-Prezydent Joseph Kabila powinien pokazać swoje osobiste zaangażowanie w obronę praw człowieka poprzez wydanie jasnego oświadczenia, że w procesie dot. zamachu na prezydenta nie zapadnie ani jeden wyrok śmierci- napominała Amnesty International w nowowydanym raporcie z 12 grudnia 2002 r., -Demokratyczna Republika Konga: Od zamachu do kary śmierci–
Proces sądowy, który odbywa się przed trybunałem wojskowym, zwanym Cour d’ordre militaire (COM), Wojskowym Sądem Administracyjnym, zbliża się ku końcowi, a sąd, który rozpatruje tę sprawę ma być rozwiązany 18 grudnia. Oskarżeni nie będą mogli złożyć apelacji, nawet jeżeli zostaną skazani na śmierć. W przeszłości egzekucje przeprowadzane były parę godzin lub nawet minut po wydaniu wyroku przez ten sąd.
Od 1997 roku w Demokratycznej Republice Konga stracono co najmniej 200 osób skazanych przez Cour d’ordre militaire na karę śmierci w wyniku niesprawiedliwego postępowania sądowego. Wśród nich były dzieci, nawet w wieku 14 lat, osoby cywilne, oraz członkowie służb bezpieczeństwa. Na niektórych wykonano egzekucję zaledwie w parę minut lub godzin po procesie, który to czas oczywiście nie pozwalał na odwołanie się do łaski prezydenta – ostatniej deski ratunku dla osób skazanych na śmierć.
Proces podejrzanych o dokonanie zamachu na prezydenta trwa od marca 2002 r. Od maja do września zabroniony był dostęp do procesu osobom trzecim. Oskarżeni mieli za mało czasu na przygotowanie się do obrony. Na spotkanie ze swoimi prawnikami pozwolono im po raz pierwszy w dniu rozpoczęcia procesu. Ponadto, prawa, według których działa Cour d’ordre militaire nie są zgodne z międzynarodowymi standardami, kierującymi sprawiedliwym postępowaniem sądowym, a sędziowie i prokuratorzy to w większości członkowie sił zbrojnych, posiadający niewielką, lub też nie posiadający żadnej wiedzy prawniczej.
Oskarżeni w sprawie o zamach na prezydenta to członkowie sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa oraz osoby cywilne. Większość z nich przetrzymywana jest w areszcie od początku 2001 r. Według doniesień, wielu z nich jest tam źle traktowanych i torturowanych. Amnesty International nie jest w stanie orzec o winie oskarżonych, ale obawia się, że pewna ilość z oskarżonych kobiet może być -więźniami sumienia-, przetrzymywanymi tylko dlatego, że są krewnymi lub małżonkami osób podejrzanych o zamach, nadal znajdujących się na wolności.
-Wszystkim oskarżonym powinno przysługiwać prawo do sprawiedliwego postępowania sądowego, zgodnie z międzynarodowymi standardami oraz prawo do odwoływania się od swojego wyroku- twierdzi Amnesty International.
11 października prokuratura wystąpiła o wyroki śmierci dla 115 spośród 135 oskarżonych. Na domiar złego, prośbę tę poprzedziło oficjalne ogłoszenie wydane 23 września przez rząd Demokratycznej Republiki Konga o zniesieniu moratorium na egzekucje. To przeciwstawia się wcześniejszemu zobowiązaniu do utrzymania moratorium ustalonemu przez Prezydenta Josepha Kabilę w przemówieniu do Komisji Praw Człowieka ONZ w marcu 2001 r., w Genewie. Od grudnia 2000 r. w Demokratycznej Republice Konga kierowanej przez rząd nie miały miejsca żadne egzekucje.
19 listopada rząd Demokratycznej Republiki Konga ogłosił obalenie Cour d’ordre militaire na dzień 18 grudnia 2002. Amnesty International obawia się, że wszystkie wyroki ogłoszone przez trybunał przed jego rozwiązaniem będą uznane za ważne i obowiązujące i osobom skazanym na śmierć podczas procesu o zamach na prezydenta może grozić egzekucja.
-Egzekucja tych ludzi przyczyni się do dalszego zezwierzęcenia społeczeństwa, już i tak głęboko dotkniętego konfliktem, którego ofiarą padło, według wstępnych obliczeń, ponad 3 miliony osób.- stwierdza Amnesty International.
Organizacja jest przeciwna karze śmierci, bez względu na okoliczności, uważając ją za akt naruszenia prawa do życia i prawa do obrony przed okrutnym, nieludzkim i poniżającym traktowaniem lub karą.