilacji.